-
Postów
4 223 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Patricko
-
No właśnie obejrzałem drugą część, i jak pierwsza była naprawdę świetnie zrobiona, tak druga to już trochę męczenie buły. Było rzecz jasna kilka fajnych momentów, szczególnie beka z NFT, jednak jako całość ten odcinek bardzo średnio wypada, a zakończenie było tak zwyczajne, że aż mi tu coś nie pasowało, szczególnie to co zrobili z Cartmanem... Chciałabym, żeby w końcu wrócili do klasycznej formuły. Jest tyle materiału do robienia beki, że odcinków wystarczy na co najmniej parę sezonów.
-
Hmm, strasznie dziwna sytuacja. Nawet suport Rockstara nie był w stanie ludziom z reddita odpowiedzieć jak to dokładnie wygląda. Rozumiecie, ich własny support nie ogarnia co się dzieje z ich własną grą...
-
Wg tego co mówią to tylko 3 miesięczny "ex". Także akurat zdążą wypuścić ze dwa patche.
-
Najpierw to Merc musi im bolid poskładać, bo bez tego to nie pojadą [emoji14] Ale byłaby beka, gdyby wrócili do formy z czasów Schumiego i Rosberga.
-
To już takie trochę ujowe zachowanie nagrywać co popadnie. Stoją tylko z tymi telefonami jak zombie.
-
-
Oczywiście, że nic z nich nie wyjdzie, przecież to FIA wszystko rozpatruje koniec końców, a zaprowadzenie ich do zewnętrznego sądu raczej nie skończyłoby się dobrze. Jeszcze dojdzie do tego, że Lui i Dżordż będą bez zespołu jak Merc sobie nie da siana.
-
Petronas czasem nie odchodzi od nich po tym sezonie? Chyba Aramco ma być ich sponsorem teraz? W każdym razie Merc zachowuje się jak typowy Merc, czyli zadufana w sobie firma, która myśli, że będzie wszędzie wszystko wygrywać. Poszło w świat, że przegrali (co najlepsze wciąż mają konstruktorskie) i tak ich to boli, że robią z siebie potężnych idiotów, nawet po sezonie. Jak im tak nie pasuje to do widzenia, przecież udział nie jest obowiązkowy.
-
Wersja pudełkowa w dodatku nie ma upgrade'u do wersji PS5 [emoji1787]
-
U wszystkich tak było, do momentu widoku Latifiego w bandzie. To ostatnie kółko to seryjnie darłem się do telewizora.
-
Mercedes zaczyna myśleć nad wycofaniem apelacji w sprawie wygranej Maxa. Chyba zaczynają ogarniać, że robią z siebie debili.
-
Na tym poziomie i przy takim hajsie to po prostu trzeba być chujem. Horner jest nie lepszy, też swoje w życiu naodpierdalał. Co nie zmienia faktu, że po prostu słabo się na to patrzy jako widz.
-
-
Ale kamery czy dziennikarze w paddocku zawsze byli, więc chcąc niechcąc coś tam by wyłapali. Raczej jakby szef jednego z największych zespołów robił jakieś dymy to od razu zostałoby to zauważone. Nie trudno zobaczyć, jak wrzeszczy do mikro czy rzuca sprzętem [emoji14] Toto z końcówką sezonu po prostu odleciał już totalnie, a karma wróciła ze zdwojoną siłą, zasłużenie! Druga sprawa, że pewnie nie było aż takiej komunikacji jak teraz. Był werdykt sędziów i tyle. Charlie też nie dawał sobie wejść na głowę, więc raczej nikt nie był na tyle odważny (albo głupi?), żeby sobie na tyle pozwalać. Chcesz to się odwołaj po wyścigu czy coś, ale takich sytuacji też było raczej mało. Ja idę już spać, starczy na dziś. Brawo Max, w pełni zasłużone zwycięstwo, ciesz się chłopie ile możesz i liczę, że przyszły sezon z nowymi autkami też dowiezie sporo emocji.
-
Zgadzam się, jak oglądam F1 to nigdy nie słyszałem, żeby ktoś sobie na tyle pozwalał z dyrekcją. Toto myśli, że to jego koledzy i będą pod niego wiecznie grać? Dostał i tak dużo prezentów w tym sezonie. FIA jest jaka jest, zmiany są potrzebne, ale Merc i Toto powinni też dostać od nich solidnego klapsa w dupsko, żeby się zamknęli, a nie straszyli prawnikami. Nawet Hamilton przyjął porażkę na klatę (no, prawie) i poszedł do domu, a ci dalej robią szopke. Wydaje mi się, że tam w FIA pewnie już postawili na nich krzyżyk, bez względu na to ile apelacji sobie nie złożą.
-
Walczył jak lew i za to ma mój szacunek. Yebałem go przez ten sezon, bo nie czarujmy się, był średni i rzadko pomagał Maxowi. Jednak w najważniejszym momencie sezonu, zrobił to co miał robić z nawiązką, aż ich kukle swędziały w Mercu. W ogóle te całe apelacje i tak będą rozpatrywane przez FIA, więc na co oni liczą? Na bank nie zmienią wyników, nie mówiąc już o zmianie majstra. No chyba, że chcą pokazać przed inwestorami, jak to oni nie odpuszczają... Ktoś na redditcie zrobił wyliczenie ile razy FIA odwołała się od swoich decyzji i bodajże od 1970 było ich raptem kilka, w dodatku związane z jakimiś pierdołami. Maxiu może spać spokojnie, chociaż dzisiaj raczej nie będzie [emoji14]
-
-
Merc robi wszystko, żeby zostali uznani za największych błaznów. Zresztą już są... Jak już pisałem wyżej, najpierw muszą złożyć apelację do FIA. Naprawdę myślą, że FIA im powie "a nie no, macie rację, zmieniamy wyniki". Oby w kolejnym sezonie przestali istnieć...
-
Toto to jego manager, także tego... Dupoliz wjechał grubo.
-
-
Najpierw muszą się zgłosić FIA IC, które sami rozpatrzą, a dopiero potem może im pozwolić na złożenie apelacji w CAS. Mówiąc krótko, FIA musi im na to pozwolić najpierw [emoji1787]
-
Max dwa razy ogłoszony majstrem w jeden dzień. Merc rozjechany [emoji1787]
-
Muszę szczerze przyznać, że online w GT Sport było najlepszym wyścigowym online z randomami. Naprawdę, przez całą historię mojego grania w te grę, miałem może kilka przypadków idiotów, a tak to naprawdę spoko się jeździło. Czyste walki i mało wjazdów w dupę.
-
Mogli dodać "tak się bronił, że Hamilton i cały zespół Mercedesa obsrali się na miętowo." [emoji1787]
-
Nic się nie zmieni, robią szopke, że niby wzywają wszystkich po kolei, żeby płaczki z Merca dały se siana. Odkręcenie majstra w tym momencie to byłby idiotyzm sezonu, zapamiętany na długie lata, a nawet dekady. Tym bardziej, że sami kierowcy nie są winni. Ostatnie kółko to była czysta walka, a te podjazdy w trakcie SC to są regularnie, więc tutaj będzie pewnie "No further investigation". Merc sam sobie winny, że opon mu nie zmienili. Merc nie potrafi przegrywać, ale RB robiłby dokładnie to samo, więc mnie to nie dziwi. Mają kolejny sezon do walki, a jak im nie pasuje to przecież nikt ich tam nie trzyma.