Był kiedyś taki user Kazuo i nauczył mnie w życiu tylko jednej rzeczy, gry, jak sama nazwa wskazuje, są od grania, a przeżywać to sobie można film albo książkę.
Kurde, nick gejowy, ale ogólnie ogarnięty gostek musiał być z tego Kazuo. A wspomniał może coś, że gra może być tak zaprojektowana, że jednocześnie będzie się ją fajnie przeżywać i jednocześnie świetnie w nią grać?