Treść opublikowana przez Farmer
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
Masz rację ale tylko połowicznie. Ograniczenia czasowe robią swoje ale kasa liczy się w równym stopniu. DBS jest robiony jako tasiemiec, a nie mini seria z kilkoma (kilkunastoma) epizodami. To nie są czasy gdy przychodził utalentowany rysownik, rysował, a inny utalentowany animator wprawiał to w ruch. Siedzieli sobie nad jednym odcinkiem kilka tygodni i było fajnie. Tu leży kwestia właśnie z ograniczeniem czasowym. Im bardziej skomplikowana sekwencja animacji tym dłużej to trwa, a im dłużej utalentowany pan rysownik i utalentowany pan animator pracują tym więcej kasy ze sobą zabierają. Czasy są takie, że trzeba oszczędzać na czym się da. Anime nie jest sprzedawanym produktem. Jest reklamą dla wszelkiej maści figurek, zabawek i innych bibelotów. Animacja ma zachęcić dzieciaki do sięgania do skarbonek. Wracając do animacji. Nad projektem nie siedzi kilka osób, to cały sztab ludzi, a każdy musi zostać wynagrodzony. Chcąc ciąć koszta trzeba iść na kompromisy. Zamiast skomplikowanych sekwencji lepiej będzie ograniczyć klatki. Szybciej i taniej. W Z-tce wykorzystywano sekwencję gadane podczas walk by przeciągać wszystko. Tutaj się to nie sprawdzi więc sięgają po tanich animatorów. Prosty przykład: Naruto. Seria pierwsza trzymała dość wysoki poziom (jak na tasiemiec) animacji, walka z finału pierwszej serii czy jeszcze na początku podczas otwierania bram przez Lee na egzaminie posadzono wybitnych ludzi do tej roboty, druga seria miała solidny początek ale im dalej w las tym animacja wyglądała jak kupa, a koniec wołał o pomstę do nieba. Wy się cieście, że manga nie narzuca tępa (czy raczej nie stopuje) jak np. w przypadku One Piece bo odcinki trwałyby w nieskończoność, a przy 100-którymś odcinku bylibyśmy dopiero pewnie na początku arcu z Black Goku.
-
Battlefield 1 (BF5)
Od czasów BF3 grywam solo. W BF1 z forumkową ekipą rozegrałem może kilka godzin bo luje wolą nawalać się kilofami w jakiś sanboxowych battleroyalach niż przeżyć męską przygodę z piaskiem i bagnetem w dupie. Mapki z dlc są spoko ale nie te z rosyjskiego dodatku. Na różnych trybach jest różnie ale na operacjach czy linii frontu to bieda wystawić łeb z leja by nie załapać się na headshota od któregoś z kilkunastu snajperów z przeciwka (albo z czołgu gdzieś na wzgórzu). Ale to też tylko moja opinia.
-
Wrzuć screena
Deus Ex: Mankind Diverse drogi grzybiarzu. Dostępny w ps plusie w styczniu.
- Star Trek
-
Co ci w głowie szumi? [edycja filmowo-serialowa]
Jak gram w Metal Gear 2: Solid Snake zawsze mam skojarzenia właśnie z Rambo przy pewnej nutce: Ale to zrozumiałe. Wszak ost wzorowano na kinie akcji lat 80-tych, a Rambo słychać w innych kawałkach też (chociażby w Chasing the Green Beret) Ale żeby nie robić offtopu: Właśnie zaczynam sezon 3 (wreszcie) i cóż za otwarcie Czuję że to będzie gruby sezon.
- Dragon Ball Fighter Z
-
Wrzuć screena
Czeska Praga? No ma kilka ładnych widoczków...
-
Whisky
Pół roku temu kupowałem Lagavulina stąd (bo nie nigdzie indziej się nie dało, a do wysp daleko) i nie było żadnych problemów. Butelka ładnie i bezpiecznie zapakowana ale wiadomo lepiej otworzyć przy odbiorze. I jak dobrze pamiętam nie było problemów przy zamawianiu. Żadnych skanów wysyłać nie musiałem.
-
Spider-Man Cinematic Universe
Na brazylijskim Comic Conie był panel poświęcony Venomowi, a Fleisher wyznał, że fabuła bazuje na dwóch seriach o symbiocie: Lethal Protector i Planet of the Symbiotes.
-
Wiedźmin 3: Dziki Gon
Jest opcja doskalowania lvl przeciwnikom. Po jej włączeniu przeciwnicy stają się trudniejsi.
-
Pieprzenie
Ale miała 17 lat zdaje się. Na oko to już nie tak łatwo odróżnić od pełnoletniej. Wychodzi na to, że trzeba zacząć zabierać ze sobą adwokata na randki. I umowy. I 3 zdjęcia. I pieczątkę od proboszcza.
-
Pieprzenie
James Franco ledwo co wczoraj dostał Globa i już tępe dzidy oskarżają go o molestowanie Co na to James? Ja mu wierzę
-
Pieprzenie
A jednak są niespodzianki. Cieszą statuetki dla Jamesa Franco oraz del Toro. Dunkierka wydaje się być tegorocznym wielkim przegranym, a film jest solidny zarówno pod względem wykonania jak i muzyki. Szkoda trochę Mojego Vincenta ale weź tu konkuruj z gigantami. Oldman wiadomo, tu nie było zaskoczenia. Niepewny był pojedynek Jude'a Law i Evana McGregor. Leny był świetny, a występu Emmita/Ray'a jeszcze nie widziałem wiec nie wiem czy zasłużenie.
- Archer
-
Muzyka w anime
Mógłbym wymieniać cały dzień. Tak na szybko to Cowboy Bebop - Space Lion - Green Bird - Car24 - The Egg and I - no i nieśmiertelne Rain Tengen Toppa Gurren Lagann - All of You, Get Fired Up! Dragon Ball Kai - wszystkie kawałki. Kradzione ale wg mnie świetnie wypełniały anime, plus w pamięci opening Chala z DBZ jeszcze w kultowej wersji niemieckiej raptem kilka razy puszczana na rtl7 no i Genki Dama Theme Mell - Red Fraction w wersji zremiksowanej z anime Black Lagoon Fairy Tail wspomniane wyżej ma też dobre kawałki dzięki połączenia gitar i irlandzkich rytmów. Wszystko od pana Susumu Hirasawy Ale ostatnio po raz enty wziąłem się za Ghost in the Shell SAC i SAC 2nd GiG i co tu dużo mówić.. poezja. @Zetta ty odstaw te ciężkie alkohole. Z której strony film ze Scarlett coś przypomina anime oprócz świata przedstawionego i zerżniętych scen? I jakże piękny hołd dla wszystkich Tachikoma
-
Pieprzenie
Złote Globy w tym roku będzie można po raz pierwszy oglądać na żywo w internecie (m.in. na Youtube). Fajnie choć wątpię bym mógł oglądać ze względu na pracę. Co do samych nominacji? Beka z Get Out w kategorii komedia/musical. Liczę, że del Toro będzie doceniony nie tylko za The Shape of Water ale za wszystkie jego filmy. Ale Dunkierka i Call Me by Your Name mogą pokrzyżować plany. Zaskoczeniem nie będzie na pewno statuetka dla najlepszego aktora. Nikt chyba nie wątpi, że Gary Oldman zgarnie Globa. Podobnie będzie z animacją. Coco wydaje się być solidnym faworytem. Kurde, pewnie nie zobaczę większości z nominowanych filmów w tym roku bo nie będzie gdzie. Za to nowe 50 twarzy Grey'a będą wyświetlać przez cały tydzień w lokalnym kinie. Zwierzęta
-
Skoki narciarskie
Wiadomo, że Kubacki musi nieco odpuścić drugi skok i to nie o metr czy dwa bo debile w sędziowskich budkach jeszcze dla zgrywu dowalą mu za styl.
-
Agents Of S.H.I.E.L.D - 2013 - Joss Whedon - ABC
To jest ten co reżyserował Clark Gregg?
-
Skoki narciarskie
Za czasów Małyszomanii gówniarze z podstawówki ze wsi urządzali sobie skoki z huśtawek przy szkole. Wszystko fajnie do momentu jak jeden smarkacz nie wybił się z progu, poleciał na pysk i złamał kość udową. Nie było telemarku. Dyrektorkę nosiło jeszcze przez miesiąc po tym.
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
Oby to był dobry omen dla niego jak za czasów Buu Sagi.
- Star Trek
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
No reżyserował to pan od nowego Thora i Co robimy w ukryciu, czyli Taika Waititi (ale to już pewnie wiesz). Za muzykę odpowiadał Łukasz Buda, Conrad Wedde i Samuel Scott. Mało znani. Głównie produkują dla nowozelandzkich produkcji. A zdjęcia Lachlan Milne (robi głównie dla Australii). Zresztą Jakub, google nie gryzie. Na Imdb masz wszystko co trzeba.
-
Cinema news
Proszę was Bolo Yeung łamałby ich wszystkich.
-
Star Trek
Ok, nadrobiłem sezon. Ostatnie dwa odcinki to pure Star Trek. Co to za Star Trek jeżeli nie ma cofania się w czasie, manipulacji czasem albo pętli czasowych? No i Mudd. Mocno mi przypominał Q z Next Generation (zwłaszcza na Discovery). Lorca najlepszy. Isaacs świetnie manipuluje widzem i załogą. Po 9 odcinku i jego rozmowie z Stametsem aż korci by sprawdzić czy to nie on odpowiada za sytuację z końcówki. Tylko kilka rzeczy mi nie pasuje. Burnham zaorać. Niepotrzebnie powiązali tą postać z Wolkanami bo przez to nie potrafi się odnaleźć ani jako człowiek, ani jako protegowana Sareka. Sonequa nie ma za grosz balansu choćby minimalnie zbliżonego do Nimoy'a. Wojna z Klingonami taka se. W ogóle Klingoni są słabo rozpisani. Wciąż nie rozumiem co się stało z dizajnem tej rasy, że tak odbiega od tej z pierwszej serii i Next Generation. I choć kocham humanoidalne kosmitki płci żeńskiej tak nigdy więcej nie chcę być karany oglądaniem klingońskich cycków
-
God of War
Nie ma co wybiegać w przyszłość i ewentualne podboje starożytnego Egiptu. Jeszcze nie dostaliśmy szansy pobiegać po Midgarze. Tak samo z gameplayem. Tak jak Square napisał dostaliśmy ledwie skrawek rozgrywki z minimalną ilością walki. Poczekajmy z narzekaniem na brak skoku czy inne tego typu rzeczy na porządny wycinek z gry. Wtedy będziemy wiedzieli na czym stoimy. Na chwilę obecną ciekawi mnie czy topór i tarcza pozwolą intuicyjnie robić mayhem na polu walki. Pisząc intuicyjnie nie mam na myśli klepanie "kwadrat, kwadrat, trójkąt".