Skończyłem sobie w poniedziałek po ponad 80 godzinach ostrego grańska grę Metaphor ReFantazio i była to tak zwana PRZYGODA.
Miejmy z głowy technikalia. Mój największy zarzut do tej gry już przy pierwszym trailerze i po jej skończeniu nic się tu nie zmieniło. Oprawa tej gry jest dla mnie obrzydliwa, jedynie modele postaci się bronią ale reszta? Dramat. To wygląda gorzej niż persona 5 która przypominam jest grą z ps3 i nawet bym aż tak na to nie jęczał ale techniczna strona tej gry blokuje wizje pięknego świata wykreowanego przez chinoli. W jednej chwili mamy na animacji goty miasto BUM przejście do gameplayu szare budyneczki z ps2. Trochę wyolbrzymiam bo dalej jest tu kilka fajnych widoczków i najbardziej to boli w jednym mieście no ale i tak jest to beczunia, a dodajcie do tego "super" optymalizacje i mamy kompletny obraz technicznej rozpaczy.
Na całe szczęście to chyba tyle z większego marudzenia bo reszta to najwyższa jakość jakiej można było oczekiwać.
O historii nie ma co się rozpisywać bo każdy musi ją przeżyć sam, jest dobrze. Gramy anime chłopczykiem należącym do rasy która jest na wymarciu a inne rasy traktują nas jak trędowatego. Ogólnie na początku gry człowiek się czuje jakby sterował panem murzynem w świecie opanowanym przez Josha Ja po wyjściu z pierwszego miasta byłem kupiony, uwielbiam motyw podróży z ziomeczkami w grach/filmach więc mocno na to liczyłem i się nie zawiodłem, a jak już jestem przy ekipie ziomali to też jest na prawdę dobrze. Persona 5 została zjedzona na śniadanie, nigdy nie myślałem że jako 30 letni chłop będzie mi smutno słuchać jakiegoś nietoperza który bajdurzy po japońsku a jednak xD Na minus oczywiście brak podrywania seksi elfic, chore.
Gameplayowo sztosik totalny. Ta bitka w realtime jednak nie jest aż takim dealbreakerem jak myślałem ale fajnie że można szybko pozbyć się tych słabszych żelków+ ogłuszyć silniejszych wrogów co daje nam bonus jak już przejdziemy do turowej bitki, to takie zajście przeciwnika od tyłu z person wersja pro. Sama bitka też mocno personowa ale dochodzą syntezy czyli łączone ataki z naszymi ziomkami, a że teraz każdy członek może mieć każdy archetyp (tutejsze persony) to jest tego od ZAJEBANIA super sprawa, tak samo zresztą jak te archetypy bo może nie ma ich tyle co person a ich design został stworzony w generatorze anime zbroi to o wiele bardziej mi siadł ten system i dużo w nim siedziałem gdzie w personach był to raczej przykry obowiązek.
Dungeony są.. w porządku nie mam o nich zbyt wiele do powiedzenia imo spory downgorad względem p5, tam może niektóre nie miały najlepszego pacingu czy budowy ale w ogólnym rozrachunku były godne zapamiętania, tych z metaphora raczej nie będę pamiętał za rok. Z gorszych rzeczy to misje poboczne to typowe fetch questy, 0 postaranka.
Nie wiem czy coś tam jeszcze mi leży na sercu. Muzyka jest super, wkurzało mnie że bohaterowie nie zmieniają ciuchów i uznaje to za lenistwo chinoli bo był to standard w personach więc czemu w grze z 2024 nagle tego zabrakło? Gra spełniła moje oczekiwania, bawiłem się super ale mimo wszystko mam jakiś niedosyt którego na razie nie potrafie określić. Na ten moment daje takie 9- na szelkach i na pewno ogram metaphor royal golden kołderka edition, ale jak się obroni gierka po czasie tego nie wiem, dajcie mi z rok czasu, niech sobie poleży w mózgu z rok bo tak na świeżo to wiecie jak jest. Polecam dla gracza.
4 persona 4 wciąż najlepsza