No fajnie się zaczyna. Liczę, że flashbacki z wyspy będą równo dawkować. BTW, maska Deathstroke'a była na wyspie zaraz na początku
Martwi mnie jednak kilka rzeczy. Po pierwsze Green Arrow nie zabijał z tego co wiem (taka wspólna słabość herosów z DC) i gdy przez przypadek zabił jakąś postać to na spory czas wybył do klasztoru z poczucia winy. Ten tu zabija albo posyła do szpitala. Zdecydowałby się. I co on ma z tym sprayowaniem oczu? Przecież rozpoznać go łatwo. Pod tym względem wgrywa Ollie ze Smallville (okulary i zmiana głosu). Ale jak na razie jest ok i czekam na kolejny odcinek.