Skocz do zawartości

Farmer

Senior Member
  • Postów

    7 261
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Farmer

  1. Oby to był dobry omen dla niego jak za czasów Buu Sagi.
  2. Farmer

    Star Trek

    Rozwaliło mnie możliwość wybrania klingońskich napisów w netflixie
  3. No reżyserował to pan od nowego Thora i Co robimy w ukryciu, czyli Taika Waititi (ale to już pewnie wiesz). Za muzykę odpowiadał Łukasz Buda, Conrad Wedde i Samuel Scott. Mało znani. Głównie produkują dla nowozelandzkich produkcji. A zdjęcia Lachlan Milne (robi głównie dla Australii). Zresztą Jakub, google nie gryzie. Na Imdb masz wszystko co trzeba.
  4. Farmer

    Cinema news

    Proszę was Bolo Yeung łamałby ich wszystkich.
  5. Farmer

    Star Trek

    Ok, nadrobiłem sezon. Ostatnie dwa odcinki to pure Star Trek. Co to za Star Trek jeżeli nie ma cofania się w czasie, manipulacji czasem albo pętli czasowych? No i Mudd. Mocno mi przypominał Q z Next Generation (zwłaszcza na Discovery). Lorca najlepszy. Isaacs świetnie manipuluje widzem i załogą. Po 9 odcinku i jego rozmowie z Stametsem aż korci by sprawdzić czy to nie on odpowiada za sytuację z końcówki. Tylko kilka rzeczy mi nie pasuje. Burnham zaorać. Niepotrzebnie powiązali tą postać z Wolkanami bo przez to nie potrafi się odnaleźć ani jako człowiek, ani jako protegowana Sareka. Sonequa nie ma za grosz balansu choćby minimalnie zbliżonego do Nimoy'a. Wojna z Klingonami taka se. W ogóle Klingoni są słabo rozpisani. Wciąż nie rozumiem co się stało z dizajnem tej rasy, że tak odbiega od tej z pierwszej serii i Next Generation. I choć kocham humanoidalne kosmitki płci żeńskiej tak nigdy więcej nie chcę być karany oglądaniem klingońskich cycków
  6. Farmer

    God of War

    Nie ma co wybiegać w przyszłość i ewentualne podboje starożytnego Egiptu. Jeszcze nie dostaliśmy szansy pobiegać po Midgarze. Tak samo z gameplayem. Tak jak Square napisał dostaliśmy ledwie skrawek rozgrywki z minimalną ilością walki. Poczekajmy z narzekaniem na brak skoku czy inne tego typu rzeczy na porządny wycinek z gry. Wtedy będziemy wiedzieli na czym stoimy. Na chwilę obecną ciekawi mnie czy topór i tarcza pozwolą intuicyjnie robić mayhem na polu walki. Pisząc intuicyjnie nie mam na myśli klepanie "kwadrat, kwadrat, trójkąt".
  7. Zettce dosypali coś do ryżu. Innej opcji nie widzę.
  8. Farmer

    The Flash - 2014 - The CW

    American Crime Story: Sprawa B. H. Allena
  9. Farmer

    DC

    Co masz na myśli, pytając "czy się zakończyła"? Seria trwa w najlepsze. Jeśli pytasz o startowe numery to tak. Wszystko oprócz Action Comics i Detective Comics jest numerowane od zera. Rebirth to nie jest jakiś pojedynczy event jak Flashpoint tylko nowa/stara seria ja New 52.
  10. Wszystkie poniższe pozycje do obejrzenia na Netflixie. Swiss Army Man/Człowiek-Scyzoryk (2016) - Paul Dano posiada naprawdę spore pokłady talentu i potrafi ciągle zaskakiwać. Na swoich barkach dźwiga niemal cały film... i zwłoki Daniela Radcliffe'a. Sporym zaskoczeniem okazał się z pozoru prosty film o przygodach rozbitka i trupa. Można by rzecz, że granie zwłok to prosta sprawa ale to tylko pozory. Potter daje radę ale to Dano musiał unieść ciężar filmu. I zrobił to fenomenalnie. Co tam się wyprawia to głowa mała. Kwan i Scheinert stworzyli coś oryginalnego i nietuzinkowego, a przy tym świetnego w odbiorze. Właściwie jedyną rzeczą jaka może was odrzucać od tego dzieła to nieogolona i blada dupa Radcliffe'a. Cała podróż Hanka i średnio świeżego Manny'ego jest jak zabawa dzieciaków w lasku za domkiem. Pełna uroku, magii i zabawy. Ale obraz rzuca też konkretne bomby prawdy o życiu i o kupie. Tak, kupa też jest ważnym, egzystencjalnym elementem. Przygoda Hanka i Manny'ego jest swoistą próbą pogodzenia się ze swoją odmiennością, z odrzuceniem przez społeczeństwo, trochę też o niespełnionej miłości. Cholera, ten obraz ma tyle ukrytych przekazów, że czasu by zabrakło by o wszystkich opowiedzieć. Wiedzcie jedno drodzy czytelnicy: If you don't know Jurassic Park, you don't know shit. Jeszcze finał. Ło jo cie. Konkretnie ładuje w żebra, i niektórym mogła by nie pasować ostatnia scena ale sądzę, że twórcy nie chcieli zostawiać widza z trudnym zakończeniem. Zamiast tego dali możliwość wewnętrznego rozważenia tego co się widziało i choć pytania pozostają jako widz cieszę się, że nie padły odpowiedzi. Niech przygoda trwa... Message from the King (2016) - Nie zabijaj posłańca... ale nikt nie mówił, że nie można mu wpierw obić ryja. Wiadomość od króla T'Challa, tfu, Jacoba Kinga jest prosta: wszyscy winni poniosą karę. Film Fabrice'a Du Welz miał być powrotem do kina zemsty z czasów Charlesa Bronsona ale z większym naciskiem na psychologię postaci. Wyszło średnio. Ogląda się to dobrze, a Boseman, Evans i Molina pokazują się od dobrej strony jednak gdzieś pod koniec reżyser niepotrzebnie moim zdaniem komplikuje akcję. A szkoda, po początek zwiastuje dobre i proste kino gdzie dominuje jedno prawo, prawo pięści. Duszny klimat LA również dobrze wypełnia sceny. Dobrze napisana i wykreowana postać Kinga jako człowieka znikąd, którym nie kieruje praworządność czy sprawiedliwość lecz czysta zemsta. Plan drugi również solidny. Mogłoby wyjść z tego naprawdę dobre kino gdyby reżyser niepotrzebnie nie lawirował miedzy gatunkami i nie zagmatwał końcówki. Jednak i tak polecam obejrzeć by zobaczyć Bosemana w innej roli. Jeśli kontynuacja to może w Południowej Afryce? Hail, Caesar!/Ave, Cezar! (2016) - Tylko Coenowie mogą zrobić dobrze film z fragmentu życia przeciętnego faceta, który jest o wszystkim, a zarazem o niczym. Coenowskie kino można łatwo rozpoznać. Mieszają się w nim codzienność i absurd. I choć w przypadku innych reżyserów taka mieszanka rzadko wychodzi tak u braci Coen raczej nie spodziewaj się zwodu. I jak mało kto potrafią wypełnić plan gromadą gwiazd w małych rólkach i wykrzesać z nich ukryty talent. "Ave, Cezar!" to opowieść o zwykłym menadżerze wytwórni filmowej, który zajmuje się głównie "smarowaniem trybików by wszystko chodziło dobrze i gładko". Taki Ray Donovan na etacie ze sporą ilością skrupułów. Facet ostatnio ma sporo na głowie. Próbuje rzucić palenie, uporać się z ciężarną aktorką, która bez męża (i ojca dla dziecka) średnio robi reklamę wytwórni, myśli nad zmianą branży, wykręca się od wciąż węszących dziennikarek-bliźniaczek, a do tego znika mu gwiazda najdroższej produkcji tuż przez ostatnimi zdjęciami... Film zaczyna się od spowiedzi (ostatnią miał ok 24 godziny wcześniej) gdzie Mannix spowiada się, że okłamuje żonę w sprawie fajek. Znów wypalił całe dwa szlugi. Ta scena jest ważna bo nadaje kontekst wszystkiemu co wydarz się później. A dzieje się sporo. Jesteśmy świadkami końca pewnej ery kina. Nic potem nie było już takie same. Ale zanim się to skończy trzeba nakręcić western, syrenkę, melodramatyczną potańcówkę i wyniosły monolog pod ukrzyżowanym Jezusem. Właściwie nie trzeba zachęcać do kina braci Coen. Widziałeś jeden ich film będziesz oglądał kolejne. Tacy już są. Scena z przedstawicielami różnych wyznań jasno mówi "film braci Coen". Zresztą Brolin, Clooney, Lambert, Tatum, Johansson, Fiennes, Swinton, Hill, Brown, Fischler, Krumholtz też zachęcają do oglądania.
  11. No już dobra, dobra... Wszyscy wiedzą, że wygrałbym w cuglach ze wszystkimi. Dlatego też nie pojawię się w DB Fighter Z jako grywalna postać. Może w dwójce jak podbiją Goku poziom.
  12. Farmer

    NETFLIX

    Pierwszy sezon był bardzo dobry do momentu jak trzymał się szablonu filmu z Jimem Carrey. Ostatnie dwa (chyba) odcinki w delikatnie odstępowały od reszty ale wciąż dobre. Neil świetnie wykreował hrabiego Olafa, a zadanie nie było łatwe (dotrzymać kroku Jimowi? Powodzenia). Ale dał radę z dwóch powodów: 1) jest utalentowanym aktorem, 2) nie szedł szlakiem Jima tylko przedłożył swoją własną interpretacje i będąc szczerym jego wersja Stefano jest lepsza niż ta od Jima. Z chęcią zobaczę jak poprowadzą dalej watki. Czekam.
  13. Yebaniutki szkoda, że w zeszłym roku takiej deklaracji nie złożyłeś. Teraz trzeba czekać do grudnia... Pamiętaj @Square, że jesteśmy już po trzydziestce, nie jesteśmy już młodzieniaszkami, każda chwila z gierkami się liczy, a nie Horyzonta po 4 razy przechodzić i Wieśka obrażać. Postanowienie? Raczej prośba. By Sony zechciało mi w tym roku zostawić konto w spokoju. A co ograć? GoW, Metro i jak Rockstar pozwoli to w tym roku RDR2, jeszcze Horizon by napisać jaka Aloy jest brzydka za dzieciaka no i GTA V. Tak na prawdę nie mam jakiś deklaracji konsolowych. Chyba kryzys postwiedźminowy wciąż się mi udziela.
  14. Nowy rok, ten sam jad. Proponuję zmianę nazwy tematu: Kineskop Wars: Przejdź na oledową stronę mocy
  15. Farmer

    Archer

    A najlepsze jeszcze przed tobą.
  16. O, rolada, kapusta i kluski będą jutro. Dzisiaj szałot był.
  17. I've come to the conclusion that you are a shit magnet of the highest order Największym problemem Punishera jest ilość odcinków. 13 to zdecydowanie za dużo (pokazał to Iron Fist, pokazali to Defendersi). Doprowadziło to do rozwodnienia akcji, a przecież na tym opiera się Punisher. W każdym odcinku są sceny-wypełniacze zalewające nas niepotrzebną gadaniną o niczym. Nawet wątek młodego wojaka był na dłuższą metę niepotrzebny. Choć konkluzja, że ani Castle, ani Russo tak naprawdę wcale się od niego nie różnią była ciekawą koncepcją. Ale tak jak napisałem. Na dobrą sprawę można było sobie to odpuścić. Jednak pomimo tego dość ciekawie oglądało się poczynania Franka. Bernthal pokazał mściciela od innej strony. Jako zmęczonego żołnierza, który tak naprawdę całkiem nie wrócił z wojny. Nikt z nich nie wrócił. Pomijając zapchajdziury netflixowa adaptacja Punishera jest solidna. Miejscami dość brutalna (zwłaszcza ostatnie odcinki) ale też bez przesady. I dobrze. To nie miała być bez mózgowa sieczka. Dobrze oddana ludzka strona Franka jak i jego mentalne zaburzenia czyniące go czasem niemal dysfunkcyjnym, solidny przeciwnik, dość dobry trzeci plan (choć Madani poza tyłkiem nie pokazała nic wartego uwagi, jej poczynania są bezsensowne) i całkiem solidny kawał sensacji sprawiają, że z chęcią obejrzę drugi sezon tylko ograniczyć ilość odcinków do max 6. Skondensowana akcja i brak powrotów do przeszłości. Nowy sezon, nowe zagrożenie...
  18. Farmer

    One Piece

    Su Long niezły stuff i nie mogę się doczekać epickiej batalii Mink Tribe vs Beasts Pirates ale jednak ostatnie chaptery zachowawcze i coś czuję, że to się skończy po(pipi)ym sojuszem bo w każdą inną stronę Luffy musiałby przyjąć status Yonko, a to wydaje mi się za wcześnie jeszcze...
  19. Farmer

    Titans - 2018 - DC

    Serial jeszcze nie wystartował ze zdjęciami, a chyba podano już głównego złego
  20. Farmer

    własnie ukonczyłem...

    MGS V? Najprościej napisać chyba tak: dobry gameplay, słaby mgs... Kilka misji naprawdę dobrze zrobionych, system został doskonale przebudowany ale otwarty świat choć ładny spowodował rozwodnienie rdzenia serii, czyli fabuły.
  21. Ktoś Pupcia ohydnie znienacka trafił? No, karma to sucz... Potwierdzam. Nawet zwykłe mecze dawały radę. Te walki o ostani worek złota w Gold Rush czy stand offy i shootouty na początku meczy oczywiście bez aim asista i gdy jeszcze nie było oszustów w multi.
  22. Aż chciałoby się zapytać czy chce się pobawić innymi kulkami ale mogłoby to się skończyć boleśnie Ja dopiero po 3
  23. Farmer

    Wasze komiksy

    xD Może i tak być. Nie wiem po ile chodził tom 2 w czasie premiery ale jak ostatnio przeglądałem internet widziałem różne skrajne ceny nawet o 30 zł ale oczywiście brak egzemplarzy. Swój znalazłem na olx-ie. Były dwa egzemplarze za podobną cenę tylko ten drugi wyglądał jak świeżo wyciągnięty z kraty Masorza.
  24. Farmer

    Wasze komiksy

    Tak ale mówisz o nowym wydaniu. Mnie one do szczęścia nie było potrzebne bo mam już zbiór 12 rozdziałów z wydania specjalnego (2000r.), a to nowe z tego co forumowicze piszą nie tylko nie ma kilku historyjek z drugiego tomu ale też tłumaczenie nie jest najlepsze. Gdybym wziął to wydanie to de facto zapłaciłbym 60 zł za kilka historyjek, a tam dałem 50 zł za tom drugi i mam komplet łącznie z "Pierwsza Dziesięciocentówka" i "Czy to jawa, czy to sen" (których podobno brakuje w nowym wydaniu). Zapewne sporo przepłaciłem ale nie zanosi się na to by wznowili wydawanie skoro i tak wyskoczyło to zbiorcze, a ilość tomów 2 dostępnych na rynku jest praktycznie żadna. Trafiłem na egzemplarz w bardzo dobrej jakości to kupiłem.
  25. Farmer

    NETFLIX

    Jako fantasy film broni się całkiem nieźle, jako buddy cop już nie. Brak chemii między orkiem, a Willem (choć pod koniec nieco się w tej kwestii poprawia). To nie Murtaugh i Riggs ani Lee i Carter. Brak tej finezji w partnerach. Sam film to mieszanina innych filmów. Orki z LotR, Elfy z Hellboy'a, jeszcze Leeloo z The Fifth Element, 16 Blocks... Zapożyczeń jest sporo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...