Farmer

Ktoś chyba kiedyś robił analizy co do ról Nicka. Wyszło, że m dłuższe włosy ma w filmie tym gorzej gra. Więc obstawiam owocową nagrodę plus jeszcze gra tam Anakin.

Hail Hard Drive XD

Fish Mooney. Ma powiązania z Falcone ale też prowadzi swój klub w Gotham. Sadystyczna babka.

Greg Finley jako Girder

Nowy sneak peek pokazujący nieco więcej wydarzeń z Gotham

The Rock potwierdza udział w filmowej adaptacji Shazam!. Zastanawia się tylko kogo zagrać: Kapitana Marvela czy Black Adama... No na prawdę jestem ciekaw co z tego wyjdzie. Nie lubię jego gry aktorskiej i mam lekkie obawy.

Ant-Man dopiero ruszył z kręceniem, a już mamy oficjalne foto:

Dobrze zrobiłeś nie oglądając. Lepiej bym zagospodarował czas fapiąc do filmów z Sashą Grey. A tak zmarnowałem tylko czas. Nawet Shang Tsung nie ratował tego filmu. A starał się.

No Dahaka wspominał dwie strony wcześniej, że będzie oglądać. No i ja jak i Masorz gorąco polecaliśmy serial jak nie w tym temacie to w innym o serialach. Swoją drogą Nathan Fillion kilka miesięcy temu coś wspominał, że z chęcią, gdyby wygrał na loterii, wykupiłby prawa do serialu, zrobił go po swojemu i wrzucił do internetu. Niby nic takiego ale odzew w internetach był podobno ogromny i sporo osób z chęcią dałoby kasę byleby tylko Firefly znów trafił do emisji. Ale, że 20th Century Fox to korpo pełne żydów to praw nie sprzedadzą. Zresztą pierwszą kampania o pozostawieniu przy życiu serialu spaliła na panewce więc marne szanse na kontynuację.

Je*ane embargo. Tylko Polaków kopie po jajach.

Plus naparzanie się w jakiejś zabitej dechami dziurze. Dobrze, że Asgard ratował sytuację.

Pierwszy Hulk cierpiał z powodu licznych błędów w scenariuszu i koszmarnej gry Erica Bana. Największy plus za Nicka Nolte, kadry w komiksowym stylu i fioletowe portki. O niebo lepiej wypadł Incredible Hulk. Zmiana na Nortona i Liv to największe zalety. No i sam film jest bardziej mroczny. Hulk wygląda i rusza się lepiej. Widać wreszcie walkę Banenra z Hulkiem o egzystencję. Świrujący Roth też daje radę.

Dziękować

Po przeszło 1,5 roku wpadła platyna w Uncharted 3. A wszystko za sprawą Square'a. Trudno teraz ocenić jak ciężko było zdobyć platynowy dzban. Ogólnie jest to chyba najłatwiejszy zestaw z trylogii. Tryb Crushing nie jest taki straszny. Pucharki online choć trywialne to za sprawą online passa były dla mnie nie do zdobycia. Do teraz. Takie 5/10 Jeszcze raz dzięki Grzegorz Jak będziesz dodawał mnie do listy to wrzuć jeszcze za Metro: LL http://www.psxextreme.info/topic/100280-platinum-club/?view=findpost&p=3086155

Czemu nie Multi mam więc przeszkód nie widzę.

Spoko. Czekałem półtorej roku to te kilkanaście minut mnie nie zbawi

Przy walce wręcz ważny jest timing. BTW, komuś udało się przedrzeć przez ten fragment mapy na cmentarzysku po cichu? Ja próbowałem kilka razy ale zawsze gdzieś tak w połowie drogi ktoś mnie dojrzał. Teraz dopiero zauważyłem twojego posta Grześ to co obywatelu? Pomożecie?

Tylko komu? Square Ty pewnie nie masz U3, c'nie?

Nie mam znajomych U mnie na wsi zdaje się tylko ja mam nadkonsolę. Kumpel kiedyś miał xkloca360... przerobionego i się go pozbył. Także sam widzisz nie ma lekko.

Chyba dwa czy trzy podejścia miałem na tym etapie. Trudniej miałem na etapie z dżinami. Co do co-op to nie jestem pewien czy na spilt screenie da się wbić tego pucharka (poza tym nie mam z kim zagrać )czy trzeba wykupić tego sieciowego co-op'a za coś koło dwudziestu kilku złotych.

No w trójce tryb crushing jest najłatwiejszy z trylogii. Kruku ty się przejmujesz trofikami, a mnie do platyny brakuje tylko pucharku za co-op (oczywiście nie liczę tych z dodatków). Nie masz pojęcia jak wkurzające jest gdy przeglądając listę z trofeami trafiasz na tytuł gdzie brakuje ci jednego w dodatku banalnego trofea do upragnionej platyny.

Dobry, ale kompania bez porównania lepsza. W sumie nie ma co się czaic ino oglądaj Bez przesady. Pacyfik świetny. Podobny poziom do kompanii miejscami nawet lepszy (niektóre sceny niszczą). Oglądaj śmiało. I czemu jeszcze nikt nie zapodał serialowego Fargo? Wprawdzie 10 odcinków ale praktycznie każdy GOTY także ten, no... oglądać

Tylko ja mam skojarzenia, że tych dwóch typków z tyłu to Daft Punk? Zresztą czemu nie. Idealnie pasują do konwencji Borderlands. W dwójce ich chyba nie było. Nie mam pojęcia czy w jedynce zaznaczyli jakoś swoją obecność.

Dobrze, że Hideo nie wpadł na pomysł na i nie zrobił z tego patentu face camouflage. Już kombinuje z prochami z urny.

Jestem po Good Morning, Vietnam (sam nie wiem już ile razy widziałem w życiu ten film) i mógłbym wiele napisać o nim ale dzisiaj w pamięć zapadła mi jedna scena. Ta gdzie Whitaker próbuje . Dziś ta scena jest cholernie wymowna i spokojnie można ją podpiąć do samego Robina Williamsa i rzeszy fanów. Facet pomimo wewnętrznego kryzysu dawał ludziom śmiech, dawał radość. I nie robił tego z przymusu on się po prostu urodził by bawić innych. Goodbye Williams.