-
Postów
7 277 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Farmer
-
Ale Pana Rybkę zobaczysz? Troszkę beka z obsadą w Jokerze. Najpierw Mortensen odpada z roli Thomasa Wayne'a, a ostatnio były plotki o udziale (w tej samej roli co Viggo) Aleca Baldwina. Podobno miała to być "trumpowa" wersja taty Gacka. Pomijając już kompletnie bzdury z Baldwinem to nie wiem po co próbują wiązać film z Nietoperzem. Pewnie skończy się na tym, że na końcu Batman kopnie w dupę Żakłina by ten wpadł do kadzi.
-
To uczucie kiedy wbijasz się na koniec rundy tylko po to żeby zepsuć komuś dzień
-
Fotki Negative Mana, Elasti-Girl, Robotmana i Crazy Jane z Doom Patrol http://www.justjared.com/2018/08/31/doom-patrol-set-photos-surface-featuring-diane-guerrero-april-bowlby-in-costume/ Obsadzono też Alana Tudyka w roli badguy'a. Wcieli się w Mr. Nobody'ego Teraz tylko czekać na ogłoszenie Brain'a i Monsieur Mallaha
-
Gdyby to była, nie wiem, wojna w Czeczeni to można całkowicie zrozumieć customizację, itd. po stronie czeczeńskich partyzantów ale przy mówieniu o IIWŚ to jest coś nie halo. I ciężko mi uwierzyć, że V będzie zbliżone do 3-ki. Nawet gdyby zrezygnowali z płaskich, otwartych map na rzecz bardziej zurbanizowanych lokacji średnio mi to wygląda na BF3. Przecież model gry jest identyczny jak przy BF1 (z paroma modyfikacjami, nowościami) tylko na nowych mapkach. Z ciekawości ogram bete ale na pewno nie będzie brane. Poczekam na cały wypuszczony kontent.
-
Kierwa, chciałby zaufać Shane'owi ale to jak szturchanie ula kijem mając nadzieję, że zaraz nie (pipi)nie o ziemię. Ciekawe koncepcje wyraźnie przenikają się z tanim pastiszem. Shane chce przelać trochę klimatu filmu z Arnoldem. Drużyna po(pipi)onych indywidualistów, Predatory, walka o przetrwanie, one-linery, brutalne finishery... ale trochę chaos jest na ekranie. Niby za dużo ludzi ale z kolei w Predators z 2010 koncepcja małego oddziału wykolejeńców się nie sprawdziła. Ciężko wymyślić coś co byłoby zarazem wciągającym filmem i duchowym powiernikiem obrazu z 1987, a nie bezkształtną kalką.
-
No to mnie trochę martwi ale z tym starym wariatem nigdy nie wiadomo. Czas pokaże.
-
Skończyłem ostatni sezon Zabierałem się za niego od zeszłego roku. Wtedy dwa odcinki pykły ale coś nie siadło. Zwalam to na kryzys serialowo-gierkowy, który mnie wtedy nawiedził. W tym tygodniu już na poważnie zabrałem się za sezon 5. Prawdą jest, że odrobinę chaosu wprowadziły te retrospekcje, no i ciężko było się przekonać do całości ale im dalej w las tym lepiej. 8 odcinek to małe mistrzostwo świata. Niby pierwszy odcinek od razu dał nam w pysk w tej kwestii ale przeżyć tą scenę razem z Ray'em? Kolejne odcinki to esencja GTA ale takie dobre gdzie mamy strzelaniny, gości w batkach, układy, zastraszenia, dziwki i twarde kutasy. Feels good man. No i zbroja Ray'a w końcu się rozpadła. Przez te wszystkie sezony raz za razem okładali ją na wszelkie sposoby ale w końcu znalazł się słaby punkt. Jednak wszyscy wiedzieli co kryje się pod zbroją opanowania i kontroli. Z jednej strony zniszczony człowiek, któremu zgasło jedyne światełko rozświetlające mrok, a z drugiej potwór żyjący w tym mroku. Pokazał się właśnie w ten wieczór w barze Abby. Ale tego potwora mają wszyscy Donovani, każdy ukrywa go na swój sposób. Najgorszy siedzi w seniorze rodu. Po ostatnich odcinkach konsekwencje mogą być tragiczne gdy Mickey zacznie spełniać obietnicę złożoną Ray'owi. Ray (pipi)nął o samo dno z impetem ciągnąc za sobą rodzinę. A z dna droga jest jedna.
-
A mieliście tak, że zagracie Mansona dwa razy? Damon Herriman tak ma. Fincher właśnie ogłosił, że Herriman zagra Mansona w drugim sezonie Mindhuntera (starszego, gdy już siedzi kilka ładnych lat). Co ciekawe Damon był klepnięty do roli już dawno i nawet nakręcił sceny w lipcu. Nie jest wiadome czy Tarantino wiedział, że Damon portretuje Mansona w serialu przed wybraniem go do filmu. http://collider.com/mindhunter-charles-manson-damon-herriman/#image Na pewno ciekawie będzie zobaczyć Herrimana w tej samej roli w dwóch odrębnych tworach.
-
A weź nie w(pipi)iaj. Pod mostami jeszcze się dało ale oczywiście podobnie jak z jednym urządzeniem od kosmitów (ten na tym moście) 1 (słownie "jeden") most przyprawiał (pipi)icy. Na żyletkę zrobiłem połowę. Nawet z jetem to chora zabawa.
-
O stary, żałuj, że z nami nie grałeś Sypałbyś kurtyzanami za każdym razem jak się odpalał VaultHunter.EXE zastanawiając się z jaką s(pipi)iną tym razem wyskoczy Opiekacz
-
Zwłaszcza jak jakiś zyeb wybierze Claptrapa Albo Axtona, a inny wariat powie mu, że w drzewku jest skill z atomówką
-
Mnie tym bardziej
-
Promują go na razie tylko więzieniem i zbitym Oliverem. Tak samo było z Flashpointem, a jaki był sam Flashpoint i ile trwał nie muszę chyba nikomu przypominać Wystartuje sezon to pogadamy.
-
Gierki ND mają to do siebie, że lubią w pewnym momencie wpychać ci znienacka cukinię w odbyt.
-
Wyskoczyły kolejne taśmy z przesłuchań. Tym razem dla Yen i Geralta. https://thegww.com/exclusive-witcher-audition-tapes-for-the-roles-of-geralt-and-yennefer/ Wygląda na to, że chcą zachować pikantny klimat pomiędzy czarodziejką, a wiedźminem. Gdzieś tam w internetach przewija się jeszcze nazwisko Sebastiana Stana (Captain America: Winter Soldier) choć to na razie plotki. W każdym razie to ostatnia prosta w kastingach. Zdjęcia ruszają w listopadzie.
-
Z tym, że są to bardziej pozycje "stand alone" choć wpisują się w uniwersum. Samo prowadzenie historii w obu przypadkach jest też nieco inne niż w przypadku comiesięcznych serii. I nie jakiś blondas tylko Azrael. I to jest właśnie jedno z tych "dźwięków z przeszłości", które są z nami po dziś dzień (choć czasem w nieco innej formie). Zresztą nie chodzi o to czy te eventy są dobre czy nie. Chodzi o to, że są ważne. A czy spodobają się czy nie to już zostawiam jemu do oceny.
-
Kwestia tego czy DitF jest słabe, infantylne, itd. to kwestia gustu. To samo można powiedzieć o Crisis on Infinite Earths. Opowieść również jest archaiczna, pełna bzdur, itd ale jest cholernie ważna dla całego DC. Podobnie jest z DitF. Obok historii z Bane'em stanowi jeden z filarów całego nietoperzowego uniwersum. Historia Jasona jest też o tyle ciekawa, że to czytelnicy dostali los bohatera w swoje ręce. Zresztą taka była chyba natura komiksów o herosach z końcówki lat 80-tych. Warto znać tak ważne historie bo jak pisałem wyżej ich echo odbija się do dzisiaj i wykreowały Batmana takiego jakiego znamy dzisiaj. Jeżeli ktoś wkracza w środowisko komiksowego Batmana musi znać wyżej wymienione historie.
-
Zdecydowanie. Jeżeli chcesz zabrać się za Nietoperza ta pozycja jest obowiązkowa. Nie wiem jak wyglądają te nowe wydania więc nie wiem czy można polecać. Ale liczy się historia. Początek lat 90-tych to najlepszy okres dla eSa i Batka. Jeden zalicza zgon, a drugi z(a)łamanie (o czym już pisałem). Była to udana próba sprowadzenia bogów na łono śmiertelników i zostawiła solidne fundamenty pod kolejne zeszyty. Co później zrobili z antagonistami kolejni scenarzyści lepiej przemilczeć. Warto wpierw zainteresować się tym tytułem jak i A Death in the Family (historia drugiego Robina - Jasona Todda, nie mylić z Batman: Death of the Family z okresu New 52 z 2012 roku!) bo to również odbija się głośnym echem w uniwersum.
-
Groening po prostu poległ w momencie gdy zachciało mu się jego własnego GoT. Zamiast stworzyć coś świeżego, nadać nowy kierunek powiela błędy Simpsonów i Futuramy. Widać to chociażby w postaciach. Big Jo choć jedna z lepszych postaci jest wariacją Lanistera z Burnsem. Dzieciak króla (ten drugi) to wykapany Ralph, a Chazz to odniesienie do Sideshow Boba. Kilka żartów dobrych, świat przedstawiony poprawny ale bez szału. Najlepszy odcinek to ten z Big Joe. DiMaggio jak zwykle klasa sama w sobie jako król i mocne zaskoczenie w przypadku Andre bo z twarzy to trochę taki niewyraźny jest i w ogóle nie pasuje mi jego głos do twarzy, a mimo to Lucci najlepszy.
-
Wątek Basha i jego butlera to klasyczny netflixowy bait na wątek homoseksualny. W pierwszym sezonie łatwo było się domyśleć, że Floriana ciągnie do mężczyzn jednak relacje z Bibą były czysto przyjacielskie na płaszczyźnie pracodawca-pracownik (przynajmniej od strony Biby). W drugim sezonie "niepewność" przy odkryciu prywatnego życia Floriana to prosta droga do zrobienia z Sebastiana geja (spontaniczny ślub by uciszyć wątpliwości co do swojej seksualności) co jest trochę tanim chwytem skoro Bash nie czuł się homoseksualistą do tej pory (scena w klubie dla gejów).
-
Cinemax atakuje Wojownikiem. Od reżysera F&F Justina Lee i współtwórcy Banshee Jonathana Troppera, a wszystko inspirowane piórem Bruce'a Lee Andrew Koji jako As Sahm Lin to słabe info ale zaś Tropper przywodzi na myśl najlepsze chwile z Banshee. Oby było cameo Chaytona
-
@deePiszesz - masz. Kto nie ogląda niech lepiej zacznie. Masz tutaj wszystko: ' dobre story? check, niezłą akcję? check, klimat lat 80-tych? check, obcisłe gatki? check, laski targane za włosy i miotane po macie? check, cycki? check (przez kilka sekund), sex? check (również przez kilka sekund), świetny Maron? check 2 sezony sztosu, a trzeci już atakuje zza miedzy.
-
Jakie fajne nawiązanie do Sashy (Behind Enemy Lines) w pierwszym kadrze.