-
Postów
707 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wielki K
-
Właśnie byłem ciekaw, czy kibice Legii przygotują jakieś wyszukane wokalne atrakcje na trybunach, ale jednak po 10 minutach meczu nie dałem rady i wyłączyć, pod względem piłkarskiej żenady dopiero mecz ŁKS- Podbeskidzie może stać na podobnym poziomie.
-
O, wypraszam sobie, ja bym chętnie wysłał różnorakich Litarów, Staruchów itp. na turnus reedukacyjno- rekreacyjny do jakiegoś kamieniołomu, wyrębu lasów, albo coś w ten deseń A co do Łukasza, to nikt mu za karę nie chce łamać nóg. Wiadomo, że on mechanizmu korupcji w polskiej piłce nie wymyślił, po prostu był gówniarzem i robił to co inni, nie wychylając się. Ale jednak robił, smród pozostał i kara finansowa dla człowieka zarabiającego kwoty rzędu milionów ojro IMO nie jest karą wystarczającą, tym bardziej, że chodzi o występy w -Reprezentacji Polski- czyli, przynajmniej w teorii, najważniejszej drużynie w kraju, miejscu najwyższych standardów. Naszej światowej wizytówce, której (wg. mądrego selekcjonera) dobrego imienia nie mogą psuć np. zdegenerowani piłkarze, którzy wypili w samolocie o lampkę wina za dużo...
-
Słuszna uwaga Ofsajda- przynajmniej czasowa dyskwalifikacja choćby stworzyłaby pozory trzymania jakichś standardów. Swoją drogą, o ile mnie pamięć nie myli, to zaraz po nieszczęsnym mianowaniu na selekcjonera Franz deklarował, że nigdy nie powoła do repry piłkarza zamieszanego w korupcję. Wtedy to było w kontekście ładnie grającego w Jadze Wojciecha Grzyba. <_< Kolejny dowód, że słowo Dyzmy mocniejsze jest niż skała...
-
Liga nie gra, ale warto zwrócić uwagę na fakt, że po raz pierwszy od niepamiętnych czasów mamy komplet widzów na Pepsi Arenie Jak widać Warszawiaków bardziej niż Legia interesują obrazki w typie poniższego:
-
Hmm, brak Lewandowskiego w ataku pozwala patrzeć na szanse Polaków na strzelenie goli z pewnym optymizmem, nieobecność Murawskiego, którego ostatnio w Zabrzu ogrywali jak dziecko tacy wirtuozi europejskiej piłki jak Adam Marciniak, czy Mariusz Przybylski również na złe tej śmiesznej reprezentacji nie wyjdzie...
-
No właśnie polscy kibice już po wielokroć udowodnili, że nie. Dlatego nie sądzę, żeby niskoprocentowy alkohol pogorszył sytuację na stadionach. Ale oki, pobawmy się w małego matematyka: Mam niecny plan pójścia na stadion, nachlania się i rozrabiania. Przed meczem nie piję, bo chcę w pełni skorzystać z szatańskiej ustawy Tuska. Jestem mężczyzną, ważę prawie 90kg- ile litrów 3procentowych sików Carlsberga musiałbym wypić (i ile by mnie to kosztowało), żeby przed końcem meczu złapać alkoholowego agresora?? Wniosek- jak ktoś chce robić dym to go zrobi, jak nie to nie i bronek wypity w przerwie nie ma nic do rzeczy... jedyny potencjalny problem to kolejki do toitoiek (czy tam w przypadku bardziej burżujskich stadionów niż ten bielski- toalet)
-
"Sejm: można pić piwo na stadionach. Sejm odrzucił poprawkę Senatu, utrzymującą zakaz podawania alkoholu na imprezach masowych. Możliwość sprzedaży i picia napojów zawierających do 3,5 proc. alkoholu przewiduje nowela ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, w tym na Euro 2012. Za odrzuceniem poprawki głosowało 229 posłów, 168 było przeciw, 7 wstrzymało się od głosu." W sumie dobrze. Tak się zastanawiam, czy protestujący przeciwko temu nieszczęsnemu piwu na stadionie (PiS i Zrzeszenia Kibiców) tylko robią sobie jaja, czy po prostu działają wg. starej zasady 'rząd Tuska w lewo, to my w prawo i na odwrót'. No chyba, że rzeczywiście biorą na poważnie opcję solidnego napi.erdolenia się w ciągu meczu 3procentowym, kosztującym pewnie dychę za 0.5 litra bronkiem
-
Odcinek z Kornelią solidnie bekowy, ale i pouczający, że niewinny, wakacyjny romans z milfem może skończyć się różnie... btw, równie życiowy problem:
-
Bez przesady- zapraszasz trzech ziomków, kasujesz ich po dychu za bilet i cenowo wychodzi nie więcej niż jak pół flaszki na łeb, a jednak oglądać najważniejsze wydarzenie w polskim boksie zawodowym od dekady przez jakąś rozpikselowaną, rwącą transmimsję internetową to IMO oznaka braku szacunku dla samego siebie...
-
Spokojnie, mimo niespodziewanie świetnej kolejki (drugie miejsce, z tylko dwoma punkciorami straty do lidera ogqozo) czuję, że moi wybrańcy nadal mają spory potencjał, żeby wrócić na swoje stałe, ostatnie miejsce
-
Po po ponad dekadzie w obozie Konami zapoznaję się z Fifą 11. Niby wszystko podobnie, ale całkowicie się przestawić trudno. W końcu, jak śpiewał Mick Jagger, 'old habits die hard'...
-
Co do gazowania, to na meczu nie byłem (bo za ciepło, a co ), ale z tego co wiem, wszystko się zaczęło i skończyło w klatce kibiców Korony, którzy mieli jakieś spięcie z policją. Chuliganienie kibiców TSP ograniczyło się do wsparcia werbalnego, w formie kilkukrotnego krzyknięcia 'hej, ku.rwy, zostawcie kibiców' W każdym razie akcja tak na dolne rejony top5 zadym w historii Podbeskidzia
-
Polsat sumiennie stara się, żeby nikt nie mógł zaprzeczyć znanemu od prawie dwóch dekad stereotypowi, że jest 'Telewizją Polski B'... Wdziałem niewiele odcinków, ale mój absolutny faworyt to ten z marnotrawnym synem górnika na rencie i szwaczki- nicpoń wziął matce wygrany kupon lotto, sam odebrał kasę w kwocie bodaj 500 kafli i zaczął żyć jak młody królewicz- kupił limuzynę, skórzaną kurtkę, mieszkał najpierw w drogim hotelu, a potem w apartamencie, a na koniec sprawił sobie sobie prywatny klub go- go . Długo pozostawał niewzruszony prośbami rodziców o pieniądze (nie chciał nawet dać ojcu drobnych na dentystę), ale w końcu, w przypływie łaskawości zatrudnił matkę jako sprzątaczkę w apartamencie, a ojca jako ciecia w night clubie. Chciałbym być takim zimnym skoorwysynem ^_^
-
Nie, żebym nie doceniał fajnych meczów Lecha w zeszłym sezonie, ale akurat w LE z dużymi firmami grywa się czasem łatwiej niż z szaraczkami. Raczej wiadomo, że większość dużych zachodnich klubów w LE nie ma ani chęci, ani motywacji, żeby się spinać i nadstawiać nogi grając na lodzie, w jakimś dziwnym, azjatyckim kraju, takim jak Polska. Poza tym Wisła na tle Ekstraklasy ma dość szeroką kadrę, i do gry na dwóch (może trzech, chyba, że ich znowu Podbeskidzie z Pucharu wykopie ) powinna ona wystarczyć.
-
W zeszłym roku 'Wielki' Lech we wszystkich fazach poprzedzających grupową grał zdecydowanie większą kaszanę niż w tym roku Wisła, vide ich tragiczne mecze z Uzbekami, Spartą i (owszem, wygrany) Dnipro. A co do Wisły, to nie ma się co rozpisywać- przez cały mecz dominowało wrażenie, że gdyby Cypryjczycy mieli do odrobienia 4 bramki, to i tak, na pełnym lajcie by je odrobili- mieli więcej luzu w grze i wyglądali na spokojnych i pewnych swojego przez praktycznie cały mecz... Wisla w pierwszej połówce zes.rana jak amatorzy, w drugiej trochę lepiej, ale nie oszukujmy się- taką obroną Częstochowy na LM się nie zasłuży. Z drugiej strony, można znaleźć pozytywne strony- rok temu o tej porze Wisłą była bez trenera i dyr. sportowego, świeżo po przegranej z Karabachem, miała w głowie zeszłoroczny wyczyn z Levadią, grała na sosnowieckim (albo hutnickim) grajdole, miała rozp.ierdolony skład w całkowitej rozsypce, z dziurami właściwie na każdej pozycji. Teraz, bądź co bądź, wszystko jest o niebo bardziej poukładane i daje jakieś nadzieje na przyszłość. ps. do komentowania meczu Wisły z Apoelem wyznaczyć legijnego, zakochanego we wszystkim co cypryjskie alkusa Kowalczyka... wyjątkowa perfidia Solorza
-
ŁKSowi należy się pewien szacunek, bo ich wyczyny skutecznie odwracają uwagę od piłkarskiej żenady, jaką w Ekstraklasie serwuje Podbeskidzie
-
Obcokrajowcy ci się nie podobają, to masz prawdziwego Polaka katolika: Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Franciszek Smuda powołał Patryka Małeckiego (Wisła Kraków) na towarzyskie mecze z Meksykiem (2 września w Warszawie) i Niemcami (6 września w Gdańsku). Ciekawe, czy Patryk dostanie parę minut w końcówce któregoś z meczów, czy tylko zaliczy kształcący pod każdym piłkarskim względem obóz pod okiem Dyzmy... btw, Mila oczywiście bez powołania (w przeciwieństwie do np. tragicznego ostatnimi czasy Rybusa), ehh Smuda :confused:
-
Mass Effect 2: dlc Arrival 26/5= 5,2 zł 1. Wielki K (bk)
-
Naprawdę uważasz, że np. poprzedni dwumecz Śląska w LE był przyjemny w oglądaniu??
-
No dzięki za info. Chłopa szkoda, bo bo sezonie bezpośrednio przed transferem złapał w Bielsku naprawdę fajną formę i na ligę by to pewnie wystarczyło, a tak zapowiada się dołączenie do nieszczęsnego grona wiecznych kalek, w rodzaju Rafała "pochodziłem w weekend po górach i odnowiła mi się kontuzja" Boguskiego, czy sławnego Tomasza Dawidowskiego...
-
Miałbym do tutejszych Poznaniaków pytanko- co się dzieje z piłkarzem Chrapkiem Krzysztofem? Że go nam zmarnowaliście to wiem , ale konkretnie to chłopak jest nadal kontuzjowany, czy trafił do waszego klubu Kokosa, bo widzę, że na oficjalnej, ani na wiki nie ma go nawet w szerokim składzie...
-
Wynik super, ale jeśli porównać grę ze starą 'krakowską piłką' sprzed paru lat, to wygląda to marnie- ofensywa zachowawcza, archaiczna i na dodatek totalnie minimalistyczna (po golu Małego Wisła w ogóle wyszła z własnej połowy?)... Ale w sumie ładnie już było, teraz czas, coby było skutecznie, w rewanżu liczę na szybki przebłysk i bramę którejś wiślackich indywidualności i późniejsze spokojne klepanie z Apoelem, który będzie musiał strzelić trzy gole.
-
Ehh, po drugim zaliczeniu Mass Effect 2 postanowiłem zabrać się za zakurzone zaległości, w postaci Assasins Creeda i Star Wars Force Unleashed i już sam nie wiem, czy bezpośrednio po ME2 każda inna gra sprawia marne wrażenie, czy po prostu te dwie gry są bardzo słabiutkie ot tak, same z siebie??
-
Późno, bo późno ale dołączam Parę lat temu namiętnie tworzyłem drużyny do 'Wygraj ligę' z GW, zawsze z gów.nianym skutkiem, więc i tu liczę na honorową czerwoną latarnię.
-
Po sprawieniu sobie nowego lapka powoli przyswajam myśl, że mogę na nim zagrać w gry z kategorii innej niż 'bardzo stare'- na pierwszy ogień poszło Grey Matter.