Skończyłem sobie Dead Rising które odpaliłem w celu sprawdzenia czy działa i zabiciu kilku zombiaków rzucając w nich płytkami cd, ale jakoś tak zostałem na 20h i zobaczyłem napisy końcowe
Fajna gra, nawet bardzo, chociaż czuć że już ma swoje lata w swojej drętwocie i braku ułatwiaczy dla zagrywów dlatego trzeba jej dać trochę czasu żeby chwyciła, ale warto bo potrafi się odwdzięczyć tylko nie wiem czy jest sens ją ruszać 2 miesiące przed remasterem, raczej nie ma.
Najbardziej się martwiłem tym słynnym limitem czasu, ale wystarczy podejść do tej gry z myślą że nie damy rady wszystkiego zobaczyć na pierwszym przejściu i tym sposobem ten limit staje się tylko i wyłącznie fajnie wplecioną mechaniką. Uratowałem 20+ ziomali, zobaczyłem sporo psycholi, zabiłem 4k zombiaków i humor gitówa. Gra którą zawsze chciałem nadrobić ale przez brak x360 w młodości nie było mi to dane, a dr2 grane na ps3 nie chwyciło więc fajnie tak sobie nadrobić starocia. Remaster też będzie grany i tu już z myślą o maksowaniu bo widać że poprawią większość rzeczy które mogły wkurzać ale to w swoim czasie. Polecam