-
Postów
707 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wielki K
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 24
-
Dobrze, że nie zapuszczałem się w te rejony, bo zachwiałoby to moją wiarą w swoją zaje.bistość- o ile jestem raczej erpegowym lamusem, tak przez IX śmignąłem jak burza ^_^ Główny wątek pękł bez grindowania i przy olaniu niektórych postaci w niecałe 40 przyjemnych godzin. Nawet standardowych dla jrpgów, niesamowicie podbijających poziom frustracji i kur.wicy sytuacji pt. "gubię się w lokacji albo czegoś w niej szukam po omacku i co 3 kroki trafiam na random- encountera" było jakby nie za wiele.
-
Też się pochwalę świeżym nabytkiem: Monster dołącza do starej gwardii:
-
Znajdzie się. Jeszcze tylko jakiś swojski Lorne Malvo do pomocy i można zmieniać nudne życie szarego frustrata na lepsze
-
Żaden serial od czasów Twin Peaks nie pozamiatał mną tak jak Fargo. Całość łyknąłem w 4 wieczory Scenariusz, świetnie dobrani aktorzy, sceneria zimowego zad.upia- dosłownie wszystko tutaj zagrało i zbudowało rewelacyjny klimat. Chyba powieszę sobie nad łóżkiem:
-
Valiant Hearts: The Great War. Coś pięknego. Na razie chyba moje goty
-
Skończyłem na początku tego roku na PSP. Po raz pierwszy- w czasach PSX nie ruszałem jRPGów, w sumie do dziś średnio mi z nimi po drodze Jak dla mnie IX przeszła próbę czasu nieźle- na malutkim ekranie grafika jest całkiem przyjemna dla oka, a przy pewnej dozie samozaparcia i wyrozumiałości random encountery i fabularne przestoje dają się strawić. Świetne wrażenie robią fabuła i postaci- jest wesoło, bezpretensjonalnie i z jajem, za to bez zadęcia znanego choćby z XIII i jej pochodnych. Polecam
-
No tak, Pixowi wyszło pocieszenie raczej z gatunku tych marnych :confused:
-
Gry z gatunku Adventure/ Przygodówki - temat ogólny.
Wielki K odpowiedział(a) na Sibian temat w Graczpospolita
Super wiadomość. Grim Fandango przez trójwymiar zestarzało się nieciekawie, a każdy powinien zagrać w chyba najlepszą przygodówkę w historii i ukoronowanie mistrzowskiej formy LA w latach 90tych. Wolałbym sequel Full Throttle -
Sobek daje radę. Mimo że do dziś bolą mnie zęby od jego farmazonów w zgrentgenie Beyonda , to ogólnie gość pisze fajnie- na luzie i z jajem. PE akurat do "speców" od kina ma szczęście, bo Walkiewicz to też czołówka magazynu.
-
Po co? Opinie czytelników już były przerabiane w przypadku głosowania na grę roku i mieliśmy po prostu powtórkę oczywistych oczywistości, które już napisali zgredzi plus kwiatki typu "nie grałem, ale jest świetne" (piszę z pamięci). Wojenki fanbojów też niech lepiej zostaną na forum btw. Mnie papier zupełnie nie przeszkadza. Za to trochę się posypał balans na linii recki- publicystyka. Child of Eden dostaje bodaj 9+ i recenzję na jedną stronę- po odjęciu screenów wychodzi kilkadziesiąt zdań, podczas gdy w magazynie mamy milion pięćset mocno nierównych artykułów. Jak dla mnie tutaj jest pole do poprawy.
-
Panowie, dziękówa za zainteresowanie i pomoc- większość pomysłów dokładnie trafia albo jest bardzo blisko mojego "targetu" Temacik można już zamknąć, bo moja praca nad tym zagadnieniem szczęśliwie dobiegła końca. Jakby ktoś, jakimś dziwnym trafem, szukał podobnych rzeczy, to uderzać na priv- chętnie się podzielę całością znalezisk.
-
Też z początku miałem problemy, ale później było już górki- tasak daje radę, aż miło A etapy Bikera mogą być rodzajem linii wydarzeń alternatywnej (ale czy rzeczywistej?) wobec majaków zaćpanego Jacketa. Motocyklista działa mniej bezmyślnie, zadaje pytania i chce się dowiedzieć, o co w ogóle w całym tym cyrku z telefonami chodzi- jakoś tam zgrywa się to z intencjami gracza.
-
Dzięki bardzo za przykłady i pomysły- żyrardowskie lofty mam właśnie na tapecie, Chmielewskiego poszukam, chyba nawet mam go w robocie, ale jakoś nie skojarzyłem go z tym zagadnieniem. Temat rzeczywiście fajny, nawet mimo tego, że już powoli mi się przejada
-
W Hotline Miami wszystko w zasadzie jest jajcarskie, ale etapy Bikera to jak najbardziej integralna część gry.
-
Powoli kończę Mass Effect'ową Cytadelę- jedno z najlepszych DLC, w jakie grałem. A w kolejce czeka cała cyfrowa kupka wstydu, ze Sly Cooperem na czele.
-
Panie i Panowie, mam nietypową prośbę- na forumku siedzą ludzie z całej Polski, więc może ktoś będzie mi w stanie pomóc. W robocie w bólach płodzę analizę, której elementem są opisy przykładów rewitalizacji obiektów poprzemysłowych dla szeroko pojętych celów komercyjnych- np. łódzka Manufaktura, Stary Browar, te sprawy. Może kojarzycie w swoich miastach mniej znane, ale ciekawe miejscówki tego typu- centra handlowe, lofty, galerie, itp. Byłym wdzięczny za info: nazwę, zbliżony adres- resztę sobie wygugluję, a jeśli będzie okazja to również chętnie obskoczę z aparatem. Z góry dzięki
-
Strasznie marnie wyszła ta okładka. Geralt coś nie ma szczęścia do występów w PE.
-
Wielkanoc upłynęła pod znakiem Hotline Miami Na pececie spasowałem, na padzie poszło lepiej, wreszcie mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić- rewelacja. Teraz pora wreszcie skończyć ME3. O ile sama trójka momentami jest niestrawna, tak dlc Cytadela to małe mistrzostwo świata. Naprawdę godne zakończenie trylogii.
-
Po dwóch latach, po raz kolejny kopię dupska Żniwiarzom w ME3, tym razem z kompletem dodatków. Uważam uniwersum ME za coś absolutnie genialnego, a dwójkę za jeden z najlepszych tytułów w historii, ale teraz każda godzina gry utwierdza mnie w przekonaniu, że obecna formuła serii się wyczerpała. Momentami trójka wali gracza po pysku takimi kwiatkami, że czuje się spory regres w stosunku do KotORów wydanych dekadę temu.
-
Jak dla mnie temat trylogii się wyczerpał- twórcy przekombinowali z końcówką, a upchanie w kontynuacji skutków wszystkich wyborów gracza byłoby już niczym stawanie na głowie. Seria potrzebuje świeżego powietrza: czasy WPK to fajny pomysł, Anderson w roli głównej również, choć ja nie obraziłbym się na prequel z Mass Effectowym Hanem Solo w roli głównej- coś w stylu: wojna i poznawanie galaktyki w tle, a my kierujemy jakimś cwaniaczkiem, który lata rozwalającym się statkiem i dba o swoje interesy, kładąc lagę na bohaterstwo i patos, którymi ochoczo tryskał Shepard. Oczywiście zgodnie ze złotą zasadą filmów i gier w końcu musiałaby się o niego upomnieć wielka sprawa, ale to już pozostawiam scenarzystom. Mam nadzieję, że EA jeszcze całkiem nie wykastrowało ich z kreatywności.
-
...a czasem (rzadko, ale jednak) mimo tego dalej są problemy w stylu urwanych zdań czy dziwnych odstępów między linijkami itp. Poza tym to absolutnie świetny sprzęt.
-
No i w ten sposób Sony poniekąd samo strzela sobie w stopę. Porządnych tytułów z Plusa jest tyle, że w sytuacji, o której piszesz świeży posiadacz Vity może nie kupować żadnej gry przez parę miesięcy.
-
Monika dostała miejsce w magazynie, pośród mocnych felietonistów, w sumie nie wiadomo dlaczego. Siedzi w redakcji kilkanaście miesięcy i jak pisała marnie, tak pisze. Gra z Hivem w jakąś ci.powatą strzelankę i nie podobały się jej TLoU i Beyond, tyle się o niej przez ten czas dowiedziałem. Sorry Monika, ale nie ma do czego dorabiać ideologii (gender )- jakość pióra z płcią nie ma nic wspólnego.
-
A to dobrze słyszeć, bo większość opinii w Internecie to raczej wieszanie psów na Konami. Challenge accepted
-
Od paru lat, z małymi przerwami, moja tapeta na PS3. Lubię taki minimalizm.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 24