-
Postów
7 290 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Farmer
-
Zacząłem na ostatnim poziomie trudności z dostępnych ale przy pierwszym subbossie musiałem zmienić jeden niżej. Ogólnie to początek jest najtrudniejszy przez brak skilli ale potem też trzeba się pilnować jak mobki rzucają projectile w czasie walk. Cisnę dalej bo jest fajnie. Dwa pytania: te niebieskie kryształki to tylko do kupowania czapek i strojów? NG+ coś wnosi więcej/przenosi skille czy wszystko trzeba od nowa cisnąć?
-
Gierka wylądowała w plusie i ciekawi mnie czy ktoś się jeszcze dotyka mieczami? Dużo rycerzy na serwerach? Fajny ten battlefield bez choojków w śmigłowcach?
-
Nie przejmuj się. Dwójka dostarczy to samo (tylko więcej) plus fabularnie Piotrek pewnie więc morda nie będzie straszyć
-
Kurde, z drugiego sezonu mało co pamiętam. Co do gościńca to powitałbym pana Bolo Yeunga i choć bice już odeszły to samą tylko charyzmą rozłożyłby wszystkich. Ale pewnie raczej zobaczymy córkę Bruce'a.
-
Co do sezonu to o takiego ST nic nie robiłem Fanservice w czystej postaci. Gdy już miałem narzekać na wątek Raffi [narkotyki, dzieciak] wchodzi ON cały na i robi balet backstabów niczym Cornel w Battlefield Friends. 7 I 8 odrobinę słabsze przez standoff i talkjutsu o tym, że kisiel też człowiek ale końcówka 8 odcinka wynagradza dłużyzny. Finał raczej nie zaskoczy. Niemniej czekam na finał bo Jack nadaje się na ciekawego kapitana [może spinoff jakiś] no i nabrałem ochoty na rewatch STNG.
-
No bo raczej nowy Shazam. Team rodzinka plus korpo-babka jako złol? Co może pójść nie tak. Okres wakacyjny więc może będzie odrobinę lepiej niż box office drugiego Earthworm Levi'ego
-
Hydraulik? Panie tuż to wyższa kultura rozmowy jest.
-
Kurde, dopiero co skończyłem oglądać Bosha Facet samym brzmieniem głosu rozwalał system. Bosh, The Wire, Fringe, John Wick, a przecież głosem też się udzielał: nowe Duck Tales, Horizon czy ostatnio Vox Machina... Sizemore'a też lubiłem. Podobało mi się jak przenieśli jego postać Mike'a "kule latają, chuja sobie z tego robię" Horvatha z Saving Private Ryan do Black Hawk Dawn.
-
Bieda z nędzą po tym pseudo gameplayu. Wygląda jak podrasowana jedynka i zresztą tym też będzie biorąc pod uwagę jak długo ta gra próbowała powstać. I jeszcze to "work in progress" na niecałe dwa miesiące przed premierą Co oni niby mogą tam poprawić? Grafę z past genów nie zboostują, tłumów na ulicach też nie będzie więc może większe bugi poprawią choć obstawiam, że standardowo to gracze na premierę będą robić za testerów i przez kolejne miesiące będą to łatać. Fabularnie to zaczyna się jak DI1 nawet. Różnic względem mechaniki, skilli czy nawet zombiakach nie widzę zbytnio. Nie wiem po co to wychodzi w takiej formie. Fajnie by było jakby przynajmniej sidequesty i subbossowie trzymali poziom. Jedynka i Riptide dostarczyły mi dość zabawy choć szału nie było. Ten pierwszy teaser lata temu sugerował, że dwójka będzie bigger, better & more badass, a potem wszystko szlag trafił. Wygląda to trochę jakby chcieli już na siłę to wydać. Jak zawołają za to pełną cenę to
-
Przykładów można by mnożyć. I to nie tylko w trybie foto. Pamiętam jak w Godfather na PS2 jarałem się efektem płomieni, wybuchów, etc. Potem ogień w wielu grach z ps3 wyglądał wręcz żałośnie w porównaniu z grą electronic arts.
-
A nie mam pojęcia. Ogólnie to bawiłem się suwakami. Horizon ma mocno rozbudowany tryb foto więc ogranicza nas właściwie wyobraźnia. Dla przykładu taki Wiedźmin 3 ma ubogi tryb foto, a stawiając go obok właśnie Horizon to wręcz nędza z biedą. Ale dobrze, że chociaż jest... tyle lat po premierze Gierka pana Kodżambo też posiada spory wachlarz suwaków do zabawy Odpaliłem też Outer Wilds. I jeszcze coś od Aloy Ogólnie to uwielbiam zabawy światłem i cieniem. Z odpowiednim sprzętem i odrobiną umiejętności można cuda wyczyniać.
-
Sam sobie odpowiedziałeś. W dodatku SzK możesz odblokować zaklinacza słów [po zrobieniu questa dla niego i zainwestowania duuuuużo kasy na jego warsztat]. Zaś nowe sloty i mutacje odblokujesz tylko i wyłącznie w dodatku KiW po zrobieniu odpowiedniego questa i nie można ich przenosić do podstawki [po prostu znikają jak przeniesiesz się poza Toussaint]. Podobnie z arcymistrzowskimi schematami. Znajdziesz je w dodatku KiW, tam też jest czeladnik, który je wykuje. Aczkolwiek je można spokojnie przenosić między podstawką, a dodatkiem jak się nie mylę. Questy z dodatków oznaczone są kolejno niebieskim i czerwonym wykrzyknikiem i można je znaleźć na tablicach gdzieś w Velen.
-
Lecę właśnie z 4 sezonem. No jest sztos Pierwszy sezon to jeszcze takie trochę badanie gruntu, w jakim kierunku iść, itd. Drugi to już klasyczny miks kina policyjnego [Ulice San Francisco, LA Confidential np.] i polane ładnie klimatem noir w spalonym słońcem LA. Serial ma świetnie rozpisane dialogi. Pyskówki, cięte riposty robią dzień. J. Edgar rozwalił mnie jednym tekstem: "jestem poważnie wkurzony" <> sekunda pauzy <> "przejdzie mi"
-
Anime to widzę, że już ataki księżycowe jak w Naruto są. Może się obejrzy jak ktoś ładnie zmontuje na YT same walki. Za to manga... Wszystkie karty na stół, podbita stawka i jest sprawdzane. Szykuje się chyba królewski poker Wszyscy ważni gracze wykonali ruch i tylko Akainu uwalony biurokracją
-
Ciekaw jestem czy wzorem Marvela i spajderów, Zodd i reszta dostaną jakiś czas ekranowy czy to tylko powycinane i przerobione fragmenty, a potem dublerzy w kostiumach? Nie mam parcia na ten film. Keaton da radę ale jednak chciałem zobaczyć starego badassa, Thomasa. WB władowało chyba masę kasy skoro nie zdecydowali się na cancela albo przynajmniej wywalenie Ezry. Zobaczymy co ugotowali. Może nawet będzie 7/10
-
No kurwa Sporo lepszy. Lepsze zbalansowanie komedii i dramy, lepszy scenariusz [choć na ukłonie z tolkienowskiego Hobbita o mało się nie wyebali], lepsze wsio. Najgorsze jest teraz czekanie na kolejny sezon. Może w międzyczasie Prime odda Critical Role Pierścionki Mocy do poprawy no bo gorzej już być nie może Plus brakujące ogniwo wyjaśniające co Kratos robił po starych częściach
-
Reedus? Prawie jak Kevin Costner na koniu Ten moment kiedy w kradzionej ciężarówce padnie akumulator, a paczkomat kilometry dalej. Wsi wesoła, wsi spokojna... Jak mówisz klientowi, że wojna, że kryzys, że drogi prąd, cukier to i stawki w górę idą... Ale jak trzeba to i przydzwonić można. Tryb foto w tej grze robi robotę
-
@Square gdzie moje rummikub na wykresie? A tak serio to kwestia wyczekiwanego tytułu ciekawie wygląda. Można by powiedzieć, że na bezrybiu i rak ryba. RE4 choć goty gierka w swoich czasach teraz jest kotletem. Może nie odgrzewanym ale nadal kotletem. A, że tylu na niego czeka (pomijając kwestię, że nie bardzo jest na co czekać) pokazuje, że nieprędko skończy się era remake'ów.
-
Aktualnie dotarłem do portowego (po drodze zostawiłem motorek utopcom do popilnowania ;_;) więc chyba zaraz druga mapka.
-
Dobra odpaliłem Pana Kuriera i szybkie pytania: Czy da się wejść do obozów MUŁów bez aktywowania tych ich obesranych wykrywaczy? Zanim znajdę jakąś kępkę trawy to już mnie tłuką. Poziom Hard przydaje się tylko do zleceń premium by zgarnąć ocenę SS? Bez infrastruktury lepiej się za nie nie zabierać ze względu na czasówki? Opady temporalne są randomowe czy tylko w konkretnych miejscach? Przy budowlach skupiać się na początek na tyrolkach, c'nie? Jeszcze jakieś poważne rady?
-
Jeżeli grasz na trudnym poziomie to nie zrobisz tego. Z jakiegoś powodu przejęci przeciwnicy są na hita [DKZ] nawet po wykupieniu pełnej marionetki z drzewka Aksji i wspomagania się sprzętem gryfa i mutagenami. Nie próbowałem jeszcze na najniższym poziomie więc może się okazać, że trofik w wersji 4.O jest eknięty. Spróbuj na potworach [nekkery np.], przejmij wojownika i powinien kosić ich na hita. Ogólnie staraj się przejmować najsilniejszego przeciwnika w grupie.
-
Jest coś na rzeczy. Niekiedy pasek życia się albo nie regenerował albo robił to bardzo powoli. Ogólnie to nie lubię walczyć Ciri bo te mignięcia lubią się blokować na przeciwnikach zamiast przenikać. Jeżeli w 4 będziemy grać Cirillą to muszą mocno przebudować postać ale wątpię bo z racji tego, że nie przeszła Próby Traw mutageny, odwary, eliksiry idą do kosza. Raczej obstawiam zupełnie nową postać [może do wyboru baba/chłop/babochłop] w czasach początku cechów. Najchętniej przyjąłbym młodego Vesemira na szlaku.
-
Zrobione ale okupione bólem. Nie wiem czy ja coś robie źle czy jakiś bug się wkradł, czy co... Różne rodzaje buildów, a i tak bity jak stara po robocie bo zupa zimna. Pan Magik i tak spamował golemami i kulkami pomimo petard ale ubity. Eredin męczył tym swoim teleportem z kopa bo siekał mi przeszło pół życia i musiałem się ratować alternatywnym Quen. Ale też jakoś się udało. Zadanie lvl. 60 ja lvl.68 Serio jak ogrywałem podstawkę te kilka lat temu to takich problemów nie miałem. Teraz chwila przerwy, potem czyszczenie pucharków [nieszczęsne headshoty z kuszy], dodatek SzK na secie pod crity, a KiW na mantikorze z alchemią.
-
Spieprzyłem. Pierwszy raz robię finał z buildem gryfa pod znaki na DKZ i obesrany łizard zabiera mi 2/3 życia jednym projectile'em i jeszcze się złamas teleportuje ciągle przez co Yrden jest bezużyteczny bo to ja muszę do niego doskakiwać. Alternatywny Quen pomaga ale jeden błąd i kilkuminutowa potańcówka idzie się chędożyć. Będę musiał poszukać innych setów wiedźmińskich i przemodelować build.
-
Bez spustów bo pomimo tych drobnych zmian to wciąż adaptacja niemal 1:1 więc wiadomo od początku co i jak. Odcinek spoko. Najlepsze sceny to opening i pierwsze "klikanie". Beka troszkę z pnączy i buziaka Tess. Bardziej logiczne są jednak zarodniki niż to co w serialu. Niby pierwotny pomysł z gierki ale skłaniałbym się raczej ku tezie, że ktoś tam przy produkcji serialu wystraszył się echa pandemii i skojarzeń jakie serial mógłby wywołać i stąd ta zmiana. Stąd też opening z Batiatusem wyjaśniający skąd grzyb, a pnącza z drugiego jak się roznosi. Zresztą horda i umysł kolektywny pachnie mi Days Gone. Niby serial nie chce być kojarzony jako kolejny zombie serial ale to trochę strzał w stopę bo przecież 90% zarażeń następuje w skutek ugryzienia. Czyli jednak klasyczny 'zombie concept'. Z kwestią Tess to oscylowałby bym raczej w stronę "wizji twórczej" drunkmana aniżeli eskalacji zakażenia. Oczywiście możemy w nieskończoność dywagować nt. tego co poeta miał na myśli ale beka byłaby ogromna gdyby się okazało, że openingi tworzą osobne story (jak komiksy Ellie w grze), a na końcu okaże się, że gdzieś tam pacjent zero, uber-grzyb, kontroluje całą populację grzybiarzy