-
Postów
4 279 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Patricko
-
Na olx i allegro płytek nie brakuje.
-
Nie do końca, podobno nadal działa tylko nieco innym sposobem.
-
Rathian akurat jest mega prosty wg mnie. Szybko odciąć ogon i można go praktycznie jechać jak dziką świnie [emoji14] Też go farmie na set i przy okazji Flame Sac do broni.
-
Ja lubię sobie biegać w całych setach. Teraz chyba skuszę się na set z Anja, bo biegam cały czas w secie z Jagrasa, a to już wstyd [emoji14] Do tego ulepszyć Switch Axe na drzewko od Anja i na jakiś czas powinno wystarczyć. Ale już wiem, że Neringate będzie na farmie jak przyjdzie co do czego, pewnie secik też ma spoko
-
Wszystko fajnie i pięknie, ale tak jak żółtki przekombinowały dodawanie znajomych to nie mam pytań... Nie widać się w Asterii (poza centrum), praktycznie nie da się grać questów fabularnych razem bo co chwila info, że jeden z użytkowników nie jest na tym etapie, gdzie każdy jest dokładnie na tym. Albo info, że nie obejrzał jeszcze cut scenek... Nie rozumiem zupełnie idei jaką się tu kierowali. Duży obszar socjalny, który jest solo... Jedynie jakiś mały kawałek jest wspólny. Dziwne to. Gra jest spoko, nie robi szału, na pewno nie jest to taki cud na jaki Famitsu zapowiadało tą grę. Ot bieganie za potworkami i robienie coraz lepszego sprzętu Tyle tylko, że podane w taki sposób, że nie chcemy się oderwać od tego. Jednak czuję, że po dobiciu do końca bardzo szybko się znudzi, no chyba, że są tam jeszcze rzeczy o których nie wiem Mam taką nadzieję bo naprawdę chciałbym mieć po co wracać do tej gry. Jestem żółtodziobem można powiedzieć i póki co nie widzę większych problemów. Spokojnie można sobie farmić materiały na lepszy sprzęt i to mi się bardzo podoba, nie ma idiotyzmu z losowością i za to brawa. Jak nie idzie to na farmę potworów, robimy sprzęt albo ulepszamy i jazda. Wiadomo, że jak wyskoczy Rathalos to w długą, ale normalnie to świetnie można sobie wymanewrować każdego przeciwnika. Denerwuje mnie tylko, że animacja musi się skończyć zanim można zrobić unik, ale takie akcje w innych grach już też przerabiałem więc da się przyzwyczaić. Tak jak pisałem, gra jest ok, nie powoduje opadu szczęki, ale gra się mega przyjemnie. Jak poprawią niektóre rozwiązania to będzie bajka.
-
Breach to typowe wyłudzenie hajsów, tak debilnego trybu nie grałem dawno temu... Zrobiłem jeszcze dlc z tego, więc myślałem że osiwieje... Na szczęście był patent, że można sobie było wysyłać proste challenge z innych kont, pokonywać je i zgarnąć paczki. Dzięki temu zdobyłem potrzebne rzeczy, ukończyłem ten syf i oby osoby odpowiedzialne za tego balasa zawisły jajami do góry.
-
Niestety, ale DC jest jedyne w swoim rodzaju i również odczuwam wielką pustkę po jego ukończeniu. Jedynie tak jak kolega napisał, wrócić do gier typu PGR czy nawet Metropolis Street Racer od którego wszystko się zaczęło... Jak ja w to grałem na Dreamcaście to aż cycki dęba stają... Bardzo mocno liczę, że Onrush od chłopaków z Evolution będzie miało to coś i magię, którą miały ich gry. W marcu ma wrócić Burnout HD... Tak wiem, że to zupełnie inna gra i DC to nie jest. Jednak wciąż niebo lepsza od każdego NFS i zawsze warto ograć.
-
Myślę, że już najwyższa pora na prezentację tej gry. CDPR też mówiło, że chcą zrobić premierę tak jak Bethesda, czyli pokazują produkt i data niedługo po tym. Może końcówka tego roku? Nie zdziwiłbym się szczerze mówiąc, ale czas pokaże. Co do dema, to niby Sony dostało od nich już jakiś kawałek kodu, tak że pewnie dokładnie to samo zobaczymy podczas E3.
-
Evolution? No nice, może być coś smakowitego!
-
Czas na mały update bo trochę wazonów wpadło. Mam nadzieję, że niczego wcześniej już nie opisywałem The Surge - bardzo przyjemna platyna, a do tego dla mnie najlepsza soulsowa gra pod względem klimatu. Jak tylko opanowałem mechanikę i schemat każdego przeciwnika to progres nie był już taki trudny, a po zdobyciu dobrego setu można było brać się end game. Jeśli chodzi o trofea to grę można zrobić w niecałe 1,5 przejścia. W drugim głównie chodzi o zabicie bossa jego własną bronią, a całą resztę spokojnie można zrobić przy jednym podejściu. Trzeba mieć jednak sporo rzeczy na uwadze bo można pominąć wiele, np. znajdźki czy odpowiednie zabijanie bossa, żeby wyrwać z niego lepszą broń (nie do pucharu, ale mocno pomaga). Tak jak mówiłem, platyna średniej trudności jeśli ktoś zna schemat tych gier, jak nie to może na początku się trochę męczyć, ale gra nie wali na szczęście od razu po mordzie poziomem trudności. Dodatku jeszcze nie miałem okazji grać, ale na pewno to zrobię bo gra jest świetna. NFS Payback - no cóż, przejście samej gry to pryszcz, a do tego brak pucharów które można pominąć. Jednak przez idiotyczny system kart wbijanie platyny wydłuża się prawie dwukrotnie. Przede wszystkim trzeba zrobić wrak na maxa, potem dobrze jest ulepszyć Koenigsegga jak już go kupicie, a najgorsze jest losowanie (pipi)ych kart, żeby mieć komplety z każdej firmy. Kompletna strata czasu... Sama gra i platyna są banalne, ale jak już pisałem, przez chciwość EA całość trwa 2x dłużej niż powinna. Więcej o tej grze nie chce mi się pisać. Steep - mega zaskoczenie i mega przyjemna platyna. Dla wielbicieli zimowych sportów jest to wręcz must have. Nic do przeoczenia, wszystko mamy wręcz podane na tacy na starcie, a jak mamy dlc to sprawa jest jeszcze prostsza bo wszędzie dolecimy przy pomocy rocket suita, gdzie normalnie trzeba było jeździć, albo używać bilety na helikopter (poniżej 25 poziomu). Całość jest tak zrobiona, że po ukończeniu wszystkiego co mamy jesteśmy praktycznie o krok od platyny. Bardzo fajnie zrobiona gra i puchary, a takie zestawy trafiają się niestety bardzo rzadko. Dlc również świetne, co prawda na kilka godzin każde, ale nadrabiają humorem, a olimpiada serwuje nam wspaniałą Japonię i Koreę, trzeba to zobaczyć! Uncharted Lost Legacy - kolejny liniowy do bólu Uncharted i kolejne sztampowe puchary od ND, które jest na bakier z kreatywnością pod tym względem. Od dosłownie 1 części ciągle to samo, czyli Crushing + zabijanie w odpowiednim stylu i tyle... Chociaż parę pucharów z etapami było, ale przecież to też nic nowego. Sama gra dosłownie do ukończenia w 4 godziny, reskiny praktycznie wszystkiego co już było, a zagadki to w 90% kręcenie kółkami... Wg mnie najwyższa pora powiedzieć stop, bo zaczyna się robić powoli tasiemiec. Bulletstorm - długo zwlekałem z tą grą, a teraz żałuję że tyle to trwało! Ta gra jest wspaniała, a tak dobrze się nie bawiłem od czasu Dooma! Jest klimat, są dialogi, a do tego wszystkiego strzelanie w starym old schoolowym stylu okraszone punktacją za nasze akcje. Ta gra naprawdę się nie nudzi, a platyne wbilem z przyjemnością. Chociaż puchary online bez partnera nie zrobimy, bo public jest martwy, nikt nie gra. Trofea z dodatków też są nieco trudniejsze niż całość, żeby nie powiedzieć frustrujące bo przez małe pierdoły czasami trzeba było powtarzać 20 minutowy etap... Co do singla to nawet Very Hard wcale nie był taki trudny, a po przejściu mamy tryb Overkill, gdzie możemy odblokować nieskończoną amunicję i wbijać tam resztę pucharów. Genialna gra, nie grałem na PS3 bo mi umknęła, ale odświeżona wersja daje rady, jest płynnie i nawet ładnie. Chciałem opisać jeszcze GT Sport i Battlefronta II bo dosłownie zostały mi tam już banalne i czasochłonne rzeczy jak level, ale najtrudniejsze mam zrobione... Mimo wszystko poczekam jak wbije i wtedy się podzielę.
-
Dokładnie tak jest Newsy o tym tweetcie obiegły świat. Poza tym co jak co, ale CDPR to jedna z ostatnich firm, która nie robi z graczy frajerów do zarabiania. Odkąd R* stał się chciwą świnią to CDPR jest chyba ostatnim bastionem dla prawdziwych graczy. Miejmy tylko nadzieję, że to nie ulegnie zmianie.
-
Czy oni nie przerobili podobno silnika z Wiedźmina? Nie pisali chyba nic nowego, ale mogę być do tyłu z newsami.
-
No to już lekarz tylko [emoji14]
-
Ustaw menu konsoli na angielski, ale wtedy masz full English.
-
Cosik się dzieje [emoji14] Następna wiadomość "boop" za 4 lata
-
Laby na szczęście dość szybko opuszczamy, mi też najmniej przypadły mi do gustu.
-
Akurat wg mnie mapy były aż zbyt proste i mało rozbudowane. Gdzie dokładnie jesteś? Skoro połowa to domyślam się, że okolice laboratorium? Wg mnie jeśli będą robić sequel to priorytetem powinno być jeszcze większe rozbudowanie map, bo tutaj po kilku przebiegach znamy wsio na pamięć i zdajemy sobie sprawę, że jednak nie jest taka duża ta gra.
-
Ratujesz świat przed złym wirusem
-
Strzał z działa jest cały czas darmowy. Po strzale wystarczy odłączyć się od neta i gotowe. Po powrocie kasa będzie u nas.
-
U nas na forum pssite też iOSy mają problem z Tapatalkiem, także problem ogólny chyba.
-
iOS czy Android?
-
Scuf Impact też jest bezprzewodowy i po kablu.
-
Patologia, żeby pad za 800 zł nie miał opcji bezprzewodowej...
-
Ja miałem 46, ale dużo farmiłem. Bez farmy stawiam, że koło 44.
-
Scuf Impact sobie obczaiłeś? Gdyby nie negatywne opinie odnośnie wytrzymałości to już dawno bym w niego zainwestował.