Skocz do zawartości

Patricko

Użytkownicy
  • Postów

    4 223
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Patricko

  1. Patricko

    Konsolowa Tęcza

    Helldivers za(pipi)ista giera, ale nie spodziewałem się sequela. Fajnie, że wspierają markę, bo jedynka była super.
  2. Gdzieś mi się napatoczyło, że na Unrealu lecą, mam nadzieję że 5.
  3. Patricko

    NETFLIX

    No, ale to nie było tak, że 2 sezony na Netflixie to był tak naprawdę jeden cały oryginalnie? W sensie normalnie było zakończenie i powinni zakończyć serial, ale hajs się nie zgadzał to lecą do dzisiaj z tematem.
  4. Patricko

    NETFLIX

    Pierwsze 2 sezony świetne, potem już nie oglądałem bo nie miałem czasu.
  5. Patricko

    Konsolowa Tęcza

    Konkretny remaster Half Life 2 na konsole to by przyjął z pocałowaniem ręki. Helldivers 2 też pewnie nadchodzi, bo był easter egg w tym filmowym trailerze. God of War na PC? Logiczne posunięcie przed premierą Ragnaroka, co by skusić ludzi do kupna konsoli.
  6. Jakość next genów zniknęła w momencie, gdy okazało się, że gra będzie też na PS4.
  7. Oczywiście, że nie. Hamiltonowi karę? O czym Ty mówisz...
  8. Ja pyerdole, przecież FIA to jest jakiś żart... 3 miejsca dla Maxa, za incydent, gdzie oboje byli winni po równo, żaden nie odpuścił i tyle. By się dziadki nie odzywały to by było najlepiej. Jak Ham wywalił go na bandy przy prędkości ponad 300 to git, 10 sekund i 1 miejsce, tak żeby czarny przypadkiem nie płakał do mikrofonów, że jest dyskryminowany... Kpina, niech Dżordż tam zrobi rozpyerdol z nim, ale i tak wiem że zespół na to nie pozwoli, żeby pupilkowi się coś stało.
  9. No nie wiem na co liczyli jak pozycji nie oddał.
  10. Jak Bot dojedzie na 1 miejscu to yebne.
  11. Patricko

    Dexter sezon 9

    Umarła w wyniku zakrzepu, z tego co pamiętam to była warzywem i chyba potem zeszła. Jakakolwiek inna forma Debry niż duszek w jego głowie, to będzie ostra przeginka.
  12. Oboje winni w sumie, incydent wyścigowy. Najpierw Ham go spychał w pierwszym, a zaraz w drugim Max się wpychał. Dla Maxa w sumie dobrze, zostaje liderem. Teraz tylko Perez, żeby dowiózł punkty dla zespołu.
  13. Beka wnusiu [emoji1787]
  14. No i po Maxie, jeśli nic się nie wydarzy już.
  15. Patricko

    Dexter sezon 9

    No raczej nie zmartwychwstała [emoji14]
  16. Pewnie chcą zbierać dane w tle jak zwykle, albo zapis będzie na serwerach, żeby uniknąć modyfikowania samochodów, tak jak to miało miejsce w 5 i 6.
  17. Patricko

    Dexter sezon 9

    Ciareczki! Debra już przybrała trochę zmarszczek [emoji14]
  18. Patricko

    Platinum Club

    Widzę, że chłopaki ostro piszą, to najwyższa pora, żeby też coś skrobnął od siebie Trochę się tego nazbierało od ostatniego czasu, więc skupię się na tych nieco ważniejszych wg mnie. Wzięło mnie też swego czasu na odnowienie kilku gier z ery PS3, żeby dobić 100%, także warto o tym chyba też wspomnieć, jak te gry się trzymają dzisiaj. Returnal - zaczynam od najważniejszego, czyli hit od Housemarque. W moim przypadku był to pierwszy sensowny ex na PS5 i bawiłem się przy nim wybornie. Mechaniki rogalika przełożone na produkt z najwyższej półki świetnie się ze sobą zgrały. Do tego poznawanie zawiłej historii, którą do dzisiaj wielu próbuje wyjaśnić na swój sposób powoduje, że mamy do czynienia z tytułem wyjątkowym. Co do pucharków to wchodzi tutaj bardzo duża losowość, aż za duża. Chyba każdy kto grał, kurwił pod nosem na brak glifów czy dzienników i konieczność powtarzania etapu raz jeszcze. Sam byłem tego ofiarą i brakowało mi kilku. Spędziłem dobre kilka dni na powtarzaniu non-stop potrzebnych biomów i nic... Dopiero przeczytałem gdzieś, że warto wyłączyć całą grę i włączyć ponownie, zamiast restartować bezpośrednio w grze, dzięki czemu jest większa szansa na pojawienie się. I co? Znalazłem wymagane rzeczy za pierwszym i drugim podejściem... Nie wiem czy miałem farta czy nie, ale polecam każdemu próbować wyłączać całą grę, zamiast robić reset w grze. Jak się opanuje już przeciwników oraz pozna etapy, to można w miarę lecieć przez etapy, chociaż cholerne drony w 3 i 5 biomie mnie dobijały... Mam nadzieję, że twórcy podzielą się również swoją wizją na zakończenie i powiedzą dokładnie o co tutaj chodzi. Trudność platyny 7/10 (jak ktoś nie lubi rogali to będzie się męczył). Ratchet & Clank: Rift Apart - kolejny ex, tym razem już nieco łatwiejszy od tego powyżej. Gra wygląda zjawiskowo i jest to stary dobry Ratchet z nowymi postaciami. Każdy wielbiciel przygodówek musi w niego zagrać. Poziom trudności jest bardzo prosty, nawet na tym najtrudniejszym lecimy przez grę niczym terminatory. Z jednej strony rozumiem zamysł twórców, ale z drugiej brakuje tutaj jakiegoś trudniejszego wyzwania, które przykuło by nas na więcej godzin do ekranu. Na upartego można robić Challenge Mode i bawić się w maksowanie broni Omega, no ale do platyny nie jest to wymagane, więc jak komuś aż tak bardzo nie zależy to to oleje. Mam nadzieję, że wrzucą kiedyś jakieś dlc z trudniejszymi trofeami, ale chyba nie zapowiada się na to. Trudność platyny 2/10 F1 2021 - kolejna część Fify, a nie czekaj... W sumie ta sama firma już, więc nie pomyliłem się aż tak bardzo. Dobra, na poważnie. Wersja 2021 dodaje kilka nowości, o które gracze prosili od bardzo dawna. Przede wszystkim tryb Braking Point, gdzie zaczynamy jako młokos i pniemy się po szczeblach kariery F1. Wszystko fajnie oparte na scenariuszach (niekiedy całe wyścigi), których tak bardzo brakowało w F1. Trochę jeszcze kuleje ich różnorodność, ale są na dobrej drodze. Cała fabuła widać, że będzie prowadzona przez kilka kolejnych części gry, bo kończy się wręcz w kulminacyjnym momencie. Powraca tryb Mój Zespół, który teraz można rozgrywać w coopie z kolegą (ale tylko przez sieć, na split-screenie się nie da). Ogólnie jest to jedna z lepszych odsłonach od kilku dobrych lat, w którą w końcu warto zainwestować. W dodatku trofea nie są trudne, a jedynie kilka pucharów online jest czasochłonne, ale można je robić w prywatnym pokoju ze znajomym. Trudność platyny 4/10. Hades - muszę się pochwalić, że jestem 3 osobą na świecie, która zdobyła platynę (wg PSNProfiles). Cała gra to majstersztyk, zarówno wizualny jak i grywalny. Na początku gra daje ostro w kość, do tego stopnia że chce się ją olać. Jednak jak minie ten moment, zaczniemy ogarniać bronie, rozwijać naszą postać, nauczymy się schematów każdego przeciwnika i bossa, to zaczyna to lecieć. Najpierw pierwsze ubicie Hadesa, potem drugie, trzecie, aż w końcu przestajemy to liczyć. W razie czego gra oferuje Tryb Boski, który daje dodatkową odporność, aby nieco sobie ułatwić rozgrywkę. To czy z niego skorzystacie czy nie to wasza sprawa, ale nie ogranicza w żadne sposób pucharów. Trofea nie są trudne, ale w wielu przypadkach oparte na losowości... Sporo rzeczy jest związana z dialogami postaci, które są kolejkowane, więc jak potrzebujemy aktywować jakiś dialog, to musimy przelecieć wszystkie poprzednie, a na jedną grą przypada jeden dialog, także resztę możecie sobie sami dopisać. Najwięcej czasu zajmuje robienie więzi ze wszystkimi, bo trzeba farmić Nektar do tego oraz Ambrozje, a potem im to wręczać przy każdej wizycie, następnie zrobić zadanie dla nich, dać im ambrozje... No zajmuje to sporo czasu. Trudność platyny 5/10 (jak się już ogarnie co i jak, to nawet bez Trybu Boskiego leci się jak przecinak). Marvel's Spider-Man - pewnie narażę się tutaj wielu osobom, ale cholernie wymęczyła mnie ta gra. Mój boże jakie to miasto jest nudne... Sama fabuła to typowy pająk, czyli walczymy ze złymi bandziorami i tyle. Co mnie tak wymęczyło to ilość debilnych zadań pobocznych pokroju Przestępstwa czy te zamknięte miejscówki. Wszystko zrobione na jedno kopyto, nie różniące się od siebie niczym specjalnym. W dodatku do platyny trzeba to wszystko zrobić, także po kilku zaczyna się ulewać, a jest tego sporo. Najgorsza jest wg mnie mechanika walki. Bardzo chcieli naśladować Batmana, ale im nie wyszło. W Batmanie można było skakać między nimi i klepać ich bezustannie, tutaj zawsze stoi jakiś pajac na końcu mapy i celuje do nas z karabinu albo rakietnicy. Zamiast skupić się na walce, to człowiek biega jak debil po całym obszarze walki i szuka tych typów z broniami. Dorzućcie do tego brutali, którzy dosłownie przyciągają się swoimi ciosami do Pająka. Gość potrafił machnąć łapą dwa razy i przeszedł tym z jednego końca pokoju na drugi... Walka i zadania poboczne zostały bardzo źle zrobione, tak źle, że odebrały mi radość z grania. Nie grałem w Miles'a, więc nie wiem czy coś tam poprawili pod tym względem, dlatego oceniam tylko i wyłącznie ten tytuł. DLC również jak podstawka, dodają jakieś zbędne znajdźki i zadania, ale na szczęście nie w takich ilościach. Pochwalić muszę jednak oprawę, bo nawet teraz grając w wersję PS4 widać, że gra jest dopieszczona na ostatni guzik. Trudność platyny i 100% 4/10. Doom Eternal (DLC) - dodatki są zdecydowanie trudniejsze od podstawki. Trzeba tutaj mieć już wszystko w małym palcu i doskonale wiedzieć jak radzić sobie z toną mięcha, które szarżuje na was. Męczył was marauder z podstawki? To teraz wyskakują po kilku w niektórych miejscach... Grałem na poziomie UV i najbardziej dały mi w kość Bramy Slayera oraz w drugim dodatku te ich odpowiedniki, za które dostaje się skiny, gdy zrobi się na 2 poziomie. No jak wlatywał Arch-ville i buffował wszystkich dookoła to myślałem, że jebnę. Ile razy to biegał jak ze sraką zanim go w ogóle znalazłem, a potem wyskakuje kolejny i kolejny. Rzeźnia jest sroga w tych dodatkach, no ale niczego innego po Doomie się nie spodziewałem. No i to zakończenie i wjazd do piekła, palce lizać. Trudność DLC 7/10 (nawet granie na najprostszym poziomie może niektórych zaskoczyć). Far Cry 3 Classic Edition - przypadkiem zauważyłem, że mam tę grę w kolekcji, więc sobie odświeżyłem tytuł, który do dziś przez wielu jest uznawany za najlepszego FC. Niestety muszę powiedzieć, że gra zestarzała się okrutnie. Mechaniki, grafika, bronie, ai, wszystko niestety mocno kuleje i tak jak wtedy nie biło to po oczach, tak dzisiaj już bardzo. Muszę przyznać, że mocno męczyłem się, aby jak najszybciej ukończyć ten produkt. Port swoją drogą też został zwalony, bo poza podbiciem rozdzielczości, nie zmieniono tutaj dosłownie nic. Na szczęście wywalili multi, także nie trzeba marnować na niego czasu. Trudność platyny 4/10. Astro Playroom - no cóż, obowiązkowy tytuł każdego kto kupił PS5. Gierka jest naprawdę fajna i w dodatku darmowa (nie licząc ceny konsoli). Uważam, że jest to jedna z lepszych przygodówek i gdyby dać im solidny budżet i czas, to czuję że zrobiliby hiciorek. Zresztą już udowodnili przy wersji VR, że wiedzą z czym to się je. Wracając do pucharków, to mega podobało mi się to zbieranie starych sprzętów Sony, nostalgia wjeżdżała mocno. Jest tutaj kilka etapów multi związanych z rywalizacją, ale na szczęście do platyny czy 100% nie jest tam nic specjalnego wymagane poza przejściem. Liczę, że jeszcze pojawia się jakieś dlc, bo z miłą chęcią bym wrócił do przygód sympatycznego robocika. Trudność platyny 2/10 (bo jednak coś tam trzeba zrobić). Bugsnax - no darmowe (prawie), to czemu by nie sprawdzić? Myślałem, że będzie fajnie wykorzystywać pada DualSense i zaprezentuje jakieś nowinki. Niestety, nic z tych rzeczy. Gra jest tak uboga pod tym względem, a do tego wygląda jak port gierki z ery PS2 czy wczesnego PS3. Całość opiera się na lataniu po lokacjach, zbieraniu tych zwierzaków przypominających żarcie i pchanie fabuły do przodu. Warto dodać, że można pominąć trofea, jak się pójdzie za punkt bez powrotu, także uważajcie. Trochę się naciąłem na ten tytuł, ale poradziłem sobie z nim w miarę szybko, więc nie bolało to aż tak bardzo. Bardziej zastanawia mnie jakim cudem to znalazło się w Plusie... Trudność platyny 2/10. Duke Nukem 3D: 20th Anniversary World Tour - uwielbiam Duke'a i ogrywam wszystko co z nim związane. Nie będzie zaskoczeniem, jak powiem że oryginał wciąż trzyma się cholernie dobrze, a wersja 20th Anniversary dodaje jeszcze smaczku nowymi etapami i lekkimi poprawkami tu i tam. Wprowadzili również do gry cheaty, które powodują, że platyna jest banalna i można ją zdobyć w kilka godzin. Oryginał sobie ograłem jak bozia kazała, ale później sam się złapałem na tym, że z nich zacząłem korzystać (nawet jest trofeum, które wymaga ich aktywowania), aby szybciej wbić to co zostało. Co nie zmienia faktu, że ta edycja jest warta swojej ceny (w promo dałem 27zł) i każdy fan Duke'a musi w nią zagrać. Trudność platyny 2/10. & Dead Space 2 & Dead Space 3 - wróciłem, żeby dobić do 100% oba tytuły, ponieważ platyny wbiłem dawno temu. Muszę przyznać, że grało mi się naprawdę dobrze i pomimo tak znacznego upływu czasu, gierki trzymają się solidnie. Wiadomo, że jakość tekstur i interfejsu kłują już w oczy, ale poza tym sam gameplay to czysty miód. DLC nie były przesadnie skomplikowane czy czasochłonne, ale w przypadku DS3, trzeba było znaleźć partnera, żeby zrobić z nim jedną akcję ze stasis. Co do DS2, to posiada pucharek za ukończenie DLC na poziomie Zealot, które normalnie jest dość trudne, ale jeśli macie platynę z podstawki to pewnie macie też piankowy paluch, który znacząco ułatwia przejście. Chciałem również porobić sobie we wszystkich Dead Space'ach 100%, aby się przygotować na nadejście remake'a, no i odcinanie tych kończyn to po prostu zabawa na całego. Trudność DLC 6/10 (głównie przez poziom Zealot w DS2). & Dead Space Extraction & Dead Space Ignition - Extraction miałem na płycie razem z DS2 (edycja limitowana czy coś), także czemu by nie ograć? Jest to tzw. "rail shooter", czyli my tylko sterujemy celownikiem, a postać sama się porusza. Gra sama w sobie nie była zła, powiedziałbym że naprawdę dobra, ale zrobienie platyny wymagało kilkukrotnego ukończenia niektórych etapów, co wiązało się z tym, że trzeba było non-stop oglądać te same cut-scenki, bo niczego nie da się pominąć. Do tego znajdźki były ukryte w różnych miejscach, gdzie trzeba było strzelić i ją złapać, na co było bardzo mało czasu, a jak się pominęło to cały etap od początku. Jednak czuć klimacik DS, no i jest fajne nawiązanie do pierwszej części, także warto ograć chociażby dla samej fabuły (albo obejrzeć na YT). Jedyny wymóg to posiadanie oryginalnego DualShocka 3 lub Move, ponieważ korzystamy tutaj w jednym momencie z poruszania padem, więc granie na czymkolwiek innym nie wchodzi w grę (gra się nie odpali nawet). Co do DS Ignition, to jest to taki zestaw mini-gierek i krótkiej acz ciekawej fabuły. Nic więcej do dodania. Trudność platyny 5/10 (bardziej irytująca miejscami niż trudna). I Am Alive - wiele hejtu dostała ta gra i w sumie nie dziwię się, bo sporo jej brakowało do solidnej. Wszechobecna szarość, tragiczne tekstury i postać, która rusza się jak wór z cementem. Mimo wszystko elementy survivalu i świat były na tyle ciekawe, że jakoś się w to grało. Gdy już się poznało grę i dobrze wiedziało na co uważać, a przede wszystkim gdzie szukać poszczególnych przedmiotów, to gra stawała się bardzo łatwa, nawet na najwyższym poziomie. Irytowała mnie za to walka z przeciwnikami, która była tak mocno oskryptowana, że aż mnie zęby bolały. Albo strzelacie, marnujecie nabój i zabijacie, albo walczycie z jednym po czym kolejny podbiega i zabija. Wiem, że były tam jakieś sposoby na proste zabijanie ich i w sumie z nich korzystałem, ale mimo wszystko walka w tej grze została zrobiona tragicznie. Trudność 100% 6/10 (trzeba ukończyć grę na najwyższym poziomie). Metro Last Light - podobnie jak wyżej, wróciłem żeby dobić DLC do 100%, bo trochę się ich tu nazbierało. Nie ma co ukrywać, że najtrudniejszym jest tryb Ranger Hardcore, gdzie trzeba znać grę od podszewki. Wyzwaniem były głównie walki z bossami, trzeba było odkładać dobrą amunicję na nich. Resztę gry można było w miarę komfortowo przejść i zabijać z ukrycia. Interfejs można było również wywołać na szybko prostym trikiem z patrzeniem na mapę, także nie przeszkadzało to aż tak bardzo. Co do reszty DLC, to muszę powiedzieć, że były one bardzo udane. Najbardziej zapadło mi w pamięci DLC Faction Pack, gdzie wybiegaliśmy z własnej bazy, zbieraliśmy surowce i artefakty po czym wracaliśmy. Taki pseudo rogalik, ale naprawdę fajnie zrobiony. Reszta DLC to takie typowe jednostrzałowe misje, które robimy i zapominamy. Trudność DLC 7/10 (głównie przez Ranger Hardcore). GTA San Andreas - jak już miałem PS3, to stwierdziłem że ogram od razu kolejny port tej gierki, który jest uważany za najlepszy do tej pory (podobno ten z PS4 jest bardzo słaby). GTA SA raczej każdy zna na wylot, także o samej grze nie będę nic pisał. Port był zrobiony nawet dobrze, szybki loading, ale za to fog czy draw distance były okrutne, ale z drugiej strony czego oczekiwać po tym starym balasie? Wciąż imponuje ilość mechanik włożonych do gry, a sama platyna nie wymaga na szczęście robienia 100% we wszystkim. Można ją zdobyć w miarę szybko, a najbardziej wymagające czasowo były chyba misje karetką. Trudność platyny 4/10. Remnant: From the Ashes - gra nazywana soulsami z broniami palnymi, no i w sumie ma to sens, bo dokładnie tym jest ta gra. Przedstawiony świat jest bardzo fajny i widać, że posiedzieli nad lore trochę czasu. Niestety sama gra staje się banalna, gdy tylko odkryjemy które bronie oraz mody są op (Beam Rifle). Są na szczęście poziomy trudności i na tych najwyższych jest konkretna rzeźnia, trzeba być już naprawdę dobrze przygotowanym. Do platyny nie są one wymagane, także spokojnie można grać na normalnym. Jest tutaj kilka mocno grindowych oraz losowych pucharków, głównie przez to że trzeba znaleźć parę przedmiotów, które mogą leżeć w różnych miejscach i nie zawsze są dostępne, dlatego trzeba powtarzać niektóre światy kilkukrotnie. Twórcy poszli po rozum do głowy i dali możliwość rozgrywania każdego świata osobno oraz resetowania go. Wcześniej trzeba było grać fabułę od nowa, albo dołączać do innych ludzi i liczyć, że u nich będzie przedmiot. Bardzo źle przemyślane trofea... Do tego dochodzi DLC z trybem survival i zrobieniem 10 fal, które są cholernie trudne. 3 osobowy coopa, gdzie przechodzimy kolejne światy i na końcu każdego jest zawsze losowy boss. Śmierć = zaczynasz od nowa. Dobicie do 10 fali to nie lada wyczyn i wymaga ogarniętej ekipy (nawet bardzo). Są wariaci co zrobili to solo, ale to nie na moje siły. Na szczęście znalazłem ogarniętych ludzi i zrobiłem to z nimi. Dorzućcie do tego problemy z serwerami i disconnect przy 8 czy 9 świecie, można osiwieć. Gra sama w sobie bardzo ciekawa, ale trofea zostały tragicznie zaprojektowane. Trudność platyny 6/10, zaś Trudność 100% 8/10. Need for Speed (Prestiź) - ktokolwiek grał to wie, że trofeum za zrobienie złota we wszystkich prestiżowych eventach jest cholernie trudne. Tak trudne, że wielu uznaje je za niewykonalne... Po wielu latach, postanowiłem że znów spróbuję (głównie za sprawą znajomego, któremu się udało). Grając na PS5, można liczyć na mały glitch, dzięki któremu pojazdy mają praktycznie nieskończone nitro, jednak przy driftowych eventach nie daje to żadnej pomocy, jedynie przy czasówkach, ale tez nie wszystkich (kręte trasy trzeba robić w większości normalnie). Zawziąłem się i postanowiłem, że ogarną w końcu te drifty jak należy. Huracan, manualna skrzynia i w końcu zaczęło coś wychodzić. Doszedłem w końcu do takiej wprawy, że niektóre eventy robiłem po kilku próbach, a niektóre nawet za pierwszym razem (Drit Trainy są bardzo proste). Nawet AI nie przeszkadzało mi tak bardzo jak kiedyś myślałem. W przypadku czasówek, trzeba idealnie poznać trasę i jak składać do zakrętów. Nawet nieskończone nitro Wam nie pomoże, jeśli nie będziecie obierać idealnej linii. Trudność prestiżu 9/10 (PS5) i 10/10 (PS4). Shadow of the Tomb Raider - ostatnia część nowej trylogii i chyba zdecydowanie najgorsza z nich wszystkich. Gra nie zrobiła na mnie takiego efektu wow jak poprzednie części, a same światy i fabuła dość nudna. Najgorsza była ta cała osada, w której spędzamy chyba 80% czasu gry. Do tego rzecz jasna trofea związane z zebraniem wszystkiego i wszędzie. Muszę za to przyznać, że gra wygląda bardzo ładnie. Nawet grając w nią w 2021, były momenty na których zawieszałem oko i odpalałem photo mode. Plus też jest taki, że nie ma tutaj trybu multi, ani żadnych pucharków z nim związanych (Definitive Edition, ha tfu!). Co prawda, dlc polegają na przechodzeniu grobowców na czas oraz zbieraniu dymków za które nabija się mnożnik punktów, ale wystarczy zrobić prosty wynik na brąz i tyle. Trudność platyny i 100% 5/10. Car Mechanic Simulator 2021 - platynę wbiłem kilka dni temu i podobnie jak przy poprzedniej części, bawiłem się bardzo dobrze. Problem w tym, że jest to dokładnie ta sama gra, z kilkoma bardzo małymi zmianami czy nowościami. Na upartego można by powiedzieć, że to dlc, a nie pełna gra, ale nie biorą za nią pełnej sumy, więc można odpuścić w tym temacie. Sama gra to klasyka, czyli naprawiamy fury, chodzimy po złomowiskach, odnawiamy pojazdy, sprzedajemy i zarabiamy sporo hajsu. Relaksujący typ rozgrywki świetnie się sprawdza, gdy chcemy sobie pograć po robocie w coś lekkiego. Muszą jedynie poprawić różnorodność usterek oraz zmienić w końcu nieco oprawę graficzną, bo tekstury z czasów PS2 trochę tu nie pasują. Trudność platyny 2/10. Ghost of Tsushima DLC - wyspa Iki wjechała na premierę i spędziłem w niej około 10 godzin. Dostałem dokładnie to czego się spodziewałem, czyli więcej tego samego. Nie ma tutaj żadnych rewolucji, a nawet ewolucji, po prostu rozgrywamy odrębną historię w grze, którą już doskonale znamy. Wprowadzono co prawda kilka mini-gier, czy przeciwnika, który buffuje resztę, ale czy można nazywać jakimiś wielkimi zmianami? No nie bardzo. Rozegrałem również kilka meczy w trybie Rivals online i tak średnio mi to siadło. Całość i tak polega na walczeniu z falami przeciwników, czyli to co już doskonale znamy. No, ale to jest akurat darmowe dla posiadaczy, więc nie mogę wymagać cudów. DLC offline jak online banalnie proste jak coś. Trudność DLC 2/10.
  19. Efekty są słabe bo wszystko poszło na poprawianie mordy i bandziocha Trinity.
  20. Najważniejsze, że Ham stracił pozycje, Bottas Out i Max z 1.
  21. Ostatnim tak toksycznym zespołem był chyba RB za czasów Vettela i Ferrari za Schumachera. Najwyraźniej idzie w parze z mistrzostwami.
  22. Szkoda, że Max w 2 rzędzie, może być problem się przebić, no ale zobaczymy.
  23. Burdel był niezły, ale jak Mazespin nie wyrwie kary za swoje wybryki w tej sesji to cyrk.
  24. Czekam na więcej szczegółów, przede wszystkim na jakim silniku będzie gra śmigać, chyba że mają jakiś własny?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...