-
Postów
7 261 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Farmer
-
Nie zapominaj, że np. w Flashpoint'cie Barry w wyniku skoku w czasie i zmiany biegu wydarzeń zatracił swoje moce. Może tutaj stało się podobnie. Reverse stara się jakoś to naprawić i wraz z tym jak Wells odzyskuje moce, ów moce odzyskuje stary Barry. Albo może być tak, że po śmierci Nory stwierdził, że to wszystko jego wina i postanowił usunąć się w cień kończąc życie Scarlet Speedstera.
-
Podróżnik w czasie kompletuje grupę niezwykłych postaci by zapobiec zagrożeniu, które wykracza poza Ziemię czy czas... Kto czyta komiksy z DC ten wie czym to pachnie. Mocno to przypomina Odliczanie do Final Crisisa czyli grupy bohaterów z Monitorem na czele I chyba się wyjaśniło jak Sara wraca do życia. Ciekawe czym jest to zagrożenie? Darkseid to chyba wciąż za grubo jak na serial choć Flash pokazuje, że tu nie ma miejsca na leszczy. No i jeszcze spekulacje kogo zagra Franz Drameh. Mówi się, że ma wcielić się w Wally'ego Westa (trzeci Flash). Niestety w tego z New 52 czyli czarny, a mówiąc politycznie poprawnie - Afroamerykanin. Niby oficjalnie ma nazywać się Jay Jackson ale w uniwersum próżno szukać takiego osobnika więc bardzo możliwe, że to tylko zasłona. Wally z przed Flashpointu to jedyny rudy przedstawiciel rasy ludzkiej, którego szanowałem. A wracając do finału Flasha to nawet nie zdziwiłbym się gdybyśmy zobaczyli starego Barry'ego. Obecny Barry ma coś koło 25 lat (czy jakoś tak). W 2027 będzie miał 37 plus 15 lat od incydentu daje nam 52 lata. Normalnie kosmos by był gdyby takie coś zaserwowali. Niech jeszcze przyjmie tożsamość Jaya Garricka Ja chyba zacznę sprzedawać moje teorie spiskowe do DC
-
Kuuuurwa, czemu ja muszę mieszkać na kulturowym i filmowym za(pipi)u? Czemu do najbliższego, lepszego kina ma tak daleko? Czemu są tylko jedne połączenia dziennie pociągiem czy autobusem? I czemu burmistrz pobliskiego miasta woli postawić na każdej ulicy market, aptekę i bank aniżeli zainwestować w kulturę. Nie o taki Śląsk walczyłem.
-
Square, zapomniałem posłać plusa ostatnio za stronę z DB więc leci teraz. Odświeżam sobie bo dawno planowałem. Pilaf właśnie przyzwał Shen Longa \m/ Goku taki smark, a już fuck close Bliżej niż większość forumowiczów będzie kiedykolwiek.
-
Same here... I tak muszę zaktualizować łatkę więc chętnie pomogę. Daj znać kiedy.
-
Nie zaklepany bilet bo nie puszczają u mnie Avengersów Pocieszam się myślą, że pod koniec maja będzie Mad Max.
-
Splinter Cell Blacklist - Bardzo miło się grało. Model gry dostosowany do upodobań gracza. Możemy kosić w rage'u wszystko dookoła (styl szturmowca) albo likwidować przeciwników nie dając się wykryć (styl Pantery) albo w ogóle nie zabijać nikogo i cichaczem ogłuszać wrogów. Nawet muszę sprostować moje wcześniejsze słowa odnośnie gry. Większość akcji gdzie gra wrzuca nas na gromadę przeciwników można uniknąć. Wystarczy nie dać się wykryć i często można oszczędzić sobie niepotrzebnego stresu. Zwłaszcza na najwyższym poziomie trudności. Choć nie jest on trudny aż nadto. Na pewno nie polecam przechodzić ten poziom jako szturmowiec. Zestaw gadżetów rośnie szybko co daje nam spore pole do popisu przechodząc grę. Ale żeby nie było za łatwo część przeciwników jest "odporna" na np. miny z teaserem czy gas. Nawet bronią się przed headshotem przy pomocy kasku. Najlepszym wyjściem jest atak na Mausa czyli od tyłu. Z pomocą przychodzą również akrobatyczne umiejętności Sama. Fisher wciąż włazi gdzie się da. Potrafi zwisać z rur, okien, gzymsów. Błyskawicznie przemieszczać się z osłony do osłony. Niemal z każdej pozycji jest w stanie zlikwidować przeciwnika. Również rozbudowany design leveli pozwala na szeroki wachlarz ruchów jeśli chodzi o kombinowanie. Oprócz fabuły jest sporo rzeczy do robienia. Misje od współpracowników są dostosowane dla dwóch graczy. Fish to już nie tylko samotny wilk za linią wroga. Do pomocy ma miniona Briggsa. Misje można wykonywać samemu lub w co-opie przez sieć albo splitscreen. Jest również multi, które zostało wciśnięte na siłę. Są standardowe tryby typu capture the flag, king of the hill czy team deatchmatch. Zaś gameplay opiera się na prostej zabawie w kotka i myszkę. Jedna strona to typowy stealth mode. Kombinezony maskujące, granaty dymne, możliwość wspinania się na krawędzie i ataki z zaskoczenia. Druga strona to już full metal jacket. Opancerzenie, granaty odłamkowe, miny zbliżeniowe czy radar i ciężkie uzbrojenie. Wszystko zależy od tego kto kogo zobaczy pierwszy. Niby fajnie jednak prze tragiczny model strzelania zabawa szybko nudzi. Mapy są też słabo zaprojektowane. W ogóle nie potrzebny jest tej grze multiplayer. Zresztą mało kto gra jeszcze. Ciężko jest znaleźć kogoś do trofików z multi. Brakuje mi jeszcze za asysty do platyny Ogólnie gra dobra choć idzie utartym szlakiem choćby przez ostatniego Hitmana. Jednak ja bawiłem się świetnie. Ocena: 8-/10
-
Kostium wyskakujący z pierścienia... Co do odcinka to ło ja cie: "I am Grodd.... FEAR... ME..." CGI zarąbiste jak na serial. Animacja Grodda bez zarzutu. No i lokacja. Kask na ziemi zaraz przypomniał mi ulubiony przysmak goryla. Żeby tylko jeszcze księżniczka Iris nie irytowała...
-
Kryzys zaczynam czytać po raz drugi (wcześniej zaliczyłem chyba 3 pierwsze zeszyty, a potem reszta się przy formacie kompa zatraciła). Jest to spojrzenie na gości w trykotach od ich moralnej strony. Ogólnie to historia o tym, że herosi w maskach też ludzie i, że nie są tak do końca kryształowo czyści. Bo do czego jesteś w stanie się posunąć by chronić najbliższych?
-
No ja wiem. Chodzi mi o to, żeby Ayer nie s(pipi)ił jej postaci jakimiś tanimi zagrywkami czy coś.
-
Też do mnie dotarł Kryzys
-
Się nakręciłem na finał.
-
No ja mam nadzieję, że Margot nie będzie tam tylko od trzęsienia tyłkiem (choć czasem może zatrząś ) ale pokaże klasę jako Harley.
-
Ej, czy wy właśnie ciśniecie spoilery z Batmana?
-
Ja na razie odpuściłem anime tak gdzieś przed trzecią rundą na Koloseum. Już od czasu dwuletniej przerwy ciężko się to ogląda. Niedawno oglądałem stare ova, które jakoś mi umknęło (o tym piracie Ganzacka) i sporo fajniej się to oglądało niż te obecne odcinki nawet pomimo "starej" kreski i animacji.
-
Whaaaa....? Myślałem, że to tylko taki zabieg jak z Murdockiem z McGyvera. Coby mu na łeb nie leciało albo by nie wybuchało to zawsze on wraca. I po to były te flashbacki z jego przeszłości? Shame on you The CW, shame on you...
-
"I AM GRODD!"
-
Czyli to są wydarzenia po "Death of the Family"?
-
O czym jest to "Endgame" tak ogólnikowo? Warto?
-
Średnio to trzeba nawet do 6 miesięcy czekać na wersję dvd/blu-ray. Wtedy też można spodziewać się kopii od użytkownika YIFY.
-
Emmm.... widziałeś zdjęcia powyżej z postu Timmy'ego?
-
Arrow w masce Casey'a i kijem
-
Mnie za to wkurza sytuacja z Canary. Jak na pierwszy Strój mi też nie podchodzi. Trochę taki sado-maso. U Sary sporo lepszy. I pokazywała trochę cyca. Wciąż jeśli chodzi o Kanarki: Sara>Laurel. No i spartolony trochę motyw z treningiem u Wildcata. Miał być starym, wkurzonym i zmęczonym bokserem. No i skończył dostając trochę taki randomowy w(pipi) Co do zakończenia sezonu to finał ma być tydzień przed finałem Flasha, c'nie? Jakiekolwiek są intencje Al Sah-Hima to wrócił do zabijania więc tu może być różnie.
-
Ktoś chętny na trofiki do multi? Potrzebny jest mi jeszcze za asysty przy celach tj. za przejmowanie terenów, misje Charlie'ego i za ostatnią misję Briggsa (współpraca). No i okazjonalne laptopy, flash drive'y i ważne cele.