-
Postów
7 277 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Farmer
-
Ewoluowało, czyli, że oda spierdzielił design "nowej" słomkowej załogi. Nie po prostu biorę większy materiał. Czytam arc, pauza z mangą, oglądam anime z rzeczonego arcu, a następnie czytam kolejny arc. Po prostu nie chce się mi czekać tydzień na kolejne chaptery.
-
Zarąbiście, że manga trzyma poziom. Poczekam tylko aż w anime skończy się Punk Hazard i łykam ponownie chaptery hurtowo.
-
Stary, wypalony monitor mam i wszystko ciemne jest także na zdjęciu widzę tylko kontury... Mnie to przypomina pieska... pewnie śpi bo zmęczony. Sleeping Dogs?
-
akcja, która zmieściłaby się na 3 stronach. Za dużo talk-jutsu.
-
Spec Ops: The Line - Największą zaletą tej gry jest fabuła i postacie. Głęboka, dosadna ale i brutalna historia Dubaju - miasta wśród wydm pustyni, która z czasem upomniała się o swoje pogrążając metropolię w odmętach piasku skazując ludzi albo na przetrwanie za wszelką cenę albo na śmierć. Fabuła jest na prawdę dobrze napisana, a główni bohaterowie wielowarstwowi i realistyczni. Z każdym kolejnym krokiem misja, która miała być misją ratunkową przeradza się w misję o przetrwanie... za wszelką cenę. Postacie wraz z postępami w grze zmieniają swój światopogląd. Sam dowódca, kapitan Walker po jakimś czasie już nie krzyczy komend typu: "Enemy at the front! Take him down!" tylko wrzeszczy: "F*cker above!! I wont this son of a bitch dead!". Rośnie też napięcie między nim, a resztą drużyny. Koniec na prawdę mocno siada na psychę i skłania do refleksji. Szkoda tylko, że zmarnowano potencjał jaki tkwił w wyborach moralnych. Po pierwszym przejściu gry zaraz zapragnąłem zagrać ponownie by zobaczyć inne rozwiązania sytuacji, inny koniec i się lekko rozczarowałem. Po pierwsze cokolwiek zrobimy, jakiekolwiek podejmiemy decyje to i tak kończymy w tym samym miejscu. Dopiero ostatnie wybory decydują o zakończeniu historii. No i jest jeszcze jeden poważny mankament. Po co nam wybory moralne jeżeli w teoretycznie jednym z najważniejszych momentów w grze nie mamy prawa wyboru choć gra sugeruje, że takowy jest. Chodzi o fragment gdzie możemy użyć moździerza z pociskami z białym fosforem. Bez sensu. Pomijając ciekawą oś fabularną jest to typowy shooter z widokiem trzecio osobowym. Całkowicie liniowym. Niczym ciekawym się nie wyróżnia. Bronie nie dają odczucia strzału (zwłaszcza shotgun). Sporą wadą są dorysowujące się obiekty i postacie podczas cut scenek jak i wszech obecne „ząbki”. Elementy otoczenia z bliska nie prezentują się ładnie. Widoczne są też przenikania przez obiekty np. martwych żołnierzy. Raz zdarzyło się mi nawet utknąć pomiędzy elementami otoczenia i dopiero zgon mnie uwolnił. Piasek prezentuje się fajnie tylko nieruchomo. Np. po rzuceniu granatu piasek powinien ładnie wzbijać się w powietrze i opadać niczym deszcz, a zamiast tego mamy jakąś piaszczystą mgłę. Skryptowane osypywanie się piasku też do ładnych nie należy. Cholernie irytującym jest słabe AI kompanów. Często pchają się na otwartą przestrzeń i stojąc jak kołki otrzymują solidny damage. Wtedy jedynym ratunkiem jest iść im na pomoc co kończy się szybkim zgonem. Najlepiej kierować ich na bliskie cele, a samemu sukcesywnie przesuwać się po metrze i eliminować wrogów co by któremuś z kolegów nie włączyła się partyzantka. Cieszy natomiast ładny design miasta. Świetnie się prezentuje na tle pustyni. Ze względu na szklaną strukturę budynków słońce ładnie odbija się od szyb dając nam piękne widoki zasypanego Dubaju. Do efektów świetlnych raczej nie mam zastrzeżeń. Snopy światła ładnie wypełniają zasypane korytarze budynków. Poziom trudności jest dość wysoki choć sam poziom „suicide mission” jako taki straszny nie jest. Ginąłem sporo na przestrzeni gry i było tak ze trzy trudnych momentów: na początku w sali z fortepianem (słaba znajomość mechaniki gry i granaty to powodowały), potem w podziemnym parkingu (przez debilny team, który pchał się pod lufę wrogów) i następnie w drodze po sierżanta Lugo przy łodzi gdzie wyskakuje odział z Heavy i nożownikiem na czele. Było by prościej w ostatnim gdyby Adams nie wyleciał z bezpiecznej kryjówki na otwartą przestrzeń. Podstawa to pokochać się z osłonami i zajmować się pojedynczymi celami. Ocena:8- / 10 (za fabułę i widoki na miasto)
-
Saints Row: The Third - przyszedł czas na dość popularną i podobno lubianą kalkę GTA. Klimat i humor bije po jajcach jak na razie chociaż mechanika trochę kuleje. Akcje są bardziej zryte niż cudowne ratowanie swojego d*pska przez Nathana Drake'a.
-
Gangster Squad / Gangster Squad: Pogromcy Mafii (2013) – Film broni się świetną scenografią. Piękne widokówki miasta aniołów w czasach gdy prohibicja wkraczała na salony, a mafiozi rządzili ulicami. Doskonałe kostiumy i klasyczne automobile budują świetny klimat. Film podąża utartymi szlakami. Jeden sprawiedliwy zbiera drużynę i wypowiada wojnę bossowi by oczyścić ulice Los Angeles z brudu. Są drobne błędy w scenariuszu ale szczerze powiedziawszy fabuła jest tłem dla głównego bohatera, czyli słonecznego miasta. Aktorzy wywiązali się z zadania choć Penn jest troszkę przekoloryzowany. Najlepiej wypada Brolin. Twardy gość z twardymi zasadami. Na filmwebie podkreślili ciekawą rzecz: „Broni się tylko Brolin, który posiada twarz i prezencję gwiazd starego kina w stylu Gregory'ego Pecka i Jamesa Stewarta”. Szczerze to chętnie zobaczyłbym aktora w jakimś kryminale w stylu noir. Ocena: 8 / 10 Tinker Tailor Soldier Spy / Szpieg (2011) – To nie jest kolejny Bond. To trzeba na wstępie podkreślić. Jest to ciekawie zrealizowany kryminał szpiegowski z doborową obsadą. Oprócz Garry’ego Oldmana (jak zwykle świetny i dosadny) w filmie znajdzie się m.in. Colin Firth („Jak zostać Królem”), Mark Strong („Sherlock Holmes”), John Hurt („Harry Potter”, „Hell Boy”, „V jak Vendetta”), Tom Hardy, Toby Jones („Captain America”, „Mgła”), Ciaran Hinds („Ghost Rider 2”) oraz Benedict Cumberbatch (serial „Sherlock”, „Star Trek Into Darkness”). Film ukazuje kulisy działalności brytyjskiego wywiadu. Tu nie ma wybuchów, strzelanin (no może raz czy dwa pada strzał J)czy pościgów. Tutaj od początku do końca agenci działają „z za biurka”. Zbierają materiały, analizują dane, dowody i profile podejrzanych, a podejrzanymi są wszyscy łącznie z głównym bohaterem. A wszystko by znaleźć kreta. Wszystko oblane genialną, szpiegowską otoczką. Ocena: 9 / 10
-
To samo co kolega wyżej. Dodam od siebie jeszcze kilka mankamentów gry. Po pierwsze komunikaty. Gdy tylko zdobywamy jakiś kamień milowy czy kogoś skasowaliśmy lub przebiliśmy się przez blokadę gra rzuca komunikat na pół ekranu przez co łatwo o dzwon w takiej sytuacji. A dzwonów było sporo . Słabo wypada również online. Brak jakiś większych urozmaiceń przez co szybko się nudzi. Ale to gra od Criterion Games więc efekty świetlne wypadają fajnie, sypiące się iskry ze zdzieranego lakieru karoserii, neony, światła samochodów itp. Ogólnie gra jest fajna i przypomina nieco serię Burnout ale przez masę drobnych błędów z czasem robi się strasznie irytująca. 7/10 nic więcej...
-
Komiksy: wasze zdanie i ulubione tytuły
Farmer odpowiedział(a) na FLooK temat w Klub Dobrego Komiksu
Psychol psycholem ale klasyczny Lobo to istny sk*rwysyn. Jak ostatni czarnianin ładuje się do knajpy to już wszyscy wiedzą, że zawczasu trza stamtąd spie*dalać. A tego tu chyba nawet bramkarz nie wpuściłby do klubu bo pewno niepełnoletni jest. Klasyk rządzi. -
Wielki K zgadł. Chodziło o Shadow of the Colossus HD. A jaszczurki i owoce to elementy do zbierania (jedne podnosiły staminę, a drugie życie). Zadaje Wielki.
-
Nie. Poszukajcie, a znajdziecie.
-
Affleck raczej wpisuje się w poziom aktorski serwowany w MoS1, więc nie wiem w czym problem. Miałem nadzieję, że Snyder i WB wyciągną wnioski z błędów MoS. Zamiast tego mogą pogrążyć nie tylko kolejnego eSa ale też potencjalne filmy na motywach DC Comics. Wszystko rozchodzi się o kasę. Jeśli Affleck zagra Bruce'a Wayne'a tak jak gra większość swoich ról to fani Gacka naślą Bane'a na niego. Niech jeszcze ogłoszą, że w potencjalnym JLA Hala Jordana zagra znów Reynolds to ja nie wiem...
-
Nie mam pomysłu więc coś prostego...
-
No i przyszłość filmowego MoS2 (i pewnie JLA też) poszła się chędożyć. Affleck Batmanem.... Nie poważni są.
-
Któryś z nowych Need for Speed (Most Wanted może?). Pierwszy obrazek to piramida potrzeb (z ang. need=potrzeba), a drugi ma w nazwie speed. Need for Speed
-
Kiedy było powiedziane, że połówka Kuramy w Minato to klon? Przecież Minato rozszczepił lisią chakrę na pół (jedną zapieczętował w sobie, a drugą w Naruto) po czym umarł więc jego lis za dużo doświadczeń nie nabrał i raczej nie wpłynie znacząco na drugiego. Da mu co najwyżej solidnego power up'a.
-
You Don't Mess with the Zohan / Nie zadzieraj z Fryzjerem z Adamem Sandlerem. Średniawa komedia o super komandosie z Izraela, który marzy o karierze fryzjera. http://www.filmweb.pl/film/Nie+zadzieraj+z+fryzjerem-2008-457545
-
Źle Krupek. Na drugim obrazku nie chodzi o policjanta. Aaaa... fak teraz widzę Dzięki, że czuwasz Grzegorz. Całkiem zapomniałem o tej poprzedniej stronie i jego odpowiedzi przez co wziąłem jego post jako dwie odpowiedzi. Moja wina. cOr ma rację chodzi o Mafię 2 ale z całkiem innym uzasadnieniem. Fryzjer, Pershing, Dziad i Szkatuła to jest na obrazkach. Już świta? To gangsterzy, oszuści i mafiozi. Najwięksi w Polsce. Pierwszy to ten od korupcji, drugi to boss mafii pruszkowskiej, trzeci to boss gangu wołomińskiego, a Szkatuła to kolejny boss. Sorry za zamieszanie. Zadaje cOr
-
Ciekawostka. Liczę bardzo na obecność tych dwóch. Gorzej jeśli pojawią się tylko epizodycznie jak Li w dwójce. Pięć minut na wstępie i sru z samolotu.
-
No to tera bedzie dym Pierwsza odpowiedz się liczy to po pierwsze więc Hitman to błędna odpowiedź. Po drugie nie skupiajcie się na pojedynczych obrazkach. A po trzecie weźcie ustawcie obok siebie nazwy obrazków (dosłownie co na nich widać) i znajdźcie jedną cechę wspólną, a odpowiedź sama przyjdzie... A raczej już jest widoczna A i żeby nie było zbędnej agresji: staram się trzymać regulaminu.
-
Nie. A i fajnie by było gdybyście tak dla hecy podawali uzasadnienia coby uniknąć przypadku strzału na oślep.
-
Hłehłe... nie Mev. Jak nikt więcej nie wymyśli to wieczorem zarzucę podpowiedzią.
-
No weź... byś się wysilił trochę
-
Kurcze, mogli tego newsa dać z miesiąc temu :confused: . Ja dopiero rozpocząłem przygodę z Plusem. No nic i tak jest w co grać