-
Postów
7 277 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Farmer
-
-
Powoli zaczynam wracać do muzyki. Pewnie było ale dzisiaj wyłapane na AH.FM. Wspomnienie smarkatych wakacji ten kawałek mi robi więc...
-
Ja tam mam lekki hype. Epicką walkę w lesie wyczuwam.
-
Nope. Messer: Tak też może być. bickamil5: trójkąt chyba. bo na kwadracie to właśnie moonestonenami grindujesz jak mnie skleroza nie myli. A do trofika trzeba zrobić wszystkie levelowe challenge (min. 1 poziom), zaś te ze znajdźkami czy resztą już nie są wymagane.
-
No ja się chwyciłem. Niby taki UVHM z dwójki choć są podobno bugi. Mnie np. coś się przestawiło i na TVHM jak farmiłem Red Belly to na 50 lvl był (ale shotgun wypadł to nie narzekam ). Save dla bezpieczeństwa trzeba zgrać.
-
A zapomniałem o tym. Ten podany przez ciebie sposób nadaje się też do podbicia w ok 45 min. lvl dla drugiej postaci.
-
Tu czy tam nie ma znaczenia. HYPE dzifki! http://www.youtube.com/watch?v=5Nqyc_YvwFw
-
Messer tu masz filmik jak szybko zrobić ten challenge z shotgunem: Podstawa to robić to na normalu. Wykoś wpierw wszystkich ludzi by ci nie zabili królowej. Dzięki niej masz praktycznie nieskończony respawn torków (choć zdarza się, że znika z mapy). Uważać też musisz jeśli masz aktywny skill z rykoszetem by przez przypadek nie sprzątnąć Queen zza rogu. Jeżeli jednak ci zginie bądź zniknie to na mapie masz blisko wyjście z lokacji (na dole mapy) wtedy wyjdź, wróć lokacji i wyjdź do menu głównego. Continue i zabawa od początku. Dobrze jest też zaopatrzyć się w absorb shield by nie brakło amunicji. Mnie to chyba coś koło godzinki zajęło (przy 90 killach). Z grinderem to prosta sprawa. Po prostu wrzucaj co popadnie bez kamieni. luneshine'ny gorsze do zrobienia bo kamienie zżera. Najlepiej spluwy na niskim levelu i białe (najmniej kamieni schodzi).
-
Będzie to jakieś nowe spojrzenie na jednego z najbardziej rozpoznawalnych bohaterów. A tak to wali kolorami po oczach.
-
Masorz chodziło mi o postać, która gotowa jest poświęcić ziomala dla sprawy . John to człowiek, który nie boi się wyruchać kolegów by wyjść na swoje (np. załatwił tak Shazama kradnąc mu moc). Fanek, zarówno film jak i serial są oparte na komiksach vertigo "Hellblazer". Constantine to, ja głosi jego wizytówka: "egzorcysta, demonolog i master of the dark arts" Współpracuje m.in. z Zataną, Swamp Thing, Dead Manem i innymi. Serial trochę przypomina pierwsze sezony Supernatural (ale tylko trochę). Obowiązuje zasada monster of the week plus lekko popychając główną fabułę do przodu.
-
Pomimo iż Constantine umacnia się z każdym kolejnym odcinkiem po dość średnim pilocie potwierdzono, że sezon zakończy się na 13 epizodach. Szanse na drugi sezon wciąż są i jak sami twórcy przyznają wszystko w rękach widzów. Mam nadzieję, że dadzą zielone światło dla Johna bo ostanie odcinki były naprawdę dobre. Wreszcie mamy postać ze świata DC, która nie jest kryształowa. Jeszcze fajnie by było gdyby zapalił te fajki jak już je wkłada do pyska. Plus ładnie zapowiadają Spectre z wizji Zed.
-
The Judge / Sędzia (2014) - Jeśli myślicie, że to kino sądowe to jesteście w błędzie. Film to przede wszystkim opowieść o rodzinie, ukrytych żalach, pozostawionych miłościach i o przemianie. Sama rozprawa jest tłem dla wszystkich innych wydarzeń, swoistą przerwą pomiędzy aktami, motorem napędowym całego filmu. Głównymi postaciami w owym spektaklu są oczywiście Robert Downey Jr. i Robert Duvall. Pierwszy Robert dostał postać typowo pod siebie. Ma coś Iron Mana, coś z Sherlocka. Innymi słowy gra podobnie jak od czasów Air America. Drugi Robert to twardy sędzia z wieloletnim stażem i człowiek w sile wieku. Obie postacie łączy jedno: są uparci w swoich przekonaniach. Drugi plan dobry. Oprócz metodycznego oskarżyciela z poczuciem misji (dobry Billy Bob Thornton, który zostawił sobie coś ze swojej postaci w Fargo) mamy braci: ex gwiazda boiska i opóźnionego w rozwoju filmowca-amatora, i kilkoro postaci wypełniających tło. Najmocniejszym elementem filmu są dialogi Robertów (zarówno te gdzie skaczą sobie do gardła jak i te, gdzie wspominają przeszłość). Problem pojawia się przy sprecyzowaniu filmu. Reżyser chyba nie do końca sam wiedział co chce zrobić. Dramat? Komedię? A może komediodramat? Pomimo całej tej otoczki z rozprawą, chorobą, przeszłością, wypadku w którym jeden z braci przekreślił karierę sportową, rozwodem i śmiercią seniorki rodziny film nie ogląda się jak typowy dramat. A to za sprawą elementów komediowych. One linery najmłodszego z braci momentalnie rozładowują napięcie na ekranie. Kilka scen dobrych jak np. scena z młodą barmanką i jej konsekwencje, adwokat bez doświadczenia. Pomimo, że film trwa prawie dwie i pół godziny to nie dłuży się aż nadto. Reżyser chyba pozazdrościł braciom Coen wstawiają scenę z tornadem (Poważny Człowiek), która miała na celu spotęgowanie waśni młodego adwokata i sędziego, syna i ojca. Gdyby motyw z tornadem był dawkowany przez cały film równomiernie budując nadchodzące zagrożenie efekt mógłby być lepszy, a tak tornado przyszło, tornado poszło. Ocena: 7+/10 K-PAX (2001) - Tu nie ma co się rozpisywać. Film wciąż gniecie jaja. Świetny Jeff Bridges i genialny Kevin Spacey w historii o tym kto kogo leczy i gdzie leży prawda. Ocena:10/10
-
Znajdźki ok pod warunkiem dobrego systemu zbierania. Ostatnio mocno zaszłymi za skórę znajdźki w Bioshock Infinite i Metro:LL. W tym drugim sprawa prostsza bo nie było ich za dużo. Za to zbieranie voxophones w B:I to mordęga. Rzeczy do znalezienia nie tylko powinny dawać jakiś profit czy to w postaci power up'u, ekskluzywnej broni czy chociażby galerii lub bonusowych scen ale również być dobrze opisane i poukładane. Tak, że gdy wchodzę do gry wiem gdzie w przybliżeniu szukać i nie muszę się martwić jak w przypadku powyższych gier czy daną znajdźkę już zebrałem czy nie.
- 35 odpowiedzi
-
- sleeping dogs
- gta 3
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
nadrobiłem. flasbacki ok, sporo wyjaśniają nt Lawa i Doflamingo. Więc jednak Law nosi w sobie . Corazon to fajna postać. Intryguje mnie ten tatuaż pod okiem. Może to tylko taki znak rozpoznawczy Ody, a może ma coś wspólnego z Bon Kurei? W końcu w tej mandze wszystko się łączy, wszystko jest powiązane. Mnie się podoba, że pozornie najsłabsze ogniwa w załodze Luffy'ego pokazują konkret. Usopp daje czadu i daje pokaz kunsztu snajpera .
-
Dlatego też pisałem, że musi dostać power up'a bo w innym przypadku to nie ma sensu. A ja bym chciał remake któregoś z pierwszych turniejów. Czasy kiedy bohaterowie nie rozwalali pół planety jednym atakiem były dobre.
-
Poprzednie filmy pokazały, że nowe nie znaczy lepsze. Zarówno bliźniaki jak i kot nie spełnili oczekiwań. Pierwsi to leszcze, a drugi to przekoks z dupy. Twórcy nie potrafią stworzyć postaci, która zarówno fascynuje jak i przeraża. Frieza po Namek pojawił się raz na ziemi i szybko z niej zniknął. Miał też epizod w piekle ale krótki. Coolera nie liczę (choć mam świadomość, że wypuścili go z powodu hype'u Friezą). Lepiej po prostu wypuścić coś starego ale dobrego niż nowe i chujowe.
-
No przecie nie piszę, że to będzie premiera roku i w ogóle odkrycie ameryki. Czepiasz się na siłę. Napisałem tylko, że może być lepszy niż poprzedni.
-
Ale nie będzie głównym badassem więc i tak lepiej niż ostatnio. Poza tym Frieza na bank dostanie power up'a, a to oznacza konkretną vendettę.
-
Lepszy Frieza niż koto-królik bez futra.
-
Właśnie oglądam odcinek z Zsaszem i strasznie nierówny. Raz fajne motywy by sekundę później pocisnąć kaszanę (np. bomba z budzikiem). Pingwin jak zwykle rządzi (choć trochę przesadza z tym chodem). Zsasz też dobry. Mam nadzieję, że kolejne odcinki będą lepsze.
-
I co fajne twórcy są świadomi jak mocno skiepszczone były poprzednie sezony (jak choćby ten z lewiatanami). Odcinek bardzo dobry. Żarty na poziomie i przełamywanie czwartej ściany. Dla takich odcinków warto jeszcze oglądać.
-
Na TVP1 leci właśnie pierwszy odcinek "Pacyfiku". Oglądać!
-
To jest swoisty komentarz Adi'ego do filmu jak i do komiksów. Stąd taki charakter animacji. Shankar niestety boi się postawić na seaquel (przez hoojową promocję Dredda i słaby zarobek, który zwrócił koszty dopiero przy wydaniu na DVD i Blue Ray). Na comic-conie wspominał, że planuje zrobić krótkometrażówkę (którą określił mianem "dope") na wzór Dirty Laundry. Ale to było dawno i nie wiem czy ta animacja nie jest właśnie tą krótkometrażówką, którą obiecywał. Co do Dirty Laundry to Adi pojechał wpierw z mocnym "R", a następnie wrzucając w rolę Franka ponownie Thomas'a Jane'a. Niektórzy twierdzili, że Castle wg Thomasa jest zbyt miękki, a cały obraz był słaby (łącznie z Travoltą). Shankar pokazał, że gówno się znają: The Punisher skurwysynu!