Panowie wiecie że dla energetyków zrobie wszystko. Dziś wyruszyłem w środku potężnego tajfunu na poszukiwania nowych smaków. Wyebałem dwa nieznane mi dotąd smaczki enegetyków
rockstar o smaku czerwonych jagód: dobry, dobry nawet bym powiedział że bardzo, smak taki trochę żelkowy ale co ważne był nie za słodki i kojarzył się z beztroskim dzieciństwem na pewno wart waszej uwagi panowie.
drugi był P O L S K I komodo energy drink, wziąłem czarną porzeczkę i był okej ale nic ponad to, strasznie bezpieczny energetyk. Będę próbował innych smaków bo jest ich od zayebania!