-
Postów
7 275 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Farmer
-
Ale o co halo? Przecież już dawno były przecieki, że Koks może pojawić się w SM choć większość obstawia, że jako Murdock adwokat, a nie DD. I ma to sens biorąc pod uwagę zakończenie FFH. A co do teorii Thanosa i kota to pierdoły, które i tak marvel może przekuć na easter egg. Wbrew pozorom Marvel nie planuje tak szczegółowo na 10 lat do przodu. Przy projektowaniu mordy The Mad Titana nikt nie brał pod uwagę kota z prostego powodu: nikt o pani Kapitan nawet wtedy nie myślał. Pizgi to najzwyczajniej w świecie przedłużenie wzorku mosznobrody jak w komiksach. No i ma symetryczne kreski po drugiej stronie. Nie znaczy to, że nie mogą wykorzystać tego w jakiś sposób. To tak samo jak przy oku Furry'ego. Możesz mieć tysiące teorii, a i tak twórcy wyskoczą z jakimś pomysłem "because reasons".
-
Po części dostało im się za podstawkę ale ogólnie to po prostu są nijakie. Każdy ma jakiś tam zalążek fajnego pomysłu ale potencjał niewykorzystany. Od strzelania do mobków, przez walki z bossami aż po tony legend gdzie siedzisz nad tą kupą śmieci i przebierasz by w końcu uznać, że wszystko szmelc. W dwójce jak wyskoczyła Maggie ze skrzynki to jarango w chuj, a tutaj już zaczyna mnie mdlić na widok gwiazdek na minimapie. No i liczyłem, że wszystkie plot holes z podstawki zostaną jakoś wyjaśnione w dlc, a tu dupa. W dwójkę czy nawet pre-sequel walczyło się długie godziny, a przy tej odsłonie prawdopodobnie jebnąłbym tym zaraz po skończeniu podstawki gdyby nie posiedzenia z Grzesiem i Ukyo. EDIT: no i z @Timmy, kurde sorry, zapomniałem o tobie
-
Pchasz się w gips Dodatek Tiny to idealny przykład solidnego post scriptum. Dodatek Clapa jest na tym samym "levelu emocjonalnym" ale lokacje niespecjalnie przypadły mi do gustu ale to już indywidualna rzecz. Każdy dodatek serii (oprócz, tfu, trójki) czymś się wyróżnia, coś wnosi czy to gameplayowo, czy też przez story.
-
Aż się łezka w oku kręci jak sobie przypomnę farmienie Jenkinsa w B2. Stary, poczciwy JJ... Kilkadziesiąt podejść do kartonów tylko po to by chujek zginął od rykoszetu Square'a. Dobre czasy. Sporo lepiej wspominam polowania na Jimmy'ego czy farmienie Bunkra niż natłok obesranych legend w trójce.
-
No jak nie chce ci się zbierać samemu zawsze możesz kupić u dr Strange'a chatkę Junimo by cię wyręczały w tym. We wcześniejszym patchu 1.4 znalazły się też automaty do zagród, które zbierają produkty zwierzęce. A co do modów to jest tego od groma na PC. Sporo naprawdę ciekawych. W takie dupne SV z traktorami i maszynami grałbym z penisem w ręku Oczywiście oprawa i klimat wciąż ta sama.
-
Jeżeli lore filmu skupi się na historii waśni klanów Scorpiona i Sub-Zero to dla mnie ok. Po prawdzie koło dupy mi lata czy ten film spełni oczekiwania czy nie. Ja nie mam żadnych oczekiwań względem niego. Jedynie Szaj-Sung może budzić obawy czy podoła i nie zostanie kolejnym nijakim bad guy'em. Brak "Here's Johnny" Cage'a to niezła beka, a skoro idą w MCU to cały comic relief wyląduje na barkach Kano i sucharach Jaxxa. A ten prolog to będzie nic innego jak wjazd z Suicide Squad. Zamrażalka mi pasi. W Warriorze elegancko się okłada więc będzie dobrze.
-
Zmienisz zdanie jak cię w pewnym momencie "muzyczka" będzie wkurwiać Lektor elegancki i od razu skojarzyłem typa z pierwszego RDR-a. Tam robił za konferansjera w multi. I w sumie na tym kończą się pozytywy. Bezkształtne to dlc. Taki dodatek kapitan Scarlett o głowę bije klimatem jak i obfitością parodii klasycznych motywów (Diuna, Las Vegas Parano, itd.)
-
Multi jest. 1-4 graczy. Zarówno po split-screenie jak i online w zależności od sprzętu. Można ogarniać jedną farmę bądź odwiedzać i pomagać w drugiej. Typ co zakłada farmę jest hostem, a reszta może dołączać. Warunek: trzeba wybudować "chatkę dla gości". Kasą można się dzielić albo ustawić indywidualne zarobki. Można się nawet hajtnąć.
-
Nie powiem, intro z tą muzyczką fajnie wlazło. Easter egg z pierwszym strojem też zacny. No i albo Half eS przypakował albo w CGI poprawili muskuły jak u Earthworm Shazama. Niemniej lepiej wygląda niż gościnnie u kuzynki. Inne spojrzenie na rodzinę Supka też fajny powiew świeżości ale za cholerę nie polubię emo Jordana. Bracik robi wszystko lepiej, nawet lepiej aktorsko wypada I na pewno nie będę nazywał ich "super sons". Ten slogan zarezerwowany jest dla dynamicznego duo Jonathan & Damian. Na razie spoko się zapowiada. No ale to serial CW więc pewnie zaraz yebnie gównem. Może będą wpadać pojedyncze odcinki jak przyjdzie kryzys. No i ta końcówka. Nie wiem jak to się ma do serialu Supergirl i tamtejszego odpowiednika ale niezależnie od pytania, odpowiedź zawsze będzie taka sama: multiversum
-
Jeżeli to rzeczywiście będzie anime, a nie w technologia 3D to mooooże coś z tego wyjdzie ale robi to N więc pewnie w najlepszym wypadku skończy jak Castlevania: poprawne ale dupy nie urwie.
-
Jest możliwe. Ostatnio lata plota nt. rebootu Supermana, a nawet obsadzenie w tytułowej roli czarnoskórego aktora. A to wszystko po zapowiedzi latynoskiej Supergirl (Sasha Calle) w filmowym Flashu. Zarówno DC jak i Marvel celują w multiwersum więc otwarli sobie tym furtkę na dosłownie każdą wariację. Nie no Heniek miał rozmowy w sprawie podpisania umowy na kilka "gościńców" w DCEU. W sumie już nie pamiętam czy klepnięto umowę czy nie.
-
Same here. Od kulek materii odbiłem się za czasów psx i to tak mocno, że nigdy nie skończyłem VII i też więcej żadnego jrpga nie dotknąłem.
-
ten SoP poprzypominał mi o świetnych gierkach jak Jackie Chan Stuntmaster czy Gotham City Impostors. W tym pierwszym elegancko się okładało zmrożonym tuńczykiem, a to drugie miało świetną betę. Z tego wszystkiego to Kena i pan Fu ciekawie wyglądają.
-
Jeżeli Marvel chce się bawić w 13-stkę przy takich postaciach jak Blade to droga wolna. Można by zapytać po co ale wiadomo, że chodzi o pieniążki. Gdyby tak Punisher dostał "13" to troszkę kłóciłoby się to z charakterystyką postaci. Skoro mamy multiversum to zostawmy "harcerzyków" na kolejne fazy, a zawodowcom dajmy szansę w np. shortach jak przy bootleg universe szanowanego pana Shankara Srogi jest tym potencjał i żałuję, że pomysł nie popłynął na szersze wody (pewnie przez aferę z muzyczką z Power Rangers, swoją drogą też sztosiwo xD) Oj chyba zaraz sobie odpalę z animację Dredda
-
10 lat... tyle czasu musiało minąć w gierce bym mógł ujrzeć "napisy końcowe". W przełożeniu na rzeczywistość wyszło 331 godzin i 16minut. Tyle godzin w niby prostej gierce zrobionej przez 1 (słownie: "jednego") gościa. Oprócz serii BF jest to chyba jedyna gierka, która wyrwała mi z życiorysu tyle godzin. I nie żałuję ani minuty. Cudowny kawałek kodu z d u s z ą. 100% zwieńczone piękną sceną. Questy pana Qi nawet nie takie straszne. Nawet rybki pękły w dwa dni i teraz cieszą oko w domowym akwarium. Niemniej sporo czasu i peso upłynie nim spełni się wszystkie wymagania. Chociaż przysłowiową wisienką na torcie powinna być wygrana na tych poyebanych automatach w knajpie, a co za tym idzie platyna. Także, @Pupcio zamiast znerfiać dungeony wolałbym żeby coś zrobiono z automatową wersją RDR-a chociaż jest możliwe zrobienie save'a teraz. Jeżeli miałbym być szczery to zabrałbym te growe oscary tym wszystkim studiom zatrudniającym setki programistów, testerów, typów od reklam, sprzątaczek i dał panu Barone. Typ nie zrobił gierki dla kasy, ani dla wygłoszenia swojego stanowiska. To gra od fana dla fanów. Pełna pasji. Mało tego, zrobił patcha, który właściwie jest pełnoprawnym DLC. I jeszcze dał go za darmo. W czasach gdzie deweloperzy ładują mikrotransakcje gdzie się da i zdzierają kasę nawet za dodatkowe czapki czy inne pierdoły, on wrzuca całkowicie nową lokację, nowe rzeczy, postacie, questy, itd. dla wszystkich, za darmo. Niesamowity facet. Zresztą ten patch 1.5, który notabene zajmuje nieco powyżej 315 MB zapewnił mi dodatkowe... 60h zabawy. Mózg rozwalony. Kłaniam się mocno pełen szacunku. Please and thank you.
-
Wtedy jeszcze nie wiedziałem. Natrafiłem ostatnio na 3 jak robiłem questa Technicznie rzecz biorąc nie ma nic lepszego od miecza. Najbardziej zbalansowane statystyki ma. Młot za wolny, sztylet za słaby (i za krótki), a buffy z kuźni tak średnio poprawiają staty. Ale chyba wcisnę do młota jak już wykupię wszystkie schematy za kamyki bo dropią słabo w tej kopalni.
-
Miętkiś pawcio. Przede wszystkim uderzaj do wulkanu po cinder shard do ulepszania miecza w kuźni. Infinity Blade (musisz jeszcze kupić bądź znaleźć 3 galaxy soul) tłucze lekko nawet serpentyny w Skull Cavern przy "dangerous mode". Pierwsze co to ulepszać rzeczy. Narzędzia możesz czarować przy pomocy prismatic shard tylko kilka trzeba ich mieć bo losowe statystyki wypadają. Mi za pierwszym razem wypadło bottomless dla konewki i już nie muszę martwić się o wodę. Zadania od pana Qi (w sumie to już mam pewność, że to aluzja do postaci Q ze Star Treka) na pierwszy rzut oka wydają się trudne. 100 pięter w SK da się zrobić i najlepiej schodami. Schody można zrobić z kamieni albo kupić w niedzielę u obwoźnego sprzedawcy na pustyni za minerał "Jade". Tego najlepiej farmić przy pomocy maszynek do duplikowania gemów. Wiele nowych przepisów używa promieniotwórczych rud, a te wypadają tylko jeżeli mamy aktywny quest od pana Qi. Ale jak zrobisz 120 pięter w tydzień w kopalni w górach (da się zrobić spokojnie i bez schodów) to możesz potem aktywować tryb "dangerous" i farmić do woli rudy (choć i tak mało ich jest). Na ten moment najgorzej wygląda chyba złapanie legendarnych rybek w 3 dni i hodowanie fasolek pana Qi (co aktualnie robię). Ciekawostka: przy przedzieraniu się przez kopalnię wypadła mi
-
Komiksy: wasze zdanie i ulubione tytuły
Farmer odpowiedział(a) na FLooK temat w Klub Dobrego Komiksu
Azzarello ciekawy (mega strzał jak Constantine załatwił Jednak najgorsza kreska. Ennis klasyk, warto znać no i rysował Dillon. -
Jest już patch naprawiający podłoże na wyspie.
-
Wielu ludzi zapomina w jak komfortowej sytuacji znalazł się Snyder. Ilu reżyserów ma możliwość zrobienia filmu, oddanie go innemu reżyserowi po czym za pomocą społeczności dostać go z powrotem, poprawić (również własne błędy) i wypuścić po raz kolejny znów jako własny? Oczywiście nikt nie chciałby żeby ceną za to była śmierć dziecka. Snyder absolutnie nic nie traci tą wersją nawet jeżeli okaże się średniakiem w kinie rajtuzowym. A będzie średniakiem bo z gówna bicza nie ukręcisz nawet z dodatkowym materiałem. Plus na chwilę obecną Snyder nie ma zamiaru rozwijać dalej swojej koncepcji. JL to teraz właściwie one-shot dla DC. Mnie interesują tylko zmiany jakie poczynił względem swojej pierwotnej wersji. Niestety by wiedzieć, które to zmiany trzeba by znać surową wersję materiału. Ale operując pierwszymi trailerami i BvS powinno dać się wychwycić co poniektóre wątki. Plus liczę, że wersja snyderowska wyjaśni kilka palących spraw chociażby edgy Luthor. Ma być podobno Desaad, a ktoś tam nawet dojrzał Granny Goodness więc będzie co oglądać. Innymi słowy lepiej będę się bawił z wyłapywania różnic aniżeli z samego filmu.
-
Chyba wszyscy na konsolach to mają. Barone wie już o problemie Po pierwszych godzinach na wyspie jest obłędnie. Tyle rzeczy do robienia, że nie wiadomo za co się chwycić. Odblokowałem już kuźnię i będzie zara odlewane z formy Tylko ten przeklęty zegar popierdala jak wściekły...
-
Już jest na nadkonsoli. Patch 1.54. Tylko 315,4MB do ściągnięcia.
-
Kotwicę zdobędziesz w labiryncie na Niflheimie. Myk polega na tym, że ilekroć wchodzisz i wychodzisz z labiryntu ten zmienia swoje ustawienia "pokoi". Musisz ulepszyć zbroję Ivaldiego by jak najdłużej siedzieć w labiryncie, to raz. Dwa, wypracuj sobie schemat. Nie biegaj na pałę tylko np. skręcaj w prawo, jak trafisz na ślepą uliczkę, powrót do "pokoju" wcześniej i bierzesz drogę prosto, itd. Kotwice wypadają w ostatnich "pokojach" (po jednej na wizytę). Na jedną natrafisz w miejscu gdzie wcześniej A no i chyba musisz mieć questa od Sindriego nt. zamknięcia szczelin.
-
Po finałowym trailerku będzie wiadomo już jakie zmiany poczynił Zack względem pierwszej (jego) wersji. Nie wiem czy ktoś już wrzucał zdjęcie Leto: