Skończyłem Zelde. Zrobiłem 119 kapliczek ( jednej z tym blood moonem nie zrobiłem bo na złość nie chce się pojawić sc0rwiel) ponad 50 misji pobocznych i 200 koroków.
Wspaniała gra i myśle że warta nawet tych mitycznych 3 i pół bomby, niestety przez to że mnie tak oczarowała to muszę kupić tego śmiecia switcha a jest to okropna konsola i po przejściu tej gry nienawidzę jej jeszcze bardziej.
Z minusów to w większości mega słabe misje poboczne, myśle że to taki poziom wowika gdzie trzeba przynieść babie 3 ważki trafia się też kilka fajnych jak budowanie swojego miasteczka ale to wyjątek potwierdzający regułę. To samo z kapliczkami, niby jest ich 120 ale mam wrażenie że połowa z nich to walka z tym samym robocikiem albo tylko odebranie skrzyneczki a zagadkowe są tak łatwe że nie warto o nich wspominać. Myśle że może z ~30 było naprawdę fajnych. No i wielka szkoda że nie było więcej takich dungeonów jak te 4 bestie albo wyspa gdzie traciliśmy cały sprzęt.
Muzyka Klimacik dupsko zeldy
Nie mogę się doczekać 2ki która mam nadzieje poprawi te dungeony i misje poboczne bo to mój główny zarzut do tej gry.
Polecam dla zagrajmera tę produkcje