Skończyłem sobie Pumpkin Jacka. Miła aczkolwiek niczym niewyróżniającym się gra platformowa. Kupiłem ją w cenie lepszego piwa więc nie żałuje bo naprawdę dobrze się bawiłem przez te 4h+ robiąc sobie lvl dziennie. Grę w większości zrobił jeden chłop więc dla takich ludzi zawsze mam szacuneczek. Jakoś przed zagraniem miałem wrażenie że gra będzie zabugowanym crapiszonem ale zwracam jej honor bo nie natrafiłem nawet na jednego najmniejszego glitcha, sama gra też śmiga bez zarzutu przynajmniej na laktosach ale graficznie nie powala więc byłby przypał gdyby było inaczej.
Gameplayowo jak to w platfomówkach skaczemy i bijemy stworki, czasem dostając urozmaicenie w postaci mingierek albo etapów na szynach, no nic specjalnego ale jest to na tyle spoczko zrobione że da się przy tym dobrze bawić. Mój największy zarzut to lvle w których idziemy jak po sznurku, nie ma nawet minimalnej swobody, nawet znajdziek nie ma gdzie ukryć xD ( to nie przeszkodziło mi w tym żeby ominąć trzy ) Miła gra ale polecam ją tylko fanom medievila bo nie możemy sobie pozwolić na wybrzydzanie, reszta raczej niech sobie odpuści bo nic nie wniesie ta gra to waszego zagrajmerskiego życia no chyba że też dorwiecie ją za grosze i bardzo lubicie proste platformówki 3d w starym stylu.