k*rwa ale te multi potrafi niekiedy wnerwić. W tej grze wszystko opiera się na 40% szczęścia, 30% skila, a za resztę odpowiadają bugi. Czasami mam mecze gdzie trzaskam kille jeden po drugim przez kilka meczy, a czasem co chwilę obrywam w plecy bądź odradzam się przy granacie albo blisko wroga co z założenia nie powinno mieć miejsca. A właśnie, granaty. Raz 2-3 granaty tylko cię ogłuszą, a niekiedy granat który jest stosunkowo daleko potrafi cię sprzątnąć choć życie na maxa.
Ale czego się spodziewać od kapiszonów. Żebym to ja miał jeszcze w co grać