-
Postów
7 261 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Farmer
-
To obejrzyj na http://shinden.pl/anime/44701-one-punch-man/episodes Nawet dobra jakość.
-
Niech się okaże, że tak jak Mingo należy do Tenryuubito albo przynajmniej do szlachty. Nie, wiem. Niech rodzicami Sanji'ego będą tata okama i tata okama
-
Lata świetlne to jednostka odległości nie czasu. Ale spoko. Tylko się czepiam
-
ok. Dziś za waszą namową nadrobiłem One Punch Mana. Miało być jeden/dwa odcinki w celu zlustrowania, a pękło całość. JA PIER-DO-LE! Naprawdę kozak animacja. Sama konstrukcja pomysłu i postaci jest cholernie nieszablonowa. Przekoks rozwala jednym szlagiem bo No i ta mordka. Aż musiałem dać plusa Yanowi. Rozpieprza system. Ale to nie wszystko. Drugi plan też buduje klimat. Ogólna beka z mainstreamowego świata animowców i mangowców. Potworki to jedno. Herosi to drugie. Mumen Rider i jego suuuupppeeer cios rowerem xD skisłem. Największy minus (i jedyny) to fakt, że tylko 12 epizodów.
-
Wracając do kwestii muzyki to moim skromnym zdaniem najlepiej wypadają Rey's Theme i The Jedi Steps and Finale. Przy pierwszym czuć przygodę. Zaś w March of the Resistance słychać mocno Giacchino. Ciekawe czy podrzucał jakieś swoje pomysły Williamsowi jak biegał w stroju stormtroopera.
-
Przesunęli premierę więc może wzięli sobie do serca ocenę graczy z bety. A biorąc pod uwagę to co pisaliście o pomocnikach to wątpię by ten motyw był rozwijany. Może ograniczą ich "używalność"? Nie wiem jak tak w 4 ale trójka miała problem ze ściąganiem/kopaniem przeciwników. Czasem gra łapała z dość dużego dystansu, a czasem nie dało się chwycić przeciwnika nawet gdy stał na krawędzi. Mowa oczywiście o multi. Czekam aż dadzą możliwość ogrania bety dla wszystkich.
-
Killer Frost czyli nikt inny jak alter ego panny Snow i najgorętsza lodowata dupa w całym DC Comics Prawie na pewno wersja z Earth-2.
-
Nowy rok zacznie się grubo.
-
Wiem doskonale, że Tarantino to przede wszystkim dialogi ale ja nie czepiam się tego jednego filmu tylko ogólnie całej ideologii oglądania w mocno gównianym formacie. Dla mnie w filmie liczą się w takiej samej mierze fabuła, przekaz, dialogi, aktorstwo jak i strona techniczna. Po prostu nie wiem co daje możliwość obejrzenia filmu kilka tygodni szybciej w słabej jakości. Tyle.
-
A jaki ma związek era vhs z poruszaną kwestią? Zresztą nawet dziś niektóre filmy na vhs są w lepszej jakości niż większość wersji cam. Pomijam też fakt, że kontrargument z dupy. Przecież czasy kaset wideo to był szczyt techniki w domowym kinie zanim pojawiły się nośniki CD i DVD. Czemu tak mało ludzi pojmuje, że na "film" składa się wiele aspektów. To prawda, przekaz jest jednym z tych elementów ale nie jest wszystkim. A może Tarantino chciał przekazać coś również za pomocą obrazu i dźwięku? Bomba prawdy: nowy Mad Max jest wybitny również pod względem A/V. Czułbyś dreszcze gdybyś usłyszał pierwszy ryk silnika w wersji cam? Sam Miller zamierza wydać wersję czarno-białą gdyż wg niego wizja świata w nowym Maxie jest odarta z kolorów. Drugi przykład: Grawitacja. Oglądałbyś coś tak zjawiskowego nagrane na telefonie w kinie? Na tyle szanuję Quentina, że poczekam aż będzie w kinie jeśli będzie taka możliwość. Jeśli nie to na blu-ray'u. Z góry wyjaśniam, że nie oceniam ludzi chcących zobaczyć dobre kino i ściągają w hd od użytkownika YIFY. To jest indywidualna sprawa. Sam nie jestem wyjątkiem jeśli chodzi o seriale.
-
Szczerze to nie rozumiem jaką radość daje oglądanie tak biednych wersji ja cam czy screenery. Przecież oglądanie filmów to w głównej mierze doznania audio-wizualne co przy takich wersjach jest zaprzeczeniem idei czerpania satysfakcji z seansu. To jakiś wyścig? Trza obejrzeć bo jeszcze nawet w kinach nie ma?
-
Niektore pytania pewnie tak, niektore z pewnoscia nie. Finn twierdzil takze wczesniej, ze od dziecka byl szkolony na troopera (zreszta kwestie jego sprzecznych wypowiedzi tez juz poruszalem)- na jakiej podstawie zakladasz, ze w ciagu tylu lat nie mial zadnego przeszkolenia z tie fighterow? Z kolei Poe wsiadajac do niego stwierdzil, ze zawsze chcial takim polatac, co znaczy, ze nigdy tego nie robil. Nie sadze tez, zeby np. amerykanscy piloci F-35 byli szkoleni z budowy MIG-ow na wypadek, gdyby kiedys musieli jakims poleciec (a gdyby nawet byli, to nie sadze, zeby byli w stanie po zaledwie jakiejs prezentacji na sucho przed xx miesiacami czy moze nawet latami). ja tu nie widze zadnego zwiazku przyczynowo-skutkowego. Co ma wspolnego to, czy to byla jego pierwsza czy setna akcja, z tym, jakie szkolenia wczesniej odebral? Nie wiemy NIC na temat programu szkolen trooperow. No właśnie co nie co wiemy. Oddziały First Order powstały w oparciu o model imperialnego stormtroopera. I czemu zignorowałeś odpowiedź Szejdi'ego? Stormtrooperzy choć byli z łapanki podlegali takiemu samemu traktowaniu jak klony. Porwany smarkacz był zapewne gruntownie oceniany pod względem przydatności. Jak żołnierze w MGS V. Nie wrzucasz gościa z lepszymi skillami w suporcie do np. intelu. Tak samo z trooperami. Jedni nadawali się do lotnictwa, inni do obsługi naziemnej, jeszcze inni do zadań bojowych no i są też ci od czyszczenia. Daję 10zł, że gdyby na Starkillerze byłaby kantyna lub kuchnia to kuk też miałby hełm stormtroopera. Dla Najwyższego Porządku oddziały to tylko numerki. Zresztą główny fakt: nie ma imion. Finn to też numerek. Poza tym poszczególne jednostki miały inne modele pancerza. Snowtrooperzy długie hełmy, oficerowie naramienniki, a piloci czarne pancerze. Każdy miał znać swoje miejsce.
-
Jeżeli nawet to nie jest Plagueis to najprawdopodobniej należy do klanu Muun. Tommi, co do pytań to na większość nie otrzymasz jednoznacznych odpowiedzi. Pytasz o rzeczy, które rozwinięcie będą miały w kolejnych filmach. Ren od dziecka jest scavengerką. Musi wiedzieć co jest przydatne, a co nie bo śmieci nikt nie kupi, a jak nie kupi to nie będzie kasy, a bez kasy jedzenia. Na pewno też wielokrotnie sznupała w Sokole. Finn to nie jest wykwalifikowany stormtrooper. Sam przecież powiedział Hanowi, że jest od czyszczenia i wizyta na pustyni to jego pierwsza akcja w terenie tak na prawdę więc wiadomym jest, że (pipi) wie o lataniu. Poe to doświadczony pilot. Na pewno był przeszkolony z budowy TIE.
-
Jak skończą VIII, IX i spin-offy to myślę, że dobrym pomysłem byłoby skupić się na Starej Republice. Najznamienitszy okres dla rycerzy Jedi.
-
Znacie jakąś fajną stronkę gdzie są fajnie rozpisane premiery dvd i blu-ray z tego roku i ubiegłego? Muszę sobie playlistę zrobić na święta, a sporo tego będzie.
-
Pytanie czy w zgniatarce były tentacle. Byłe, widziałem, reckę napisałem. Co do Kylo Rena
-
Ostatnio jak cię nie było to pograłem trochę. Wasteland fajowa mapa. Hokej też niczego sobie choć chciałbym trochę bardzie czuć, że śmigam po lodzie (jako mutator może). A i nawet bramki strzelałem.
-
Poniższa recka jest w całości wolna od spoilerów (co najwyżej kilka odniesień do trailerów za co autor poniższych wypocin nie zamierza przepraszać) Star Wars VII: Force Awakens / Gwiezdne Wojny VII: Przebudzenie Mocy (2015) - Moc jest silna w tym filmie, a J.J. Abrams odrobił zadanie domowe na piątkę z plusem. "ALE TO BYŁO DOBRE ." - by tk__tk Uniwersum Gwiezdnych Wojen łączy i dzieli pokolenia na całym świecie. Łączy poprzez bogactwo i zróżnicowanie w galaktyce, łączy poprzez wkodowaną w nasze DNA ciekawość i dążenie do przygody. Dzieli natomiast batalią o Nową i Starą Trylogię. Uniwersum, przed laty zrodzone się w umyśle młodego reżysera, który dziś uważany jest za największe zło tegoż uniwersum. Świat tak bogaty, że z globalnego fenomenu stał się wręcz religią, a do dziś trwają społeczne i naukowe dysputy, analizy i rozważania o genezie pomysłu i przekazu jaki kierują poszczególne części. A jak silna jest "Moc" w dzisiejszym świecie? Czy film podołał oczekiwaniom milionów fanów? Czy w świecie, który nie ma czasu zwalniać jest jeszcze miejsce na przygodę? "Byłem, uświadczyłem i jestem sakramencko usatysfakcjonowany." - by Masorz Oczekiwania wobec nowych Star Wars były ogromne. Pokolenie wychowane na Starej Trylogii rozczarowane Nową Trylogią chciało na powrót poczuć magię. Znów doświadczyć Mocy, która przenikałaby ich ciała. Czego chciało pokolenie popierające Nową Trylogię? Nie wiem bo nie należę do tej grupy. Wraz z każdym kolejnym newsem czy plotką rosły emocje ale za każdym razem dobrze to wyglądało. Powrót "starej ekipy" czy trailery zmontowane z głową dawały... nową nadzieję. Przekazanie stołka Abramsowi było ryzykiem, o którym zwłaszcza J.J. doskonale wiedział. Zdawał sobie sprawę jak wielkie brzemię na nim spoczywa. I to sprawiło, że porządnie się zabrał do kręcenia. "W końcu bardzo dobry film w świecie Star Wars. Wszystko idealnie wyważone." - by MYSZa7 Przede wszystkim Abrams zrozumiał jakie błędy zostały popełnione przez Lucasa. Wiedział, że sam nie jest w stanie zrobić Gwiezdnych Wojen. George Lukas do dziś uważa się za centrum w galaktycznym uniwersum, a tak nie jest. Odbiło się to właśnie w Nowej Trylogii. Abrams natomiast zaufał rzeszy ludzi, którzy wspólnie z nim tworzyli ten film. Aktorzy, scenarzyści, animatorzy, ludzie odpowiedzialni za kostiumy i charakteryzację, ekipa od efektów specjalnych, Williams i jego orkiestra, operatorzy kamer, kaskaderzy, obsługa bufetów czy pani Jadzia, która po każdym dniu zdjęciowym myła podłogę. To oni tworzą film. A w większości to też fani wychowani na Nowej Nadziei, Imperium Kontratakuje i Powrocie Jedi. To zaufanie było kluczem do sukcesu. Lucas wierzył w komputerową animację, zaś Abrams powrócił do kostiumów. Wiedział, ze komputer nie odda emocji jakie wyraża postać. Wiedział, że to spocony człowiek w tym ciężkim zlepku lateksu, sierści i włókien daje z siebie wszystko. To on daje życie tej postaci. Ale ma też świadomość, że w XXI wieku komputer w kilku aspektach jest potrzebny. Ale wykorzystuje ten przywilej z głową. "Właśnie wróciłem z seansu. Jakie to było piękne. " - by suteq Magia tamtych lat. To chciał osiągnąć J.J. Abrams, i to mu się udało. M.in dzięki tej "starej ekipie". Jeśli ktoś nie miał banana na ustach w momencie pojawienia się Hana Solo czy Lei to chyba nie ma o czym dyskutować. Tylko ludzie, dla których Gwiezdne Wojny otwarły drogę do aktorskiej kariery mogli pojąć znaczenie Mocy. Pomimo upływu lat i bagażu doświadczeń powrót do swoich ról pozwolił im na nowo stać się tym zawadiackim szmuglerem, upartą księżniczką i włochatym Wookie. Jednak wszyscy mieli świadomość, że to historia nowego pokolenia. I tutaj była chyba największa obawa. Czy "nowi" będą w stanie prowadzić historię? Czy może zostaną przyćmieni blaskiem i doświadczeniem (czy może raczej legendą) Forda, Hamilla i Fisher? "Wrażenia po seansie - miazga, na to właśnie czekałem " - by Starh Tutaj znów Abrams pochwalił się doświadczeniem i rozwagą. Do nowego pokolenia nie brał znanych nazwisk (no może oprócz Oscara) czy jakiś bożyszczy tłumów. Wiedział, że obsadzenie młodych, nieznanych nazwisk da efekt. Jeżeli chcą być zapamiętani to się wykażą. Dadzą z siebie wszystko. Był to ryzykowny manewr ale opłacił się. Na pierwszy ogień panna Daisy Ridley czyli filmowa Ray. The Force is strong with this one. Na mnie zrobiła piorunujące wrażenie. Niezwykle naturalnie zagrała postać scavenger'ki. Nawet w trailerze to widać. Przypatrzcie się scenie gdzie Han opowiada o Mocy, Jedi... Jej oczy aż kipią zafascynowaniem. Gra z zaangażowaniem i rozwagą. Bardzo miło się ją ogląda. Nie będzie lepszego powiernika miecza świetlnego. Finn zaś nie irytuje tak mocno jak to wielu prorokowało. Chociaż nie do końca jasne są jego reakcje. Trochę przypomina mi postać Zachary'ego Levi z Heroes Reborn. Wyskakuje z pomocą choć zaraz sam jej potrzebuje i trochę na siłę próbuje być bohaterem. Liczę na rozwinięcie postaci w VIII. No i kolej na Kylo Rena. Tutaj pojawiają się skrajne komentarze. Że niby nie jest badassem jak Darth Vader, że taki emo trochę, że płacze. Śmiem nie zgodzić się z takimi opiniami. Ale myśl rozwinę w odpowiednim temacie. "Ale (pipi), takiego odgrzewanego kotleta i kretyńskiej fabuły się nie spodziewałem." - by 20inchDT Są narzekania jakoby Przebudzenie Mocy było kalką Nowej Nadziei. Moim skromnym zdaniem Abrams wyciągnął wnioski nie tylko z poprzednich Gwiezdnych Wojen ale i ze swojego ostatniego Star Treka. Into Darkness uściślając. Tak, to była kalka Wrath of Khan z 1982 roku. Ostatnio nawet przepraszał za to. W Przebudzeniu są nawiązania zarówno do A New Hope jak i The Empire Strikes Back, które fan uniwersum szybko wyłapie ale są to one podane w nowy sposób. Nie można tego nazwać odgrzewanym kotletem bo to tylko tło dla nowej historii. "Jak na film spoko, jak na gwiezdne wojny wypas." - by pajgi Warto wspomnieć o wizytówce Gwiezdnych Wojen - Mieczy Świetlnych. Broń Jedi, która była ucieleśnieniem niewidzialnej siły, Mocy, która otacza każdą żyjącą istotę we wszechświecie. Zapomnij o hopsach i młynkach znanych z Nowej Trylogii. Tutaj miecz znów jest namacalnym orężem w walce. Czuć siłę każdego uderzenia. Ścierająca się energia wywołuje niepokojące wręcz podniecenie spotęgowane lokacją w ciemnym, zaśnieżonym lesie. Mógłbym pisać w nieskończoność o tym jak wspaniałym filmem jest obraz J.J. Abramsa. Specjalnie na ten seans drałowałem ponad 30 km do Częstochowy w deszczu i zimnie by móc wraz z całym światem ogłaszać przebudzenie Mocy. Pół dnia w (pipi)e ale nie żałuję ani minuty. Na bank idę raz jeszcze gdy w styczniu będzie premiera w pobliskim mieście. Może zabrakło kilku minut dla dopieszczenia niektórych wątków jak to wspomniał szanowany użytkownik Teka ale liczę na jakąś wersję director's cut bo blu-raya kupuję w ciemno. Zaufajcie Mocy, drodzy użytkownicy. Ocena: 10-/10 Trudno ocenić coś co nie jest jeszcze kompletnym dziełem. Wszak dopełnieniem będą epizody VIII i IX.
-
Wszystko o drugim sezonie zostało już napisane. GENIUSZ! 10/10
-
Far Cry 3: Blood Dragon - Ło kurde, bardzo dobry kawałek kodu. Coś co miało być DLC do Far Cry 3 stało się pełnoprawną, osobną gierką na kilka/kilkanaście godzin. A ile tam miodu. Wystylizowanie historii na chwałę lat 80-tych to geniusz i strzał w dziesiątkę. Nawiązań do popkultury okresu późnego PRL-u jest od groma. Mamy nawiązania do praktycznie wszystkich kultowych filmów epoki vhs (jest nawet trofik za zebranie wszystkich kaset). Jest nawiązanie do Predatora, do Rambo, do Karate Kid, do Top Gun, do Uniwersalnego Żołnierza, do Terminatora, do TMNT, do Szczęk... Długo jeszcze mógłbym wymieniać. Są też nawiązania do Mortal Kombat. Pamiętacie takie ściskacze do ćwiczenia palców? Tutaj też są i mają zarąbiste zastosowanie. Humor i chore akcje są na porządku dziennym. Już na starcie system zostaje roz(pipi)ony na atomy. Jeśli droga użytkowniczko, drogi użytkowniku przejdziesz tutorial i nie będziesz brechtał to zostaw tą grę bo jest tego więcej. Opisy postaci, broni, zwierząt, kaset czy notek pewnego doktorka pisał chyba sam Tony "Jebany" Montana. A muzyka? To dopiero jest dobre. Kawałki przy sprzedawaniu headshotów na długo zapadną ci w pamięci. Na siłę mógłbym się przyczepić do słabego AI oponentów, wyskakujących znikąd przeciwników i troszkę ciemnego otoczenia. Ale to błahostki. "Dragons, Exploasions and Rock'n'Roll dziwko!" Takie motto powinno widnieć przy opcji "Buy". Się nie zastanawiaj droga dziewczynko, drogi chłopczyku tylko bierz (w plusie jeszcze jest) i graj. Zastanawiasz się jeszcze? Zobacz świetny zwiastun Jeszcze cię nie przekonałem? Zagraj w demo. Wciąż chyba można pobrać. Wciąż nie wiesz czy warto? Ten kawałek nie zostawia żadnych złudzeń. Mark IV style Motherfucker! Ocena: 10-/10 Kurwo!
-
hokej, dzięki Kyo. Spoko Gumiś, przyda się mi ogarnięty partner do multi.
-
Wypadałoby wreszcie ograć mesjasza zanim będzie nowy mesjasz więc pytanko mam: Czy jak kupię używkę na ps4 to będę mógł pograć online? Jak wiadomo przy Uncharted 3 był online pass. Np. EA już dawno zrezygnowała z tego ale nie wiem jak tak Psiaki. A szkoda by było nie ograć fajnego multi.
-
Lois Lane idzie na wojnę. No i "Unbroken" w wersji dla skoczków narciarskich. Cameo małego Małysza nie uświadczono.
-
Długo nie trzeba było czekać. Vixen pojawi się w Arrow. I nawet fajna dupa Chociaż nazwisko nie do wymówienia - Megalyn Echikunwoke
-
Blunt Talk z Patrickiem Stewartem na stacji Starz. Dobrze, że mi przypomniałeś. Skoro przerwa świąteczna może nadrobię. Cały sezon już chyba jest czyli 10 epków.