-
Postów
7 261 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Farmer
-
I to lubię. Ciasna przestrzeń, brak możliwości ucieczki i ludzie. Ludzie, którzy są gorsi od największych koszmarów. Żadnych zombie, duchów, potworów. Tylko głęboki klimat. http://www.youtube.com/watch?v=rTIbs0OJDoQ Doborowa obsada i inne spojrzenie na wojnę. I oczywiście brak jakichkolwiek wzmianek o Polakach, którzy przyczynili się (a właściwie jako pierwsi rozkodowali enigmę) do złamania nazistowskiej maszyny.
-
Niestety nie. To takie moje ciche marzenie bo w przeciwnym razie jest w tym serialu tylko po to by... być. BTW, Ciekawe kiedy do miasta zajedzie Toymaster (chociaż podejrzewam, że chodzi o Winslowa czyli oryginalnego Toymana)?
-
A wszystko po to by zostać imperatorem.
-
Szczerze to trochę tak Może nie krew i flaki co 5 min. ale na bardziej mroczny świat. Tymczasem właśnie zaczyna coraz bardziej śmierdzieć Schumherem. Na siłę wcisnęli E.Nygmę w tym odcinku. I na serio każdą kwestię będzie zaczynał pytaniem? C'mon. Na internetach wszyscy narzekają na bezpłciowość postaci. Tylko Pingwin i Falcone doskonale obsadzeni. Co do Bruce'a to liczę, że szybko wyskoczy motyw z Trybunałem Sów dzięki czemu będzie mógł zacząć zabawę w detektywa. Kolejne odcinki pokażą w którą stronę zmierza serial.
-
Cobblepot od początku zapowiadał się epic. Mam jednak wrażenie, że serial jest zbyt przerysowany. Ja wiem, że to origin i historia obsadzona jest w uniwersum człowieka w kostiumie nietoperza, który walczy z człowiekiem-pingwinem, panem pytajnikiem, klownem czy człowiekiem-zamrażalnikiem ale liczyłem po prostu na bardziej brutalny, dosadny styl, a tutaj zbyt często wieje groteską. Ale przez to bliżej mu do wizji Burtona (ale wciąż z elementami nolanowskimi). Bullock kopie w jaja kolegę z posterunku i tyle w temacie. Inaczej wyobrażałem sobie zepsucie, korupcję i brutalność Gotham. Nygma też zbytnio przerysowany. Za to Falcone to boss pierwszej klasy. I chyba mamy początek kariery muzycznej Bruce'a. Już wiem jak wyglądało komponowanie jego debiutanckiego singla: ♪♫♪ Darkness.... No Parents.... Continued Darkness... ♪♫♪ Teka jak sądzisz?
-
widoczki, muzyka, zdjęcia. Przeczuwam najlepszy sci-fi od bardzo wielu, wielu, wielu lat.
-
Blade Runnera ma podobno kręcić po Prometeuszu 2 (i dobrze) więc może mu wyjdzie Łowca Androidów. Chociaż nie mam pojęcia czemu znów macza palce w świętym graalu sci-fi. Wielkich dzieł się nie poprawia, wielkie dzieła zostawia się w spokoju by były wielkie. Tymczasem Russell Crowe wchodzi na salony zarówno jako reżyser jak i aktor: Może być ciekawie choć sama burza piaskowa wygląda tandetnie.
-
Venom to specyficzny byt. Rzadko trzyma się jednego nosiciela. Przypomniało mi się jak Logan w ciele Parkera zaczął przystawiać się do Mary Jane xD Stary zbereźnik. O to Deadpool i Guardians of Galaxy jeszcze przed tobą
-
No ba. Odcinek z Deadpoolem czy zamiana ciał z Wolverinem GOTY
-
Nigdzie nie napisałem, że będzie. Forest już pokazywał, że dobrze się czuje w roli ścigającego. Mniej wybuchów, a więcej walki wręcz i będzie ok. BTW, przeglądam forum, popijam piwkiem i czytam w internetach, że będzie film na bazie Tetrisa. Podobno jest już pomysł na fabułę. będzie epickie kino na miarę filmowej wersji gry w statki.
-
no i wypas. po ultimate spider-manie jest wreszcie co oglądać.
-
Teka a jak kreska? Powiedz, że wygląda normalnie, a nie jak te animowane pełnometrażówki na dvd jak np. captain america ironman heroes united. Te od Azjatów to przynajmniej są z fajną kreską (bo fabularnie ssą).
-
Aaaa walić to. Zamówiłem sobie od pepiczków dzisiaj. Też 2.0 wersja.
-
Tamten był lepszy bo kradziony A i tak jest fajnie. Spodziewałem się kupy, a dostaliśmy dźwięki jakby żywcem wyciągnięte z automatów z bijatykami.
-
Jedynka była spoko, w dwójce nie zagrało zbyt wiele elementów, w trójce jest Whitaker co już dźwiga obraz o oczko w górę.
-
Nowy trailer (oficjalnie niedostępny na razie u nas) pokazuje obecność Arkham City, Sala Maroni'ego, Profesora Pyg (prawie na 100% pewny jestem, że to on, 1.57), Zsasza i Scarecrow'a już w tym sezonie. Robi się ciekawie. A i tak znalazłem trailer: http://www.comicbookmovie.com/fansites/JoshWildingNewsAndReviews/news/?a=108399 Victor Zsasz Jonathan Crane aka Scarecrow
-
Seven Days jeszcze taki serial był z LaPaglią. Nawet na polsacie leciał. Ale Quantum Leap to klasyk z genialnym motywem z zamianą ciał. Podobał mi się odcinek z zamachem na Kennedy'ego.
-
I nie zapominajmy o sondzie analnej zagrażającej Ziemi, którą powstrzymać mogą tylko
- 235 odpowiedzi
-
To się raczej nieprędko stanie. Twórcy od dawna wałkują w kółko, że to nie serial o młodym Batmanie, a o detektywie Gordonie i Gotham. Jeżeli sezon pierwszy okaże się sukcesem to raczej poczekamy sobie na Bruce'a w kostiumie. Chyba, że zrobią między sezonami time skip (10-15 lat) po którym Jim będzie miał wąsy, Bullock będzie stary, a Maroni wygryzie Falcone z interesu. Jestem za jeśli chodzi o zmiany w origin bohaterów i villainów. Mam tylko nadzieję, że zobaczymy oryginalnego Red Hood'a jak się potyka w Ace Chemical
-
No ciekawa sprawa bo niedawno Shatner tweetował, że nic takiego się nie dzieje i jest to zwyczajny hype. Natomiast na comic-conie w Nashville w ten weekend powiedział, że kontaktował się z Abramsem co do jego powrotu do serii. Na pytanie J.J'a odpowiedział: “It depends on what you do with the character, but I would be delighted.” Ciekawi go też jak wcisną starego Kirka do nowej serii: “But how do you get me fifty years later into the movie? I mean, how do you rationalize it? I know it’s science fiction, but even I couldn’t come up with an idea.” William to rzeczywiście burak przez co nie dostał cameo w 2009 bo domagał się większej roli w filmie. Jak schowa dumę do kieszeni to może się pojawi w trójce.
- 235 odpowiedzi
-
Gat demyt. I życie zmarnowane....
-
A to chyba jest coś podobnego w podstawce. Ten ofiarny dół (piecyk?) w misji odbicia Rolanda (dokładnie to miejscu walki z bossem). Tam gdzie chwalebnie poświęciłem mój jakże cenny żywot dla loot'u ku uciesze publiczności w liczbie trzech...
-
W Ferguson wyciągnął nóż na koralgola sobie pomyślałem, że beka w hooj. Ale przynajmniej skończyli wątek człowieka, który był w 2 i 3 sezonie nijaki . Skubanemu Szwedowi zawsze udaje się uniknąć stryczka. Ale przez to wydaje się być teraz postacią stricte poboczną, a nie głównym nemesis Cullena.
-
Ładnie się zaczyna. Hydra, Howling Commandos, agentka Carter... Absorbing Man świetnie przedstawiony i sporo czasu antenowego dostał. Mam nadzieję, że następne odcinki będą równie napakowane. A przecież jeszcze ojciec Skye z kolejnymi tajemnicami ma się zaraz pojawić. Szkoda Fitza i trochę Xeny.
-
A właśnie, Alfred. W pilocie za dużo nie miał do roboty ale pokazał się z dość ciekawej trony. Bardziej szorstki i stanowczy względem młodego panicza Wayne'a. Nie jest elokwentnym dżentelmenem, do którego zdążyliśmy się przyzwyczaić na przestrzeni lat (filmy, animacje i komiksy). Podobno bliżej mu do wersji Alfreda z Batman: Earth One Geoff'a Johns'a