-
Postów
7 277 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Farmer
-
Będąc na Dzikim Zachodzie i nie mieć broni... Tam nawet farmerzy mają broń Dla mnie gra generacji.
-
To jeszcze jest Batman vs Superman czy już JLA? Trójka będąca niejako rdzeniem Ligi w filmie, który jeszcze nie jest o Lidze... Mam podobne obawy co Kalel. Co do Wonder Woman to na razie nie jest źle. Mogli gorzej wybrać.
-
Start--->opcje--->kalibracja obrazu (na ps3). Na Vicie może inaczej się to nazywa i jest gdzieś indziej w opcjach. A skil mam na prawdę skopany. Chcąc zdobyć jeden z orbów (w tula tree chyba) k*rwiłem niemiłosiernie nad (pipi)ymi kolcami. Fak dys szit!
-
No to mam hoojowy skil Męczę się przy pierwszym podejściu z Jaguarem Javierem. Za szybki, za długie ciosy i jeszcze osłony skurkowaniec ma.
-
Reżyser sprawdzony, obsada również... Myślę, że będzie dobrze, a nawet bardzo dobrze. Jaram się, a z ewentualnymi narzekaniami poczekajmy do trailera.
-
Nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie na nas czas. Naprawdę szkoda człowieka.
-
Klimat robi swoje. Śnieg, mrok, cisza... A na pasterkę w pelerynie po wieży skakać.
-
Nikt nie słucha farmera. Toć to mówiłem, że fillery to najlepsze rozwiązanie jeśli chodzi o OP. Praktycznie większość z fillerów w anime trzymało dość dobry lub świetny poziom. OP to nie Naruto ze swoimi talk jutsu i diamentowymi technikami czy coś. Konkretna akcja, konkretna rozpierducha. Co do Ody to się nie dziwię, że zluzowali mu terminy. Przecież nie chcą żeby coś poważnego się stało kurze wysiadującej złote jajo.
-
Guacamelee - Bardzo zacna i ciekawa pozycja 2D. Wcielając się w zapaśnika z zaświatów aż miło obijać przeciwników. System ciosów i specjali jest intuicyjny, przeciwnicy różnorodni, klimat gorący, a postacie ciekawe. Sporo nawiązań do Mariana i spółki. Plakaty, teksty, motywy i nawet budowa niektórych levelów znacząco pokazują z kogo robią beke. Motyw ze smokiem (czy cuś podobnego) i tekstem: "Your Princess is in another castle" mówi sam za siebie. Króluje oczywiście kozi mistrz, który ma sporo wontów do tłuczonych przez nas posągów. Znalazło się nawet miejsce dla me gusta.
-
I dlatego fillery są (przynajmniej w OP) wskazane. Bez zbędnego przeciągania odcinka akcja nabiera tępa, a fillery zawsze można odpuścić. A jeżeli filler trzyma wysoki poziom to tylko się cieszyć. Dzięki za info w sprawie specjala.
-
Chętnie zaopatrzyłbym się w Batman: AC choć raczej będę po raz kolejny giercował w Katarzynę, kapiszony w multi U3 i może trylogię Jak'a.
-
Just saying Daha co się dzieje z tym specjalem o Nami? Był kiedyś zapowiedziany, a teraz cicho coś...
-
Dodam tylko, że o ile Enies Lobby, Impel Down jak i wojna na Marine Fort czyta / ogląda się przyjemnie tak Thriller Bark i "przygoda" na wyspie Ryboludzi są tak słabe, że szkoda gadać. Ale Figaro ma rację w jednej kwestii: pierwsze serie One Piece są świetne. Nawet kreska się nie zestarzała tak bardzo.
-
Deadwood to jedno z najlepiej zrealizowanych dzieł tego wieku i decyzja HBO o kasacji podpada pod paragraf o zbrodni przeciwko ludzkości. Wszystkie postacie są świetnie wykreowane ale to Al Swearengen niszczy system. Choć w pierwszych odcinkach zapowiadał się na zwykłego skurczybyka to później wybił się na wyżyny dzięki świetnym dialogom i genialnej grze aktorskiej Iana McShane. Co najlepsze przez pierwsze dwa sezony główną osią fabularną jest samo miasto. Wszystko skupia się na codziennym życiu mieszkańców (których losy często i gęsto się przeplatają) obozu. Każdy z aktorów dostaje swoje pięć minut. Dopiero wprowadzenie postaci Hearst'a skupia wątki wszystkich na jego osobie. Jedna z najlepszych scen serialu i chyba najlepszy one-liner w wykonaniu Al'a. "Hey, Reverend, you could've just said, Amen."
-
Oby nie było tak jak z Wonder Woman. Skasowany zanim w ogóle wystartował. Z nieco innej beczki. Fajnie się dzieje w Starling City. Kilka odcinków drugiego sezonu, a już spore grono postaci z uniwersum DC się pojawiło. Bronze Tiger, Brother Blood, Deadshot (po raz kolejny), Amanda Waller, Black Canarry, League of Assassin's (League of Shadow). A jeszcze gdzieś echem odzywa się H.I.V.E. i podobno też reszta lasek z Birds of Prey (choć to na razie tylko plotka). Osobiście liczę na obecność Liam'a Neeson'a jako Ra's al Ghul w finale sezonu. To byłby kopniak. Z jeszcze innej beczki: Ollie dostanie maskę
-
A jak jest z przeglądarką. Bo z tą z ps3 jak jest każdy wie. Są jakieś zwiechy konsoli przy korzystaniu? Sprawnie i szybko otwiera strony? Czy da się podczas grania spauzować i wejść do przeglądarki bez wychodzenia z gry? Wiadomo, że przeglądarka w konsoli nie jest najważniejsza, ale czasem się przydaje więc stąd moja ciekawość.
-
Na pewno coś jest na rzeczy. Zresztą David jest związany z serią od czasów szaraka i całkowite odsunięcie go od postaci Snake'a jest co najmniej dziwnym zabiegiem. Hideo trolował fanów zawsze przy okazji zbliżających się premier kolejnych MGS-ów. Sławetne "No place to Hide" jest tego świetnym przykładem. A ile było spekulacji i domysłów fanów (którzy sami nakręcali korbę) na temat poniższego plakatu?
-
Hobo with a shotgun / Włóczęga ze strzelbą (2011) – Instant klasyk podany na ciepło. Kolejny, obok „Maczety”, film powstały na bazie trailera z „Grindhous’a”. Jest jednak coś wyróżnia ten film od meksykańskiego młynka do mięsa. Nie jest tylko hołdem dla tego typu obrazu ubiegłego wieku. Film wydaje się być żywcem wyjęty z epoki królowania kina klasy „B”. Wszystko począwszy od efektów specjalnych, tanich tekturowych makiet, muzyki, a kończąc na niekiedy słabym aktorstwie i scenariuszu jest przesycone klimatem początkiem lat 80-tych. Dużym plusem filmu jest na pewno udział Rutger’a Hauer’a w tytułowej roli. Aktor pokazał kunszt swojego warsztatu aktorskiego i sięgnął do czasów swoich występów z lat 80-tych. „Hobo” nie jest filmem wybitnym, a czasami nawet nie jest dobrym. Mimo to ogląda się go nad wyraz przyjemnie. Wszystko dzięki klimatowi, który aż wylewa się z ekranu. Nie każdemu jednak film przypadnie do gustu. Film to typowy obraz kina zemsty z hektolitrami krwi, dziewczyną, subbossami (Plaga), niekiedy chorym humorem i jedynym sprawiedliwym ze strzelbą. Część akcji jest nieźle przegięta (scena z autobusem pełnym dzieci czy kobieta z dzieckiem w kontenerze na śmieci). Mimo to banan nie schodził mi z twarzy ani na moment. Muzyka dopieszcza seans, a monolog Włóczęgi do noworodków to małe mistrzostwo świata. Ocena: 8- / 10 Piranha 3DD / Pirania 3DD (2012) – Więcej cycków, więcej (nene)ek, oraz więcej pogiętych i bezsensownych akcji. Ale o dziwo dużo mniej krwi, flaków i rozszarpanych, niewyżytych małolatów. Fabuła jest jeszcze mniej spójna i logiczna niż w pierwszym filmie. Obraz próbują ratować tylko Christopher Lloyd oraz o dziwo David „Nieustraszony” Hasselhoff. Z dystansem podszedł do swojej roli. Trudnej postaci do zagrania nie miał bo grał sam siebie. Do akcji z odgryzaniem penisów dochodzą jeszcze piranie w d*pie i rodzenie piranii (sic!). To co pokazują na końcu rodzi obawy, że ewentualna kontynuacja tej padaki może być bardziej zryta niż to co serwuje ten film. Jeśli ktoś da pieniądze na kolejną część to lepiej byłoby wrzucić go na pożarcie piraniom. Tak dla przykładu. Nie oglądać. Ocena: 4+ / 10 za dr Brown’a i Micza Bjukanona
-
No właśnie go załatwiłem (tego drugiego). Kamera trochę utrudnia sprawę ale jakoś dałem radę. Co ciekawe kolejny boss, czyli Sundowner padł dość łatwo (na początku tylko problemy z jego tarczami). Zaś Sam to już w ogóle dziwna sprawa. Łatwo było. Może nawet zbyt łatwo. Oczywiście na normalu. Wiem, że umiejętne parowanie to trzon rozgrywki ale za cholere nie mam talentu do tego. Ale gierka zacna
-
Kurde, a ja myślałem, że Monsun jest przegięty. W ogóle sobie z typem nie radzę. Skontruję cios, dwa potem dostaję serię i ogłuszenie. Nie wiem jak pokonałem go raz, a teraz muszę skopać dziada raz jeszcze. Słaby w ogóle jestem w gierki te.
-
Ja czekam aż rozjaśni się nieco sprawa zmartwychwstania Coulsona bo te jego co odcinkowe łezki powoli zaczynają irytować. I coś mi się niestety wydaje, że wszystko zmierza do klona.
-
cOr wpierw zajmij się antenami (odblokują Ci mapę) posuwaj fabułę naprzód przy okazji rozwijając skile i ekwipunek. Jeżeli podczas wędrówki potkniesz się o znajdźkę to ją zbierz. Posterunki możesz likwidować od razu bo jest opcja restartu owych lokacji. Tylko pamiętaj, tak jak Emet wspomniał, że dwa posterunki muszą być zlikwidowane po cichu (bez alarmu oraz bez bycia zauważonym). Najlepiej mały posterunek z jakimś zwierzakiem w klatce. Po cichu niszczymy klatkę (łuk najlepszy do tego), a resztą zajmie się wkurzony zwierz. Owe posterunki są potrzebne do odblokowania jednego ze skillów, a ten z kolei do trofiku "dziara po całości". Ogólnie to grałem wg poniższego poradnika. http://trophyhunters.pl/poradniki/retail/Far-Cry-3/pelna/
-
Jak na razie to słabo ten sezon startuje. I chyba nów dostaniemy kolejnego Dick'a jako badassa w postaci upadłego anioła. Gdzie się podziali ci wszyscy charyzmatyczni bossowie.
-
Co do multi to nie wiem jak teraz ale kiedyś królowali na mapach teamy takie jak VIA_ czy ITA_ ogólnie to wyglądali na cheaterów. Goście (włosi chyba) w większości mieli przegięty skill i nawet mułowatym Volcanic Pistol trzaskali wszystkich dookoła. Najlepiej jak dla mnie sprawdzają się High Power Pistol (dostępny najpóźniej) , Mauser jest szybkostrzelny ale słaby a ze strzelb to Henry Repeater lub Springfield. Oczywiście mowa tu o trybach gry, a nie free roam. Na kamperów na wysokościach najlepiej działa laska dynamitu Najlepsze tryby to Hold Your Own (drużynowy) na Armadillo i Shootout na Las Hermanas (klasztor). Ogólnie nie ma nigdzie bezpiecznej kryjówki. Praktycznie wszystkie miejsca do ostrzeliwania się można oflankować. Rzecz jasna cały czas mówimy tu o trybie normal ( z auto lock'iem)
-
Ostatnio lubię uraczyć się Kasztelanem (piwo). Jest całkiem niezłe choć może ma troszkę zbyt "słodki" posmak.