Jedyne co mnie obchodziło to geneza powstania tego świata jaki widzimy w grze. Nie obchodziły mnie te plemienne głupoty, nie obchodziła mnie aloy, szczerze powiedziawsze wszystko miałem gdzieś A ja naprawdę nie jestem jakiś wybredny jeśli chodzi o gierkowe historie. Jak komuś się to podobało no to się cieszę ja nie potrafiłem się w to wkręcić i tym bardziej boję się że 2 nie będzie dla mnie skoro już wiem czemu świat horizona wygląda jak wygląda