-
Postów
7 275 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Farmer
-
It was a good season... good enough. Ile ma być odcinków? 7 czy 8? Bo siódmy mógłby być spokojnie finałowym gdyby nie kwestia Jeżeli 7 jest ostatni to zostawili sobie furtkę ale jeżeli nie to będzie grubo w 8 odcinku.
-
To będzie gruby duel.
-
No pięknie odstawiał Brana. Zacny montaż.
-
Odcinek pierwszy zaskakująco dobry. Oprócz walk. Te to padaka po całości. Chocki-klocki, młynki choć przeciwników nie ma. Anywej, fajne nawiązanie do Alexandra Luthora. W komiksie No fajnie to wyglądało do momentu aż W sumie kibicowałem by Co się zaś tyczy Olivera... Ten odcinek był lepszym requiem dla Arrowa niż cały ten obecny sezon (i poprzednie)... aż do momentu wyskoczeniem z pomysłem Wieża i cienie akuratne do komiksu. Chociaż ich lore jest nieco głębsze. Drugi już niestety słabszy. Jak na razie cały ten crossover wydaje się być pisany na kolanie (mam drgawki gdy każdy musi się ładnie przedstawić by wszyscy wiedzieli kto kim jest i po co). Wiadomym było, że nie da się tego zrealizować tak jak w komiksie (budżet musiałby być kolosalny, a statystów tyle co w Ben Hurze z Kirkiem Douglasem (wczoraj skończył 103 lata.... 200 lat Spartakusie?). Mimo wszystko można to było lepiej zrobić. W Elseworld każdy miał swoje 5 sekund (wesele najlepsza rzecz) a tutaj tego nie widać. Talk jutsu mocne jak zawsze. Arrowverse będzie śmiesznie wyglądało po Kryzysie albo po staremu Zobaczymy co przyniesie dzisiejszy Flash ale na razie jest średnio. Są tak na prawdę 3 kluczowe śmierci w Crisis on Infinite Earths: Jest jeszcze jedna, która właściwie zapoczątkowała ten kryzys - Teoretycznie ten Kryzys pomógłby wyprostować niektóre wątki, przekazać pałeczkę innym herosom ale, ze tylko Arrow się kończy tak też się nie stanie. CW pomimo biegania za społeczeństwem i kumbaya przy ognisku wciąż boi się zmienić główne postacie bo ludzie mogliby przestać oglądać. Brak Psycho-Pirate'a jeszcze tak nie boli ale zrezygnowanie z skaczącego Flasha przez czas i przestrzeń to marnotrawstwo. Nawet Snyder zaimplementował to w BvS.
-
No kurde, nie ma nic lepszego niż przyjebanie draugra do drzewa pociągnięcie z tarczy drugiego i trzeciego tak by się fajnie ustawili, poprawić piąchą, a potem przywołać siekierę ścinając wszystkich trzech System walki jest wpyte, a Kratos nie jest ślamazarny tylko masywny. Czuć, że gramy starym, zmęczonym i wkurwionym grekiem.
-
Na plus setting, klimat. Na minus Rudd i ten gówniarz ze Stranger Things. Rudd pewnie będzie typowym comic relief jak w drugim Ant-Manie, a gówniarz w ST tylko irytował. Jak to dobrze, że wszystko będzie kręcić się wokół wnuczki Egona i jego dziedzictwa. I w sumie widzieliśmy już cały film: przez godzinę będą odkrywać karty, budować klimat, a wisienką na torcie będzie jazda na pełnej (pipi)ie w Ecto-1 z włączonym proton pack przez wieś. I w sumie to będzie wstęp do dalszych przygód.
-
Sony to potrafi podnieść ciśnienie. Dzisiaj prawie o zawał mnie przyprawili. Gram sobie jak gdyby nigdy nic w BF-a aż tu nagle wyebało mnie z meczu. Próbuję się połączyć , nic. Czytam, że niby to konto EA zablokowane, bla, bla... No ładnie (pipi)a. Patrzę, że w ogóle mnie z psn wyebało. Patrzę na internet, jest. Już ciepło. Patrzę na usługi czy aktywne, są. Już gorąco. Wchodzę w profil, a tam, że nowe warunki PEGI, zaakceptuj śmieciu. Akceptacja i od razu wszystko wróciło. Nosz (pipi)a, nic nie powiadomią tylko od razu wyebią z psn i szukaj sobie powodu. Ja serio kiedyś przez nich zawału dostanę
-
Palce pociły mi się przy pierwszym wyskoczeniu heavy draugra. Najpierw nawalanka ze zwykłymi, a potem (pipi) w ścianę, (pipi) w ścianę (jak w openingu serialowego (pipi)ego Robocopa). Jeden ok, drugi jeszcze też ale potem wyskakiwali kolejni. Jeżeli źle to rozegraliśmy to robił się niezły młynek. A tak to wkurzające są wiedźmy (Revenanty) i tutaj chłopak jest mocno przydatny.
-
Na razie bez szału. Tylko ta zbroja na końcu... coś nie pykło po drodze z przeniesieniem jej z Kingdom Come do filmu. Max Lord też nijaki. Może przy Barbarze Ann coś uciułali ciekawego.
-
Dla true endingu trzeba przejść wszystkie side ops z żółtą kropką i przesłuchać wszystkie taśmy z żółta kropką. Plus chyba trzeba mieć upgrade Mother Base na konkretny poziom. Nie pamiętam teraz czy reputacja też wpływa na uzyskanie ostatniego endingu ale chyba nie. Ogólnie to będzie trochę powtórki. I trzeba mieć na uwadze, że MGSV to nie jest w pełni ukończona gra przez zgrzyty na linii Konami-Kojima.
-
To co Fargo robi zarąbiście to dobrze nacechowane postacie. Zarówno Varga jak i Yuri czy Meemo ale też Nikki. Niestety sezon 3 siadł w pełni dopiero tak od 6-7 odcinka. To wciąż Fargo ale jakby pogubiła się droga. Nie wiem czy czekam na 4 sezon. Na pewno musi to być rozpisane dobrze i równo na te 10 epizodów. Zmiana scenerii na Missouri może wyjść na dobre chociaż uwielbiam zimę w Północnej Dakocie. W Minnesocie zresztą też. No i Chris Rock? No nie wiem, zobaczmy.
-
Wyciekł trailer 2 sezonu ale amazon wykasował z YT. Nic szczególnego, zlepek urywków, bez story.
-
-
Dzięki za spoiler? Egzorcysta spotyka True Detective? Mnie już kupili
-
Ja to wiem kiedy sobie kupić gierkę, ja(pipi)e
-
Spoko. Jeżeli odcinki potoczą się tak jak się spodziewam to nie będzie na co czekać
-
A chyba jednak stara dupa ma plan, a przynajmniej tak mi się dzisiaj wyśniło. Tymczasem gdzieś w Tulsie... Zrób sobie własnego Dr Manhattana
-
Kwestia powrotu do Gwinta sama się rozwiązała.
-
S01e07 Well, fuck me.... Ja już się nie dziwię, że showrunnerzy składali całopalne ofiary dla Moore'a. Niby początek nie zapowiadał dobrego odcinka. Retrospekcje, biadolenie ale przynajmniej fajny montaż i przeplatanie wspomnień. No i jak u mistrza suspensu napięcie z każdą minutą rosło by do(pipi)ać zakończeniem. Problem mam tylko z Blake. Dawno się tak nie nakręcałem na kolejny odcinek. Dawać mnie już poniedziałek.
-
Jeszcze 5 dni...
-
ok, siadły tegoroczne prezenty od siebie dla siebie
-
Bierz od razu "Droga ku Zagładzie". Ten poziom tylko przez pierwsze levele jest kłopotliwy. Jak już okiełznasz machanie mieczem klockowatym Geraltem i zgarniesz kilka lvl to jest łatwo, a później jak już rozwiniesz wiedźmina to robisz młynek do mięsa. Warto władować sobie punkt do odbijania strzał przy trzymanym bloku na ludzkich przeciwników. Przy DkZ na początku trzeba pamiętać tylko o bloku i spokojnej taktyce, nic na hura. Bolesne jest tylko ładowanie gry przy zgonie
-
No i to jest trochę zyebane bo "S-ka" zależy głównie od czasu, a nie finezji.Widziałem filmiki gdzie typy zaraz po rozpoczęciu misji wskakiwali do D-Walkerów, robili roz(pipi)el ale była "S-ka" bo szybko. Dlatego odpuściłem robienie w misjach "S" bo najzwyczajniej nie lubię gnać na pałę. Nie wiem czy jakiś patch to zbalansował (wątpię).
-
To może odrobina nostalgicznych screenów z D U S Z Ą Game Boy'a dostałem na komunię od "ujka z Niemiec", a co. Komunię miałem w 95', a już wtedy konsolka miała swoje lata. Miałem sporo gierek: TMNT, Amazing Spider-Man, Mickey Mouse, Mickey's Dangerous Chase, Super Mario Land 2 (jedna z ulubionych), Tiny Toon, Darkwing Duck i parę innych. Niestety młodość chmurna i durna, wymiany na inne, komuś się pożyczyło, ktoś nie oddał, lata mijały i zostały mi chyba 3 (nie wiem gdzie mi wsiąkł Mario ). Szkoda, że nie ma nigdzie w pobliżu giełdy bo bym sobie uzupełnił kolekcję. Przewijały się różne gierki. Pokemony czy Donkey Kong. Nie jestem do końca pewny ale nawet te z GB Color pasowały tylko trzeba było lekko wygiąć włącznik bo dyskietki z Colora były bez charakterystycznego wycięcia w rogu. Tak Przeszedłem Wario Land 3. Wiem, że gierka się odpalała ale nie pamiętam już czy dało się grać No więc w kwietniu z okazji 30-lecia najlepszej maszynki Nintendo chciałem sprawdzić czy konsolka dalej dycha (nie sprawdzałem od kilku miesięcy). I co? I nico. brak baterii, brak zasilacza, a nie chciało mi się lecieć kupić "paluszków". No i maszynka dalej leżała, aż do dzisiaj. Znalazło się kilka baterii, wkładam i nic. Wyciągam baterie, wyjmuję cartridge'a, dmucham, wkładam i... działa! Sprzęt starszy niż niejeden użytkownik tego forumka, pożółkły, bez tylnej klapki ale śmiga jak wściekły (z trzema martwymi kreskami?). Miałem do niego jeszcze podświetlacz ale nie używałem. Pamiętam też jak dostałem od kumpla sąsiada almanach z kodami. Yebna księga z szyframi do ogromnej liczby gier. Tam się dowiedziałem, że w SML2 da się włączyć easy mode po wciśnięciu "select" w głównym menu. Kurde, nostalgia w chui Prawdziwe Nintendo z "Seal of Quality", a nie to co dziś.