Skocz do zawartości

Farmer

Senior Member
  • Postów

    7 277
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Farmer

  1. Na bagnach przy torach (i kawałek na wschód od nich przy małym stawiku) respi się kilka sztuk dziennie.
  2. Farmer

    Legion - 2017 - FX

    Ech... szkoda bo liczyłem na zakończenie gdzie Jean-Luc Picard wjeżdża na wózku i robi klasyczne "tu się jebnij" Jeszcze 2 sezon przede mną.
  3. Show kraść będą siedzący pan Dalton i pół pana Tudyka.
  4. Farmer

    Platinum Club

    Horizon Zero Dawn - wbita w zeszłym tygodniu jakoś... Nic trudnego, nie ma wymogu za poziom trudności, do wszystkiego da się wrócić. Teoretycznie jest jeden trofik do pominięcia ale ostatnią misję można powtarzać więc wystarczy zrobić dedykowane misje poboczne i trofik wpadnie. Najtrudniejsze są chyba wyzwania łowieckie ale i z tymi pewnie nie ma za dużo problemów na niższych poziomach (grałem na przedostatnim poziomie). Znajdziek nie ma dużo, nie są jakoś specjalnie poukrywane i wzorem ubi-gierek można zakupić mapkę z ich lokacjami także całą platynę da się zrobić bez poradników, itd. Tylko za manekinami trzeba trochę pobiegać. Cała reszta wpada podczas grania. 3/10
  5. No kto by się spodziewał, że to już za tydzień... tylko ten Cyborg xD
  6. Farmer

    NETFLIX

    https://www.psxextreme.info/topic/38762-ostatnio-widziałemwidziałam/?do=findComment&comment=3303141 Oglądaj bo to dobre kino zemsty na modłę lat 90-tych. Psuje idealnie pod "nieskomplikowane do popołudniowej pizzy".
  7. Tyle możliwości co do zakończenia trailera. Byle do lata.
  8. Farmer

    własnie ukonczyłem...

    Zdarza się najlepszym poprawione.
  9. Farmer

    własnie ukonczyłem...

    Horizon Zero Dawn O grze sporo się już powiedziało. Ostatnio nawet na poprzedniej stronie. Ja jednak chciałbym nieco rozwinąć myśli. Gra jest jednym z najładniejszych tytułów na obecnej generacji choć nie ustrzegł się kilku błędów i to nie tylko tych typowych dla open worldów. Odległa przyszłość, dawny porządek pogrzebany tysiące lat temu, o którym dziś przypominają tylko pordzewiałe ruiny, ludność prowadząca koczowniczy tryb życia na nowo budując cywilizację, maszyny. Maszyny wyglądem przypominające dawne stworzenia, maszyny panujące na dzikich odstępach, maszyny, które nie służą już człowiekowi. Duże, małe, pływające, latające, piękne i... zabójcze. A w tym świecie Aloy - ładny bobas, brzydki gówniak, a później całkiem urodziwy i zarozumiały rudzielec z plemienia Nora, który nie przez przypadek zostaje wplątany wydarzenia decydujące o losie kreującego się świata. Horizon to gra typu open world dostarczająca dość aktywności poza misjami głównymi ale nie jest to sandbox choć znalazło się tutaj sporo aktywności zapożyczonych od konkurencji. Po wyjściu z "białego sadu", który jest niejako tutorialem gra szybko rzuca nam w twarz niemalże farcry'owe elementy rozgrywki, o których wspomniał kolega stronę wcześniej: punkty widokowe odsłaniające mapę, oznaczanie wrogów, obozy, 3-drzewkowy rozwój postaci... znamy to. Człowiek w takim momencie kręci nosem widząc jak mapkę zalewa fala ikonek ze znajdźkami i innymi duperelami. Na szczęście HUD podlega customizacji i polecam od razu ustawić sobie go na dynamiczny. Jednak to co najważniejsze w Horizonie to maszyny i walka z nimi. To jest rdzeniem rozgrywki i trzeba przyznać, że jest to cholernie dobre. Najważniejsze co musicie wiedzieć o maszynach to to, że przyjęły cechy dzikich zwierząt ale z zachowaniem swojej... "blaszanej natury". Mowa więc o działkach zamontowanych na poszczególnych egzemplarzach, radarach, kamuflażach i innych takich. Druga dość ważna rzecz to spora różnorodność maszyn, a z każdą walczy się zupełnie inaczej, każda posiada swoje mocne i słabe strony, jedne są podatne na ogień inne na mróz lub elektryczność ale wszystkie posiadają jedną wspólną cechę, zwłaszcza na najwyższych poziomach trudności: są śmiertelnie szybkie i groźne. Grając na przedostatnim z dedykowanych poziomów trudności szykujcie się na mocne dostawanie po dupie. Będziecie przeklinać, krzyczeć, rzucać padami i będziecie chcieli więcej. Walka jest intensywna bo rzadko się zdarza, że traficie na pojedynczą sztukę lub tylko jeden dany rodzaj. Te stalowe bestie trzymają się razem (choć i na to jest sposób). Niech was nie zmyli spokojne "wypasywanie się" biegunów na równinach. Sprowokowane przypuszczą atak, a harmider walki to wystarczający wabik dla innych maszyn. Szybko zrozumiecie jak mocno przeliczyliście się atakując jakąś maszynę gdy walka 1vs1 przemieni się regularną wojnę z kilkoma maszynami, często z innego rodzaju. A to nie są typowi przeciwnicy czekający na swoją kolej, o nie. Każda chce rozebrać cię na części pierwsze. Jednak jest przeciwwaga dla brutalności i zajadłości maszyn. Choć fabuła często insynuuje coś innego, to świat nie składa się z pozbawionych jaj ludzików zamkniętych w osadach. To świat wojowników, a każdy szanujący się wojownik ma swój arsenał. Bronią podstawową jest wprawdzie łuk i włócznia (przez dubbing w Avengersach nie używam słowa "dzida", brrrrr) ale mamy sporo innych zabawek. Od typowo zaczepno-obronnych jak bomby pułapki, przez proce z elementarnymi ładunkami aż po liny krępujące ofiarę i ładunki rozrywające na strzałach, bo to maszyny, a maszyny składają się z części, które możemy odrywać z nich odsłaniając wrażliwe na atak miejsca bądź pozbawiając je broni (którą później możemy wykorzystać przeciwko nim). Skoro jesteśmy przy częściach to trzeba zaznaczyć, że stanowią one formę waluty jak i budulca do amunicji. To właśnie za sprawą części z pokonanych maszyn możemy potem ulepszać arsenał, montować amunicję bądź kupować nowe stroje. Te zaś pełnią nie tylko formę odzienia ale też posiadają funkcję obronną przeciwko maszynom lub wrogim ludziom. Od odporności na elementy żywiołów jak ogień, mróz, elektryczność przez podwyższoną odporność na zatrucia lub strzały aż po maskowanie naszej obecności. Jednym z największych wad gry jest element ludzki lub ściślej mówiąc walka z ludźmi. Przejmowanie obozów to dramat i tragedia w jednym, a do tego pozbawione jakichkolwiek emocji. Widać mocno jak bardzo na siłę wrzucony jest ten element w grze podkreślanych do tego świetną i emocjonująca walką z maszynami. Do mniejszych wad zaliczyłbym trochę zbyt chaotyczne walki gdy przypałęta się kilka maszyn, wariującą kamerę przy intensywnych potyczkach z większymi maszynami lub nie do końca przemyślane koło ekwipunku. Wpakowanie pułapek i eliksirów pod krzyżak powoduje żonglowanie ekwipunkiem w poszukiwaniu odpowiedniego wywaru na daną sytuację, a trzeba pamiętać, że to nie zatrzymuje rozgrywki. Przytrzymanie koła wyboru broni tylko spowalnia odrobinę czas, a czasem przebieramy w nawet 10-11 wariantach uzbrojenia i amunicji. Jest to kłopotliwe. Trochę blednie wypadają misje poboczne. Wszystkie praktycznie nie różnią się schematem: idź, zabij, przynieś/porozmawiaj. Nie są też specjalnie ciekawe. Podobnie zadania. Ta gra aż prosi się o "wiedźmińskie zlecenia". Możemy chociaż sprawdzać się w wyzwaniach łowieckich choć tylko pierwsze 3 są przemyślane. Pozostałe wbrew opisowi opierają się na brutalnej sile i walce o czas (jeśli celujemy w najlepsze odznaczenie) co prowadzi do dość frustrujących momentów na wysokich poziomach trudności. Fabularnie gra nie jest jakoś specjalnie odkrywcza ale ładnie wyjaśnia upadek starej cywilizacji jak i obecność maszyno-zwierząt wśród ludzi. Ten element jest dobrze prowadzony, zaś co się tyczy samej akcji... jest różnie. No nie jest to poziom Druckmanna, ani nawet Barloga. Nawet obecność Lance'a Reddicka (John Wick, Fringe) nie ratuje scen gdy postać w milczeniu przez kilka sekund "wyraża emocje". Warto na moment zatrzymać się tutaj bo to ciekawy aspekt. Teoretycznie nie ma tutaj identycznych twarzy choć często pojawiają się podobne głównie u randomowych NPC-tach. Postacie są ładne, szczegółowe, ułożenie ust pasuje do wypowiadanych kwestii ale mimika twarzy nie zawsze dobrze oddaje emocje towarzyszące wypowiedziom. Często prowadzi to do dość dziwnych sytuacji głównie w przypadku bohaterki. Nie jest to element, który w jakimś znaczącym stopniu wpływa na rozgrywkę ale jest to zauważalne. Oprócz walk jest jeden aspekt, który momentalnie trafia w gracza: oprawa wizualna. Tak jak pisałem na wstępie jest to jedna z najładniejszych gier generacji nie tylko za sprawą majestatycznie zaprojektowanych maszyn lub też pięknym krajobrazom ale też za sprawą kolorowej orgii świateł, błysków, iskier i cząsteczek. Walka z kolosami pokroju Thunderjawa napakowanego wszelakim uzbrojeniem lub Stormbirda o czerwonych ślepiach i pełnych wyładowań ogromnych skrzydłach, przyprawia ciary na całym ciele. Granica pomiędzy łowcą, a zwierzyną zaciera się w takich momentach. Na początku, widząc takie bydlaki oblepione zimnym i nieczułym metalem kroczące po świecie, człowiek się zastanawia jak w ogóle można mierzyć się z czymś takim, trzymając w ręku łuk i garść strzał. Toteż satysfakcja z pokonanego wroga jest ogromna, zwłaszcza na wyższych poziomach trudności gdzie walki potrafią zająć dobre kilka-kilkanaście minut. Podsumowując. Horizon Zero Dawn to mocarna dawka emocjonującej walki człowieka z maszyną. Niepozbawioną wprawdzie kilku błędów lub typowo farcry'owych rozwiązań ale ubraną w ciekawą fabułę i genialnie zaprojektowanymi maszynami. Do tego prezentującą się nad wyraz pięknie dostarczając wizualnego orgazmu. Grać. P.S. Podziękowania i plusiki należą się @Square'owi za "pomoc w maturze" jak i innymi poradami, tipsami i trickami... oraz okazjonalnymi podśmie(pipi)kami przy streamach
  10. Też pytanie, drzwi (resources, resources, resources). And Clickers? Avoid....
  11. Tylko koncepcja życia po życiu w tej animacji to trochę beka. No bo lepiej zemrzeć jako niż A tak to widziałem: Birdman, czyli Nieoczekiwane Pożytki z Niewiedzy - Keaton napierdziela się z Nortonem w slipach. Genialna praca kamery. (pipi)ane mistrzostwo. Beast of No Nation - Czarny Wiedźmin, Afryka, dżungla i kolejny świetny obraz o bezsensowności wojny. Blue Thunder - Łowca rekinów-ludojadów w testowanym bojowym śmigłowcu, spisek, genialna muzyka, klasyk gatunku. Catch you later! Wiek Adaline - Świetna Blake Lively. Ingruber miał zagrać Solo. Parę minut, a mnie kupił. Kubo i Dwie Struny - słaby scenariusz, dobry materiał źródłowy, genialna animacja poklatkowa.
  12. Cała prawda o poziomie trudności powyżej hard w TLoU http://awkwardzombie.com/index.php?page=0&comic=050216
  13. Farmer

    NETFLIX

    Oglądało się przyjemnie i chyba nawet sprawdzę komiks. Mads to podobno zapalony komiksowy geek. No, ja się właściwie zastanawiam po co oni kręcą tego live action Cowboy Bebop jak jest Serenity. Lepiej by zrobili jakby wrzucili pełne sezony CB i Firefly do serwisu. Kurde, przecież kontynuacja na N miałaby sens. Większość obsady na pewno by wróciła. Nathan by wrócił.
  14. Farmer

    Wasze komiksy

    Plusik za Tymoteusza i Mistrza Ta okładka Batmana z Wagi Superciężkiej xD
  15. Raczej koniec. Gdzieś czytałem, że 2 sezon miał spadek oglądalności rzędu 40% względem poprzedniego sezonu (inne marvele oscylowały gdzieś w okolicach 60%) ale trzeba pamiętać, że to właśnie pierwszy sezon Punishera miał najsłabszą premierę z wszystkich seriali Marvela więc poprzeczka nie była wysoka. A tak to spoko ten sezon. Dobre rozłożenie akcji, gadania i retrospekcji jak żona wita Franka o poranku po raz setny. Problem jest właściwie jeden i ten sam co u innych marvelowych seriali z Netflixa: 13 odcinków to zdecydowanie za dużo. 8 w zupełności by wystarczyło. Przez to wątek Jigsawa wydaje się być zapchajdziurą.
  16. Zobaczymy kto się przejedzie bardziej. DuVernay na Nowych Bogach czy Marvel na Eternals. Wg mnie to trudne materiały dla blantmanowego widza ale jeśli obie strony podejdą do tego z głową mogą zrobić to czego nie zrobił Marvel z Thorem i Asgardem: zawirowania w wyższych sferach na kosmicznym poziomie. Auaman też teoretycznie nie był łatwym materiałem, a udało się go przekuć na dobry film.
  17. Farmer

    Titans - 2018 - DC

    Wyskoczyło zdjęcie Donny Troy w stroju Wonder Girl i szczerze powiedziawszy wygląda tanio i tandetnie. Na szczęście fotka pochodzi zapewne z testów (może nawet niewykorzystany ciuch z 1 sezonu). Johnson zaraz po wrzuceniu na instagrama usunęła post ale co raz wpadło do sieci... Niemniej liczę na czarną zbroję Donny w drugim sezonie. Zdjęcia do 2 sezonu ruszają wg plotek w przyszłym miesiącu, a premiera pod koniec 2019. https://screenrant.com/titans-wonder-girl-costume-photo/
  18. Farmer

    Star Trek

    Wracając do Discovery... drugi odcinek najbardziej trekowy z obu sezonów jak na razie. Przypomniały mi się klasyki z NG.
  19. Farmer

    One Piece

    Co, już? To Wano wydaje się sporo krótszy od poprzednich. Dressrosa jak i Cake Island strasznie się mi ciągły w mandze. Tutaj wszystko dość szybko leci ale to zrozumiałe jak sypią mega-bombami na prawo i lewo. Walka się już zakończyła w anime? Bo chcę obejrzeć samo naparzanie bez przerzucania się na inne wątki co minutę.
  20. Earthworm Levi!
  21. Farmer

    NETFLIX

    Przesadzacie. Obejrzałem całość i bawiłem się wyśmienicie, a czuję się hetero. Scenariusz dobry, postacie dobre i wszystko ma swoje miejsce. Jedynie do końcówki i sceny z mam zastrzeżenie. Kopiuj wklej z każdego romansidła. Relacja też nagła i jakby wycięta z kontekstu (liczę na rozwinięcie w drugim sezonie). Za to relacje Erica z ojcem, Jean, trójkąt Meave, Otis, Jackson bardzo przemyślane. Tylko Ola (niby pierwsze role, a mam wrażenie, że już gdzieś widziałem ten krzywy nos) i gej Flash do zaorania. Pierwsza to tylko przeszkadzajka pomiędzy Otisem i Meave, a drugi to przeciwwaga dla reszty, który kompletnie nic nie wnosi. Czekam na drugi sezon.
  22. Farmer

    Cinema news

    Raczej w pierwszych przeciekach mowa jest o gówniarzach, którzy znajdują sprzęcior Egona i spółki. Całość ma dziać się w uniwersum dwóch pierwszych filmów, nie wiadomo czy stara obsada wróci ale zarówno Aykroyd jak i Hudson są otwarci na propozycje. Nie wiadomo jak z Murray'em ale on nawet do scenariusza Aykroyda jakoś specjalnie nie pałał euforią. Aykroyd miał zresztą przygotowany scenariusz do filmu z oryginalną obsadą (łącznie z Murray'em) ale napięty grafik kilku aktorów, śmierć Ramisa i reboot Feiga przyhamowały projekt. Był też pomysł na serial dla netflixa. Beka z Leslie Jones, która się obraziła na teaser Reitmana Nie ma jeszcze praktycznie żadnych wzmianek o scenariuszu, fabule, postaciach ale zwyzywać pomysł można. Niektórzy sami nakręcają spirale.
  23. Ja wiem o co biega, a ten post to trochę tak ironicznie. Pewnie poprzez sceny z panią psycholog chcieli pokazać, że Russo bardziej jest przeorany w środku niż na zewnątrz ale efekt i tak dziwny właśnie przez wzgląd na finał 1 sezonu.
  24. A widzisz redziu, na wszystko jest racjonalne wytłumaczenie. Pilgrim to najpewniej wersja Mennonite'a. Musieli tylko zmienić jego religijne backstory (co i po co dowiesz się z , a to z racji tego, że wg mennonitów nie można posiadać i używać broni. W komiksach postać jak pamiętam nie przyjęła broni gdy dostała zlecenie na Castle'a. Miał tylko młotek. Z racji scenariusza (posterunek i ruscy) raczej zrozumiałe. No i na Punishera tylko z młotkiem? No nie sądzę. Z racji scenariusza wynika też twarz Russo. Gdyby jego facjata wyglądałaby jak w komiksach to scena
  25. 6 odcinków very nice tylko Madani wkurza lekko.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...