-
Postów
7 261 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Farmer
-
Nowa mapka mocno przypomina kultowe Muzeum z dwójki. Będzie grane.
-
Przecież wiadomo nie od dziś, że pewnikiem na Oskary jest obraz oparty o dramatyczne wydarzenia, a jeszcze lepiej jak są to wydarzenia wojenne. Za wszelką Cenę, Hurt Locker, Argo, 12 Years a Slave, Spotlight... Można tak długo wymieniać. Oczywiście musi też być na wysokim poziomie artystycznym.
-
Super wiadomość, dobrze, że nie usuwałem tej z grudnia z nadzieją właśnie, że będą ją otwierać. Tak więc do postrzelania w weekend. No ba! Nie ma jak narobić sobie smaka przed premierą. Chyba trening sobie zrobię w trójce.
-
Ok, gali nie widziałem bo robota ale po zlustrowaniu listy zwycięzców raczej bez niespodzianek większego kalibru. Na miejscu Leo traktowałby tego Oscara jako nagrodę za całokształt twórczości. Nie będę oceniał czy zasłużenie bo po prostu nie widziałem jeszcze ani jego występu w "Zjawie" (za kilka dni się wybieram), ani konkurencji. Co do drugoplanowej roli to dla mnie osobiście Rylance zagrał fenomenalnie w "Moście Szpiegów" ALE czy lepiej od pozostałych? Nie wiem. Muszę zobaczyć. Cieszą mnie statuetki dla Mad Maxa i tylko święta Akademia powinna dostać po łbach za Efekty Specjalne dla Ex Machiny. Albo niech zmienią tytuł na "Najlepsze efekty komputerowe" to wtedy nie będzie nieporozumienia. No kurwa, trzęsie mnie fakt, że statuetkę dostali goście co na kompie przy kawie obrobili kombinezon montion capture zamiast ludzi, którzy przez dwa lata tworzyli małe dzieła sztuki i efektownie je rozwalili ku uciesze milionów. Plus oczywiście skoki, upadki, bujanie na tyczkach i dłuuugi pościg. No ale chuj z tym. Oscar dla theme z Spectre przemilczę Co do Chrisa Rocka to od dawna jedzie już tylko z kawałami o ciemiężonych czarnych. Idąc jego tokiem rozumowania to Leo dostał Oscara tylko dla tego, że miś nie był nominowany, a nie był nominowany bo nie był biały. Jakby historia "Zjawy" działa się na biegunie to DiCaprio znów dostałby tylko memy w necie
-
Gnojki mogliby przenieść galę dzień wcześniej. I jak tu oglądać jak jutro do roboty.
-
Mnie ciekawi co Ollie miał na myśli z tekstem, że Costantine i to dosłownie. Cholera brakuje mi tego serialu.
-
Czyli to taki "Efekt Motyla" w wersji anime? Ile to ma odcinków?
-
Takie zamieszanie, a i tak mamy tylko dwa równoległe światy (jak na razie) .
-
Deadpool pokazał to czego zabrakło w Dreddzie z Urbanem: dobry marketing sprzeda wszystko. Dredd się nie sprzedał przez zdupcony marketing. Liczę mocno, że lubiany i szanowany producent Adi Shankar przestanie się wygłupiać i zrobi drugiego Dredda (oczywiście gdy znajdzie inteligentnych ludzi, którzy go dobrze sprzedadzą publiczności).
-
No mam nadzieję, że nie każą nam czekać aż do następnego roku. Na jesień byłoby fajnie. Cholera myślę nawet, że może być podkład pod całkowicie nową serię. Dwa odcinki mitologiczne kończące wątek albo cały sezon przeplatający motyw z 10 sezonu z "monster of the week". Tyle, że Mulder I Scully już jako gościnni, a serial skupia się na Millerze i Einstein. Wiadomo, że Duchovny i Anderson raczej nie zgodzą się na pełen sezon gdzie graliby pierwszoplanowe role (szkoda). Amell z tą drugą mogliby ich zastąpić jeśli spodobają się publiczności po tym sezonie.
-
Battlefield 4 (kampania) - Szkoda marnować literek na to "dzieło" więc najlepiej zacytować łodzianina Qauza: Zgadza się wszystko oprócz kosmosu i hordy. Jedyny plus to długość kampanii. W jedno, góra dwa posiedzenia można skończyć. Ocena: 4/10
-
Vixen wkracza do Star City Z tego co gadał Masorz zmienia się osoba odpowiedzialna za choreografię walk, a dziewczyna odpowiedzialna za stunt akcje Vixen (Rochelle Okoye) umie się ruszać więc jestem dobrej myśli jeśli chodzi o walki
-
Geoff Johns zapowiada Rebirth A wszystko przez falę krytyki w obawie o nowy komiksowy reboot Nie wiem co znaczy ten poster ale troszkę się boję
-
Rayos fałszywy nintendofag. Jeszcze napisz, że na NESie i SNESie nie grałeś.
-
Jaki ten odcinek był dobry Nie mogę się doczekać aż Zoom zdejmie maskę.
-
Oscary coraz bliżej... Dajesz Leo, dajesz! Leo! Leo! Leo!
-
Ten odcinek sponsorował Hank Moody. Jak dla mnie bomba.
-
Aaaa... obrzyn. Swoją drogą to shotguny też są przegięte.
-
Ja? Szukam. Najlepiej z jakąś forumkową ekipą. "W kupie raźniej" jakby to powiedział Masorz. Chodzi o myśliwską? Odblokowałem wczoraj i się nią dzisiaj trochę pobawię.
-
Jak pokazały chociażby Green Lantern cz Fantastic 4 da się.
-
Jakoś powoli ogarniam. Wyjaśniło się jak szturmowiec skosił mnie jednym strzałem. Zauważyłem porozrzucane tu i ówdzie bronie na mapach. Wydaje mi się, że mocno podniesiono też dmg wszystkich broni (choć na normalu wciąż trzeba dwóch strzałów w korpus by zdjąć snajpą albo jeden w głowę). Kilka strzałów i gryziesz beton. Zmieniono też strzelanie z ręcznych. Moim ulubionym rewolwerem był w 3-ce MP- 412 REX. Tutaj został dziwnie zmieniony. Zmniejszono chyba szybkostrzelność i jest mniej celny podczas strzelania "z biodra". Rozumiem też czemu tak popularną klasą na filmikach jest wsparcie. Wprawdzie z RKMami nie biegałem dużo ale wydają się mieć mocno zredukowany recoil. Bardziej teraz opłaca się strzelać z biodra niż rozstawiać się na dwójnogu (w zależności od sytuacji). Samym ogniem zaporowym łatwo ściągnąć kilku delikwentów.
-
Pod żelazną maską jest
-
Doomsday to taki koks, że nawet Darkseid miał mokro gdy ten wylądował na Apokolips. O ile origin był jeszcze jako tako znośny tak to co zrobili z jego dziedzictwem woła o pomstę do nieba. Zresztą jak mnie pamięć nie myli kolejne inkarnacje Doomsday'a to klony bo prawdziwy został wysłany na koniec czasu po kolejnej walce z eSem na Apokolips tak by nie mógł się nigdy odrodzić.
-
Dokładnie. Doomsday to zbyt wysoka pólka na film z taką ilością postaci. Tylka walka 1v1 pod zgliszczami Daily Planet.