Skocz do zawartości

Farmer

Senior Member
  • Postów

    7 261
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Farmer

  1. Trochę się rozczarowałem tym finałem. Taki... bezpieczny.
  2. Farmer

    Platinum Club

    Powinien być Aku-Aku ze swoim "Congratulations. You win a trophy!"
  3. Ray Donovan. Polecam mocno.
  4. Tęsknię czasem za twórczością Teki <nohomo>
  5. Wszyscy już wiedzą jak zakończy się sezon. Przynajmniej ci, którzy czytali papier. Coś co w komiksie było prologiem i skończyło się po kilku zeszytach tutaj jest rozwleczone na 10 epizodów. Ale to nie rozciągnięcie wątku głównego jest problemem lecz zapychacze. Nie wszystkie się sprawdziły. Dopiero od 7 i 8 odcinka można zauważyć, że szykuje nam się powtórka z biblii.
  6. Tylko, że podobno ta wersja z 'dłuższymi' gatkami była po cyfrowym reedycie, a Harley biega w krótkich od początku. Meanwhile at Tarantino...
  7. Farmer

    Supergirl (CBS) 2014

    Teraz wiesz po co peleryna.
  8. Pewnie żeby karuzela kręciła się dalej postanowili po Infinity War zrobić przetasowanie i dadzą nowych Avengersów by formuła nie zrobiła się przestarzała.
  9. pajgi, jeśli mógłbym nieco uściślić: mnie po prostu przeszkadza zmiana postaci (i nie ważne czy z białego na Afroamerykanina czy Azjatę albo na odwrót) względem oryginału, który obowiązywał przez dekady, a która wynika tylko z faktu, iż wydawcy chcą wejść w dupsko nowej grupie odbiorczej bo piniondze. Jak już uczynili z postaci np. Afroamerykanina nie wyjaśnią jak, skąd, po co? Np. alternatywna Ziemia albo syn poprzedniego bohatera (jak z Nickiem Fury, Jr.). Niby inny kolor skóry to tylko geny ale rasizm powstał i wciąż jest obecny.
  10. Farmer

    Supergirl (CBS) 2014

    No przy Cavillu to wygląda raczej blado. Może to wersja jak obrywa bombą atomową? Ale wiadomo: jaki serial taki Superman. I ten plastikowy pasek xD
  11. 04x04 Oglądasz odcinek i się zastanawiasz razem z Ray'em jak wybrnie z szamba, które robi się coraz głębsze po czy wrzucają scenę gdzie no ja pierdole, ten serial to mistrz
  12. Nie wszystko jest czarno-białe. Czy Batman mógłby być czarny? Mógłby być. Czy Black Panther mógłby być biały? Przy aktualnym originie nie bardzo. Wyobrażacie sobie by np. Alan Tudyk (utalentowany aktor zresztą) mógłby być władcą afrykańskiego królestwa, którego rodzina od pokoleń włada Wakandą? No właśnie. Nie wszystko da się tak łatwo zmienić. Musiałby się origin zmienić i nie wiem zamiast Wakandy byłby jakiś klan szkocki czy coś. Ale wtedy byłaby to inna postać.
  13. Chodzę tak na wszystkie filmy...
  14. Też tak myślę. Animowane JLD to taka próba terenowa, a Batman to zabezpieczenie. Pewnie się boją, że sama ekipa Justice League Dark nie 'kupi' odpowiedniej publiczności. Batmana z kolei wszyscy znają, wszyscy lubią, wszyscy oglądają. On ma przyciągać ludzi. Choć jak dla mnie jest on zbyteczny. Fajowo, że Matt Ryan ponownie wciela się w Constantine'a choć w nieco innej formie. Może da mu to szansę na rezurekcję serialu albo nawet filmowy start.
  15. W zapożyczaniu od Andersona chodziło mi tylko o postacie trzeciego planu. Starsza para małżeńska, spasiony piłkarz, masażystka... Chodzi o przedstawienie codzienności w pensjonacie. Są pewne zbieżności. Tyle.
  16. Interstellar (2014) - Obraz niezwykły i to pod kilkoma względami. Połączenie "Odysei Kosmicznej" Kubricka i "Kontaktu" Zemeckisa. Obraz, który zaczyna się jako przygoda by w końcu zadać pytanie o sens życia i nasze miejsce w (wrzech)świecie. Nolan połączył kilka fajnych motywów, dodał sprawdzoną ekipę aktorów, a ścieżkę dźwiękową zlecił specjaliście, który stworzył nie małe arcydzieło. Film teoretycznie zaczyna się banalnie: Ziemia umiera i jedyną nadzieją jest szukać ratunku wśród gwiazd. Klasyg można by rzec. Ale jest coś jeszcze. Coś co napędza to wszystko. Emocje bohaterów. Relacje Cooperów, a zwłaszcza ojca z córką. Młoda zresztą zagrała bardzo dobrze. Emocje. Co jest w życiu ważne? Rodzina? Przetrwanie gatunku? Miłość? Misja? Poświęcenie? A może wszystko jest irrelewantne? Pytania nt jestestwa padają często przerywane czasem naukowym żargonem, który ma wyjaśniać to co się dzieje na ekranie jak i cel podróży. Można by się przyczepić czy te wszystkie teorie i liczby mają jakiekolwiek uzasadnienie w prawdziwym świecie. Tylko po co? One są tylko drogowskazem dla podróżników. Nie to jest najważniejsze. Podoba mi się, połączenie obecnej technologii z nowinkami, które są już obecne w naszych czasach ale jeszcze daleko do zastosowania ich w codziennym użytku. Zresztą warstwa techniczna wypada bardzo przyzwoicie. Oszczędna, a zarazem wiarygodna. Jednak pomimo zastosowania bardzo dobrych motywów fabuła w pewnym momencie potyka się o znany schemat. Widać to od sceny gdzie Oprócz emocji w filmie przewijają się ciągle trzy elementy: czas, przestrzeń, grawitacja. I tu moim zdaniem bardzo ciekawy zabieg pod koniec filmu. Bezsprzecznie kluczowym elementem filmu jest muzyka Zimmera. Majestatyczne nuty przyozdobione w chóralne brzmienia wypełniają zimną i martwą pustkę kosmosu. Połączenie baletu w zerowej grawitacji i wszystkich ludzkich emocji w jednej chwili. Piękne. Motyw przewodni to esencja czasu, który nieubłaganie oddala rodzinę od siebie. Widok zapłakanego McConaughey'a może wzbudzić w tobie poczucie zrozumienia. Może nawet współczucie. Ale gdy dochodzi do tego monumentalne brzmienie czujesz jego ból, jego stracony czas. Można się czepiać kilku aspektów. Ba! Część z nich skutecznie blokuje drogę filmowi do bycia drugą "Odyseją" ale i tak jest to obraz wart obejrzenia. No i świetne przedstawienie robotów. Proste bryły z duszą i humorem na 75%. Ocena: 5/6 Youth/Młodość (2015) - Opowieść o przemijaniu? Trochę. Raczej jest to patrzenie na życie z perspektywy starego już człowieka. Duet Caine i Keitel sprawdza się tutaj znakomicie. Pierwszy wybitny kompozytor, drugi utalentowany reżyser. Obaj czas świetności mają za sobą. Obaj są długoletnimi przyjaciółmi, którzy dogadują się bez słów, a jak już coś mówią to zazwyczaj się nie zgadzają. Sceną jest kurort w szwajcarskich górach. Aktorami zaś wszyscy tam obecni. I jest to grupa kompletnych indywidualistów w różnych etapach życia: od małoletniej kurtyzany aż po emerytowaną divę. Każdy ma swoją historię, każdy swoje problemy zaś dwójka bohaterów przygląda się im i analizują wydarzenia w oparciu o swoje życia. Analizy przerywane są wspominkami o młodzieńczych miłostkach i problemami urologicznymi. Reżyser "Wielkiego Piękna" sięga trochę do "Grand Budapest Hotel" poruszając trywialne 'życie codzienne' kurortu ale bez nadmiernego przesycania humorem. Choć ten podany jest z klasą i dostojnością. Jest kilka kluczowych momentów ale chyba najważniejszym jest moment z okładki. Bogini w pełnej krasie wchodzi do wody. Majestatyczna, piękna i pożądana. Nie jest pustą wydmuszką co udowadnia scena podczas bodajże jednej z kolacji. To zestawienie piękna i młodości ze starością w postaci Caine'a i Keitela jest kwintesencją całego obrazu. Tam są zawarte wszystkie przesłania. Niemniej ważnym momentem jest sam koniec jak i sceny na polanie. Wśród tych alpejskich krów bohaterowie obnażają swoje wnętrze. Ciekawą postaci jest Paul Dano. Prawie przez cały czas myślałem, że to Szyja Lebaf gra samego siebie. Czekałem aż patrząc w lustro powie: "JUST DO IT!". Troszkę zresztą jest podobny do Labeoufa. W sumie chyba nawet była to jakaś interpretacja jego persony zważywszy, że obraz trochę ma szydzić ze sceny filmowej miasta aniołów. Jeżeli kino Sorrentino nie jest Ci obce to chyba nie muszę namawiać do obejrzenia. Ocena: 5/6
  17. Farmer

    Battlefield 1 (BF5)

    (pipi)a, jak mam słuchać wydzierającego się rojo i rocka szepcącego "przydałaby ci się apteczka, nieprawdaż?" to pierdzielę taki Battelfield. Zamówię preordera tylko po to żeby go cofnąć.
  18. Jeżeli ma powstać to bardzo się cieszę tylko co z wcześniejszym pieprzeniem o przetasowaniu głównej ekipy? Zresztą trailer nic nie mówi oprócz kilku scenek z pierwszego odcinka (bo nic więcej nie nagrali) zmontowanych z pierwszym sezonem. BTW,
  19. Farmer

    Supernatual

    Bob Singer zapowiada, że 12 sezon będzie powrotem do korzeni serii. Szkoda tylko, że zaczynają od
  20. Też byś był w(pipi)iony jakby ci z kamerą do podwodnego klopa się ładowali. Człowiek się już nie może nawet w jaskini wysrać w spokoju.
  21. Farmer

    Arrow - 2012 - The CW

    Nie Scarecrow tylko Ragman. Potwierdzone zresztą info. Gość potrafi korzystać z mocy dusz, które są częścią skrawków jego kostiumu. Taka wariacja Shang Tsunga. Plus Katie Cassidy podpisała papiery i będzię obecna w serialach (Arrow, Flash, LoT, Supergirl) regularnie. Czyli tak jak podejrzewałem. Będzie się zgrywać jako Black Siren, a potem powrót do roli Kanarka :facepalmz:
  22. Farmer

    The Flash - 2014 - The CW

    Szkoda tylko, że trailer wygląda jakby Flashpoint dotykał tylko Central City. Gdzie wojna? Mściciel z Gotham (albo Star City)? Project Supergirl? No ale scena z Reversem może wypaść dobrze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...