
Treść opublikowana przez Patricko
- Dying Light 2
- Dying Light 2
- Dying Light 2
- Dying Light 2
- Dying Light 2
- Dying Light 2
-
GTA VI
Pamiętajmy, że ojcowie serii jaką kochamy odeszli z Rockstara, zapewne grubo w środku prac, co mnie lekko niepokoi. Nowa odsłona bez Housera i Benziesa może sporo stracić, no ale zobaczymy. Może zaczęli świrować, albo Take Two za bardzo ingerowało w projekt. Obstawiam to drugie, szczególnie gdy zobaczyli jak łatwo można doić hajs z frajerów niskim kosztem.
-
GTA VI
No trailer w tym roku to już khurwa mus. Najwyższa pora zaorać tego raka GTAO.
-
The Office US
Mnie z końcówki też bardzo nie podobało się co zrobili z Kevinem oraz Andym. Było to tak niepotrzebne, że nie wiem jaki to miało mieć sens. Chyba, że jakieś podwaliny pod spin off, ale wątpię. ..
- Dying Light 2
-
Dying Light 2
Jak masz opcje to spróbuj na innej konsoli u kogoś, jeśli będzie to samo to jest szansa, że feler. Ewentualnie w sklepie gdzie kupiłeś można sprawdzić. Też miałem kiedyś taką sytuację, gra się zainstalowała, ale nie dało się grać. Po wymianie płyty było git. Albo spróbuj jeszcze zainstalować offline bez patchy i zobaczyć czy się wtedy odpali czy będzie to samo.
- Dying Light 2
- Destiny 2
-
Dying Light 2
Zrzuty są osobne, przeważnie na dachach wieżowców do których trzeba rozkminić drogę. Czyli coś odwrotnego, zamiast czasówki trochę głowienia się jak się tam dostać. Oczywiście nic skomplikowanego, ale dojście na górę to fajne uczucie. Są jeszcze budynki GRE, które robią za taki mały dungeon. Wbijamy od góry i idziemy piętrami w dół i czyścimy. Można się natknąć na koksa, który nas pozamiata, ale ja się nam uda to fanty są bardzo dobre. Są też Anomalie GRE, gdzie w nocy na zamkniętym terenie walczymy z koksami. Miałem jakiegoś patyczaka wysokiego, który zapieprzał jak szalony. Na terenie było sporo pomagajek w postaci lin czy skoczni, żeby szybko do niego dobiegać. Na dole masa zwykłych zombie, między których można rzucić butle z gszem i patrzeć jak zdychają.
-
Dying Light 2
Na początku nie masz żadnych skilli, jedynie wyższy skok i tyle. Bieganie po ścianach odblokuje się znacznie później (skill jest gość daleko w drzewku). Sam parkour to zdecydowanie Mirrors Edge nie ma sobie równych, tam mieliśmy masę różnych kombinacji biegania, odbijania się, obrotów w powietrzu, itd. Tutaj masz głównie skakanie, bieganie po ścianie i tyle. No, ale DL lekko czerpał tylko z ME, nigdy nie próbował go przebić. Trzeba jednak dodać, że parkour tutaj jest powiązany również z walką, więc po oszołomieniu przeciwnika, możemy nad nim przeskoczyć i wbić się nogami w drugiego. Jest tam więcej takiej zabawy.
- Pozostałe serwisy streamingowe/VoD
-
Dying Light 2
Ja w sumie od wczoraj gram i cały czas biegam po początkowych dzielniach. Level nie leci tak szybko, trzeba się sporo narobić, żeby wpadł. Mamy 2 drzewka umiejętności, Walka i Parkour. Cały czas nam lecą punkty do tego co używamy, plus za questy czy inne wyzwania. Na mapie jest w pizdu znaczków, także Ci co nie lubią Ubigier od razu dostaną palpitacji (no, ale każdy wie że to ten typ gry, nie?). Mamy sporo różnych aktywności, od przejmowania wiatraków które robią za punkty odpoczynku, poprzez przejmowanie całych dzielnic i ustalanie która frakcja ma w niej dominować (jeszcze nie doszedłem do tego). Do tego jakieś mniejsze rzeczy typu wojskowy konwój z fajnymi rzeczami, czy sklepy, w których jest sporo rzeczy do craftu czy sprzedaży. Tutaj wchodzi podział na dzień i noc. Poza specjalnymi questami, większość rzeczy można robić w dzień i w nocy. Minus nocy jest taki, że caly czas leci nam współczynnik nietykalności (na początku około 5 minut), który możemy uzupełnić przy lampach UV, albo przedmiotami. Plus nocy jest taki, że w wyżej wspomnianych sklepach jest wtedy mniej zombiaków i można szybciej je szabrować. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie wpaść tam w dzień i zrobić zadymę, ale trzeba mieć już lepszy sprzęt. Rodem z innych gier, mamy również nasz ekwipunek, od ubranek i ich bonusów czy rzadkości, poprzez bronie, które dość często znajdujemy. Na szczęście ich poziom rośnie razem z nami, czyli jak mamy poziom to znajdujemy bronie na ten poziom (bronie które już mamy rzecz jasna zostają tak jak je znaleźliśmy). Są bardzo ładnie wykonane, szczegółowo, no i pięknie brudzą się krwią. System walki początkowo wydaje się trochę toporny, przynajmniej dla mnie. Bardzo fajnie się macha maczetami, rurami i innymi młotami, ale taki zombiak powinien dostać w papę raz i leżeć, ale pewnie to kwestia ujowych broni na początku, bo pamiętam jak się w DL1 zrobiło bronie to brały wszystko na hita, pewnie tu później też tak będzie. Także tutaj poczekam na ocenę jak dojdę dalej. Dochodzą również ludzie, którzy są znacznie trudniejsi, ale łatwo ich robić blokami i atakami parkour. Parkour jak zwykle duży plus, płynnie zsuwamy po dachach. Są jednak miejsca, gdzie trzeba zwolnić lub zejść na ulicę, bo nie ma połączenia z innymi budynkami co wybija z rytmu dość często. Nie wiem jak w dalszych dzielniach, ale chyba tam się potem odkrywa jakąś lotnie czy wingsuit, chyba było coś takiego na trailerach? Gra wciąga bardzo mocno, od wczoraj mam już prawie 20 godzin naklepane i nie robię nic innego tylko biegam i zbieram loot, a przy tym robię questy poboczne. Gra nie bawi się w rewolucję tylko stawia na znany nam patent z jedynki. Czy komuś to pasuje lub nie to musi sam ocenić. PS. Jak ktoś celuje w platynę to koniecznie zebrać znajdźki w prologu (bodajże 2), bo nie można tam potem wrócić i trzeba będzie powtarzać całą grę. Trzeba również zostawić sobie 78 punktów inhibitorów jeśli chcemy wbić maxa na Zdrowie i Staminę (robimy zapis, wbijamy i przywracamy).
-
Grand Theft Auto: The Trilogy
U mnie najgorzej wypadło GTA III. Gra regularnie się sypała na PS5 do menu, wpadające pod tekstury auta, jeżdżące po suficie w tunelu auta, zabugowane AI w niektórych misjach (słynna eskorta wozu pancernego), o deszczu nawet nie wspominam. VC i San Andreas chodziły już znacznie lepiej, ale wciąż zdarzały się głupoty, ale już nie do tego stopnia.
-
Gran Turismo 7
Jak już pisałem, od GT4 klepią jedno i to samo (w sumie to od GT2, ale GT4 było dopracowaniem formuły do perfekcji wtedy). GT Sport to był tylko wycięty online i tyle. No bo jak się sprzedaje to po co coś zmieniać? Z jednej strony cieszę się, że GT wraca w klasycznej formie, ale z drugiej cholernie boli mnie ta stagnacja i wszechobecne drewno, szczególnie jadące po sznurku AI czy bardzo nierówna grafika. Wyglancowane wózki, sterylne otoczenie, słabe otoczenie torów, można by powiedzieć, że chleb powszedni w serii. No i ten deszcz w postaci kropek na szybie, słabo to wygląda. Do tego pokazywanie rajdów w ich wydaniu powinno zostać zakazane, coś takiego w 2022 roku... Na plus tuning wizualny i mechaniczny, ale znów można się przyczepić, że u konkurencji było to już lata temu. GT Auto jak zawsze fajna sprawa, gębą się cieszy widząc tych chłopków próbujących rozciągać auto. No i jak zaczęli pokazywać ten Music Rally czy muzykę w replayach to seryjnie czułem zażenowanie. Ja wiem, że Japonia to inny stan umysłu, ale miejcie litość... To już zbijanie pachołków było dużo lepsze. Polyphony potrafi pięknie zapakować starego kotleta, do tego stopnia że gra znowu pewnie rozbije bank. Sam się do tego przyczynie, bo GT to gra w którą gram jakby nie patrzeć od małego i sentyment też robi swoje. Będę grał pewnie długo z bananem na ryju, aż nie zacznie wchodzić nuda. Co nie zmienia faktu, że Sony na gwałt potrzebuje studia które zrobi świetną arcadową ścigałke. Szkoda, że ubili jedyne studio, które było w stanie to zrobić.
-
Gran Turismo 7
Ten deszcz to wciąż z dwie generacje do tyłu za Driveclubem niestety.
-
Gran Turismo 7
Jedziem!
- NETFLIX
-
Gran Turismo 7
O 23 ten pokaz?
-
The Office US
Wiadomo, bez Micheala to nie to samo już, ale mają swoje momenty. Było kilka akcji, przy których też mocno brechtałem.
-
Gran Turismo 7
Mmm, w końcu nowy Civic [emoji16]