Skończyłem sobie Psychonauts 2. Zajęło mi to 24 godziny i zrobiłem przy tym wszystkie zadania poboczne a ze znajdziek zostały mi dosłownie pojedyncze sztuki i wiem gdzie ich szukać ale sobie odpuszczę i zrobie to jak będę kiedyś robił replay na sonce to przy okazji wleci platynka.
Świetna gra to była. Ładna, z miłym soundtrackiem, zapadającymi w pamięć postaciami, świetnie napisanymi dialogami, czasami poruszająca ciężkie tematy ale nie podchodzi do tego prześmiewczo przy okazji no jest c0rwa giga koks z tej gry i warto było czekać tyle lat na ten sequel.
Gameplayowo to ulepszona jedynka a jedyna wada tej gry to dla mnie mało satysfakcjonująca walka. No oprócz walk z bossami bo te są mega proste ale są fajnie wyglądają i są pomysłowe.
A pomysłowości w tej grze to jest tyle że starczyłoby na 5 gier jak nie lepiej nic wam nie napisze bo nie ma co spoilerować ale lvle w tej grze są wspaniałe. Każdy jeden. Mój faworyt to
i to chyba jedyny lvl który imo się wybija na tle reszty pod względem pomysłowości i przypomina mi trochę lvle z jedynki które mimo wszystko chyba bardziej mnie kupiły niż te z dwójki.
Zajebista gra, mega smutek że ta seria jest tak mało znana a ludzie potrafią się jarać jakimś ratchetem bo widać futerko na dupsku jurnej lombaksicy
Polecam każdemu a ja zabieram się teraz za Death's door i przegryzam doomem eternal. 3 miesiące gamepassa za 4zł? Jako zagrajmer czuje się jak nowo narodzony