Angielska robota / Bank Job, The (2008) - Londyn lata 70-te. Jason Statham jako drobny "przedsiębiorca", który dał się nakłonić na prostą pozoru robotę... Ot, obrabować bankowe skrytki z biżuterii i pieniędzy. Jednak jak to w życiu bywa nie wszystko idzie po myśli złodziejskiej ferajny. Sprawy zaczynają się komplikować, gdy okazuje się, że prócz gotówki i świecidełek ekipa weszła w posiadanie zdjęć, które nie miały ujrzeć światła dziennego, oraz, że nie wszyscy w drużynie mówią całą prawdę. Jednak prawdziwe kłopoty zaczynają się gdy, oprócz policji, rabusiów dopaść chce właściciel burdelu, przekupni gliniarze oraz MI5 albo MI6 (jeden "pierun" ). Teraz zaczyna się walka o przetrwanie, a wszyscy zainteresowani mają sporo do stracenia...
Film choć rozkręca się powoli, to jednak w przeciwieństwie do podobnych filmów z gatunku, dalej jest już tylko lepiej. Mało który film trzymał mnie w napięciu do samego końca. Po prostu musiałem zobaczyć jak bohaterowie wyjdą z "szamba" w które wpadli. no i końcówka, która przynosi rowiązanie wbrew powszechnemu wzorcowi (genialny plan).
Szczerze polecam film twórcy "Rekruta" i "Góry Dantego". Dodam tylko, że scenariusz napisało życie .
Oglądać! -5/5