Adavenan

Szeregowy Adavan melduje się do służby ku chwale narodu! Mój gt: adivanan (adavan był zajęty SIC!). Gry takie jak w profilu.

Eh, czasami mi się wydaje że tacy ludzie robią to celowo. Bawi ich potem wielkie poruszenie innych. Po prostu pogrywają sobie z ludzi. Śmieszne to. Tak jak napisałem, anonimowość ma swoje plusy jak i minusy. Tutaj mieliśmy popis tej złej strony tego dobrodziejstwa...

Wprowadzić filtr słownictwa na stronie, tak aby cenzurowało niektóre słowa, kolejna rzecz wprowadzić nocnego wartownika, kogoś kto będzie czuwał nad porządkiem na stronie i forum i ostatnia rzecz: zbanować tych oszołomów z linka podanego przez chłopaków.

Napiszę tak, ~770 mb demo, dobra ściągamy, instalacja i potem hmm.... widok miasta mocno wzorowanego na cytadeli z Mass Effect. Pierwszy minus, kolejna rzecz skafander naszego drogiego kolegi hmm.. też strasznie zalatywał mi mieszanką Mass Effect 2 + Halo Reach. Akcja, hmm ja cie kręcę, dzieje się tak dużo i tak szybko że nikt nie zwraca uwagi na tekstury itp. Są one średniej jakości. Ogólnie design jest zbyt sterylny. Gra jest strasznie arcadowa. Walka z olbrzymem jest też oklepana, znowu mi się przypomina Mass Effect 2 i ostatnia walka z human reaper. Może marudzę ale gra nie urywa głowy przy samej (pipi)e. Taka prosta wręcz nawalanka. Plus za płynność, brak spadków FPS, ogólnie jest dobry średniak. Fajny pomysł ale chyba zmarnowany. Zbyt wszystko przewidywalne, nie ma żadnego elementu zaskoczenia. Ot taka rzeźnia dla naszych szarych komórek. Na jeden wieczór. Potem na półkę albo allegro

PePeP, to jest trochę szukanie na siłę pewnych braków czy nieścisłości. Nie mówimy tutaj o gameplay z gotowego produktu. Premiera dopiero w przyszłym roku i na pewno tego typu kwestie będą doszlifowane. Z swojej strony jestem przekonany, że tytuł spełni moje oczekiwania. Klimat to najważniejsza rzecz w tym tytule. Śmiem twierdzić że bardzo dużo motywów jest zaczerpniętych z Appleseed oraz Ghost In The Shell. Poza tym gra jest dobra w momencie kiedy gracz uświadamia sobie że świat przedstawiony przez twórców jest mu bliski. Zresztą, ja zbieram do tej pory szczękę z podłogi. Oba filmy odnośnie nowego Deusa są genialne. Szczególnie główna postać. Ten głos... w pierwszej sekundzie naprawdę myślałem, że jest to Christian Bale. Zresztą do tej pory mam takie odczucie. Zresztą jest to jeden z moich ulubionych aktorów wiec kolejny plusik. Co by nie było. W najgorszym wypadku dostaniemy grę bardzo dobrą z przekonywującym światem, ciekawą fabułą oraz charyzmatycznym bohaterem. Jak dla mnie must have na I kwartał 2011. Zresztą pieniążki już odłożone i czekają. Jestem ciekaw co będzie zawierała edycja kolekcjonerska oraz czy będzie dostępna na naszym rynku.

Jeśli masz Paragona na 100% zrobionego i nie będziesz podczas misji dawał jej do "tunelu" tylko dasz legiona to w moim mniemaniu przeżyję Wystarczy że dasz ją do eskortowania członków normandii do statku

Dokładnie mam identyczny plan Zmęczę 60 lvl w ME1 i akurat zacznę grę w 2

A ja byłem w empiku w Rzeszowie i nie było tych książek... pozostaje alle(drogo)

Wiesz jeśli zrobiłeś misje z lojalką to powinno być ok. Kwestia dobrego dobrania kompanów. Do pierwszego teamu daj grunta, do drugiego jacoba, do swojego teamu wez mirande i katsumi. Potem do tarczy wybierz samare, do eskortowania morinda a do hakowania tunelu legiona. Powinno być gładko i przyjemnie. Ja w sumie teraz przechodzę 3 raz (na tej konsoli i na tym tagu ) me1 i powiem szczerze że jednak 2 jest lepsza. Wnerwia mnie spadek FPS ciągły. Poza tym me2 jest bardziej nastawiona na akcję, dużo więcej się dzieje, jest spore zróżnicowanie misji i bardziej do mnie trafia. Tylko czemu moja Liara ubrała w 2 części pas cnoty Pewnie jej Turianie kazali xD Normalnie rozłąka nie do wytrzymania

Wiecie co jest najlepsze? Że wątek miłosny w ME jest tak namacalny i z punktu widzenia gracza ważny. Dla tych kilku sekund animacji człowiek jest w stanie przechodzić grę od nowa. Nie mówię tutaj o zwyrodniałym podejściu do tematu ale o więzi jaka powstaje pomiędzy postacią którą gramy a towarzyszami. Chyba właśnie o to chodzi w tej grze. Czy właśnie granie na uczuciach gracza nie powinno być w każdym dobry Action RPG? Dzisiaj zapewne wbije w ME 1 60 nową postacią i zacznę przygodę na najwyższym poziomie trudności w ME2. Trochę achów zostało do nabicia. Pytanie za 100 pkt, ile razy już przechodziliście grę? I czy macie spore odczucie niedosytu i chęci grania jeszcze raz. Oraz czy brakuje wam "dziewictwa" Liary w 2 części Mass Effect 2?

Cethu a mi się wydaję że tym owym SB będzie właśnie Liara wiem, wiem kretyńska koncepcja ale wydaje mi się że tego wymaga tematyka DLC. Jeśli się okaże, że to kolejne średnie DLC, no cóż, i tak zakupię bo uwielbiam uniwersum Mass Effect 2. Dobrze że mam wersję JNTSC z... singapuru. Ważne że język ENG jest bo PL bym nie zdzierżył.

Bardzo dobry numer oraz świetny początek mojej prenumeraty. Zakupiłem ofc 12 miesięczna i proszę, dzisiaj już nowy numer był w skrzynce. BARDZO pozytywne zaskoczenie. Powiem szczerze że w głębi duszy myślałem, że otrzymam nowy numer pod koniec... przyszłego tygodnia a tutaj taki zonk. Brakuje tylko większej ilości recenzji ale to miauczenie najedzonego kota .

A ja czekam an next gena kolejnych części. Pamiętam jak namiętnie tłukłem w to na PS2. Aż łezka się kręci w oku. Podejście do tematu i fabuła mistrzowska. CZEMU TERAZ TAKICH GIER NIE ROBIĄ ;/

Co do Kasumi to się nie zgodzę. Niewykorzystany potencjał. Można to było lepiej rozegrać. Co do overolda to zgadzam się w 100%. Najlepszy DLC jaki ukazał się do tej pory do ME2. Oby takich więcej. Wracając do uniwersum tutaj można się kłócić że pewne rzeczy są uproszczone. Np. w 1 Gethy wraz z Sarenem wybili opiekunów a ci pojawiają się w 2 części jak niby nic. Kolejna rzecz, 2 część jest o niebo większa w stosunku do jedynki. Bardzo podobał mi się motyw "ratowania" ojca Jacoba. Od razu na myśl przyszedł mi do głowy obraz "kadum" z macrossa. Kto oglądał ten będzie widział pewne zapożyczenia. Martwi mnie jedna rzecz. Czy 3 część za bardzo nie wywróci tym co do tej pory wiemy na temat uniwersum. Ciągle mam jakieś dziwne przeczucia że proteanie pojawią się w kolejnej części. Nasza załoga z 2 częściowo zginie aby mogła zostać zastąpiona nową. Uważam że fabuła powinna skupić się bardziej na żniwiarzach. Za mało o nich wiemy. Gdyby bazować na posiadanej wiedzy o nich wychodzi na to że to praktycznie BOGOWIE bo nie mają początku ani końca. Przecież to bełkot. Musiała istnieć jakaś inna siła wyższa odpowiedzialna za ich istnienie. A może to sami proteanie stworzyli żniwiarzy a ci zbuntowali się swoim twórcą. Każdy wariant jest możliwy. Do czego możemy być pewni: 1. Dojdzie do dialogu między Quarianami a Gethami. Odegrają oni ważną rolę w obronie świata przed żniwiarzami.

Tak jak Hela napisała/napisał (przepraszam, jestem tutaj nowy). Jeśli masz postać w 1 na 60 lvl to po przejściu gry zdobędziesz postać na 30 lvl. A co do szybkości wpadania achów. Dla mnie tak to powinno wyglądać. Achy mają być dodatkiem! Jaka to przyjemność z przechodzenia gry na siłę aby zdobyć ten jeden jedyny. Żeby pokazać innym że ja mam a inni nie? Trochę to dziecinne. Pokazać support producentowi gry? Chyba lepiej to można pokazać kupując ich tytuły oraz DLC Obecnie zabieram się za 2 podejście tym razem Adeptem. Zobaczymy jak to będzie.

Jak dla mnie DLC dla Mass Effect 2 mają bardzo nierówny poziom. Tak naprawdę to jest teraz aby dobrze nazwać "mlaskanie i siorpanie" pieniędzy z naszego portfela. Liczę na dodatek z prawdziwym jajem na min. 5-7 godzin. Niech nawet kosztuje te 100 zł ale niech powstanie i niech coś wniesie ciekawego. Katsumi miał potencjał, ciekawa tematyka, super lokacja, kto grał ten wie o czym pisze, piękne widoki (widok w oddali miasta z balkonu zapadnie mi w pamięci na długo) ale był ZA KRÓTKI i niestety nie był dobrze przemyślany. Jak dla mnie to tak dojrzała gra mogłaby być bardziej wymagająca. Nie mówię o trybie walki itp. Samo podejście do zagadek i problemów powinno być trudniejsze. Jak myślicie co nam zaserwują ludzie z BIO w najbliższym czasie z DLC? W moim mniemaniu: 1. DLC o buncie w szeregach CERBERURSA 2. Misja odnalezienia ostatniego żyjącego proteana (hibernacja, lodówka itp, nie kolektora).

Jestem spokojny co do jakości oraz samego wydania. Pozycja obowiązkowa? Dla mnie tak!