-
Postów
7 261 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Farmer
-
Sinister Six miał być spin-offem do Spidera z Grfieldem. Pomysł umarł zaraz po zapowiedziach. Venom powstaje podobnie jak Black Cat & Silver Sable, a Morbiusa traktowałbym raczej jako ciekawostkę. Wątpię by ktoś wyłożył kasę na film o wampirze z pajęczego uniwersum bo raz, Morbiusa raczej bardziej kojarzą fani Spajdera aniżeli "masowy odbiorca filmów Marvela", a dwa ostatnie filmy o wampirach są słabe/średnie albo dla gimnazjalistów. Żeby Morbius miał sens to chyba by musiał Wesley "Blade" Snipes zrobić wjazd na zamek.
-
(pipi)a, genialny ten teaser. Przypomniał mi o tym starym programie o malowaniu co to typ pokazywał jak fajnie umiałbyś malować jakbyś miał talent. W sobotnie poranki chyba to leciało...
-
Są i ze świata: Ogólnie wrażenia są pozytywne, a Punisher pokazuje, że Netflixowi i Marvelowi najlepiej wychodzą proste historie bez superbohaterów.
-
Fajny update. Ofensywa Nivelle'a teraz dostępna dla wszystkich (chyba permanentnie) oraz tygodniowe medale naliczane są jednocześnie, teraz tylko oznaczamy śledzony tak jak w przypadku klas. No i Totokia w skrzynce.
-
No ja po ostatnim odcinku mocno liczę na odwiedziny w Egipcie i nawiązania do Black Adama. Czyżby pod płaszczem Mallusa krył się Faust? Rezurekcje i zbliżające się odwiedziny Constantine'a mogą do tego nawiązywać.
-
The Bad Bach/Outsiderka (2016) - Najnowszy film w dorobku młodej reżyserki Any Lily Amirpour, który był zdaje się dość ciepło przyjęty na ostatnich festiwalach. Pierwsze wrażenia po trailerze sugerowały Mad Maxa z waginą. Jednak sam obraz jest czymś innym. Kto jest dobry? Kto jest zły? Czy może kwestia odpowiedzi zależna jest od tego po której stronie stoisz? Mokry sen Trumpa: USA to teraz zamknięty teren, stoi płot, a wszyscy "niemile widziani" obywatele lądują po jego drugiej stronie. A tam to kim jesteś nie ma znaczenia. Twoja przeszłość również. Liczy się to czy masz wystarczająco dużo siły i wiedzy by przeżyć. A jak to zrobisz zależy tylko od ciebie. Film Any jest głównie o szukaniu swojego miejsca na Ziemi. Zaś sama podróż odbywa się na dość twardych narkotykach. Wstęp okraszony jest piłowaniem kończyn przy kawałku Ace of Base więc łatwo się domyślić, że później jest jeszcze dziwniej. Mamy pustynię, kanibali, miasteczko i ludność w nim żyjąca żywcem wyciągnięte z serii Borderlands, narkotykowego władcę z własnym oddziałem ciężarnych kobiet z karabinami, neony i młodą laskę bez kończyn w szortach z klasyczną buźką (co kamera skrupulatnie podkreśla :)). Obsada zacna. Jest Aquaman i John Wick, a nawet Jim Carrey (fenomenalnie zakamuflowany). Film jest też odbiciem (w dość krzywym i popękanym zwierciadle) społeczeństwa. Mamy tu takich co chcą przeżyć za wszelką cenę, tych co chcą zapomnieć, i tych gdzieś pośrodku. Da się wyczuć brak kierunku, w którym zmierza film, jakiegoś konkretnego celu co przekłada się na nużące miejscami sekwencje. Film jest swoistym odzwierciedleniem obudzenia się na after party w wakacyjny poranek. Słońce jeszcze nie wstało dobrze, my zmęczeni i na(pipi)ani wciąż mocno, ktoś tam nawalony próbuje układać taniec w rytm muzyki, a DJ gra fazowe kawałki. W tym momencie właśnie rozpamiętujemy miniony wieczór, wypity alkohol, podrywane i wyruchane laski na tylnym siedzeniu. A kto jest w końcu tym dobrym człowiekiem? Stawiam na typa z wózkiem. Gość pomaga jak może niezależnie kogo spotka, nie pyta o cel ani pobudki i bierze z radością to co daje kolejny dzień. Facet definitywnie poznał tajemnice kosmosu. Hunt for the Wilderpeople/Dzikie Łowy (2016) - Wyobraźcie sobie, że Rozi nie ma dostępu do tatomatu, trafia do rodziny zastępczej na nowozelandzkich dzikich terenach, wychowywany jest przez wesołą panią i gbura-samotnika, pani się przekręca, opieka społeczna chce zabrać Roziego, ten nie chce iść wiec ucieka pozostawiając ogień i zniszczenie (dosłownie), pan gbur odnajduje go w buszu, łamie kostkę, a cała reszta sądzi, że ten porwał małego w niemoralnych celach... I właśnie w tym momencie Taika Waititi puszcza wszystko luzem ze skarpy. Innymi słowy niech się dzieje wola nieba. Reżyser "What we do in the Shadows" i najnowszego Thora bawi się kinem jak może. Są tu nawiązania do kina drogi, do Rambo Pierwsza Krew, Robin Hooda, pościgów z Mad Maxa, a nawet do Gran Torino. Nie przejmuje się błędami logicznymi jak chociażby fakt, że grubasek nic nie chudnie nawet po kilku miesiącach ukrywania się w dżungli. Mało tego. Taika celowo ignoruje takie "błahostki". Dla niego liczą się relacje dwojga bohaterów, którzy reprezentują kompletnie różne środowiska. I to wychodzi świetnie. Jest naturalnie, wiarygodnie i po prostu ciekawie. A wszystko fajnie przedstawione i wyważone. Między wierszowe aluzje do niemoralnych zachowań, kazanie Taiki czy po prostu Psychol Sam dostarczają mocno. Dobrze się ogląda. Shit. Just. Got. Real.
-
Czyżby Old Republic? Jest w tym potencjał.
-
Sam tytuł jasno daje do zrozumienia. Jest to "Part II". Kontynuuje zdarzenia i wątki postaci oraz świata z pierwszej odsłony. A jednak dostajemy trailer z innymi postaciami, i jak sprawnie zauważył Hendrix, jest on wyrwany z kontekstu. To jest jak ze skrawkami wspomnień czy puzzlami. Mamy jakieś tam kawałek układanki i zastanawiamy się jak wyglądałaby całość. Jednak wraz z dokładaniem elementów wyławiający się obraz zazwyczaj jest zupełnie inny niż przewidywaliśmy. Gdyby trailer miał być skierowany do wszystkich (łącznie z tymi, którzy nie zaznajomili się z poprzednią odsłoną) byłby inaczej zbudowany. Na wstępie zapewne pokazano by czym są grzyby, jak doszło do pandemii i o czym jest ta gra. Być może dostaniemy coś podobnego w konkretnym, fabularnym trailerze w późniejszym terminie. Brak ważnych fabularnie elementów powoduje, że scena z młotkiem jest dosadna. Mając całościowy obraz zapewne inaczej spojrzelibyśmy na ten konkretny moment. Dlatego też cholernie mocno podoba mi sie kierunek w jakim podążała pierwsza odsłona i wątku z Nie ma dobrych i złych, nas oraz tamtych. Jest tylko przetrwanie... za wszelką cenę. Dlatego wolę myśleć, że trailer jest materiałem promocyjnym ale pod względem technologicznym aniżeli merytorycznym co już podkreślałem kilka stron temu.
-
Jedynym plusem Wentwortha jest to, że dostaliśmy Dominica. Heat Wave jest dokładnie taki jaki być powinien, czarno-biały (z lekką warstwą szarości), karykaturalny, komiksowy... Tymczasem Miller w ogóle nie przypomina Colda. Jego odpadnięcie mnie nie rusza tylko, że przez to szanse na zobaczenie The Rogues w pełnej krasie są praktycznie zerowe. Zwłaszcza, że reszta ekipy, oprócz Heat Wave'a właśnie, nie miała za bardzo co pokazać (a to co pokazali raczej słabe było). Ale to i tak pryszcz skoro jeden z producentów arrowverse (Kreisberg) został zawieszony w związku z molestowaniem. Niedługo nie będzie komu robić seriali i filmów.
-
Ogólnie mówi się, że to DC/WB tym filmem postawili krok w dobrym kierunku. Widać Whedon podołał zadaniu.
-
To trzymaj się mocno teraz bo ogłosili kto zagra Mallusa Cholernie mnie cieszy, że zawita do LoT. Jak to bywa z Arrowverse nie wiadomo czy Mallusem nie okaże się jakiś znany złoczyńca bo nie kojarzę takiej postaci w DC. Też nie wiadomo czy John zagra głosem, całą postać czy tylko będzie zmyłką. Mieliśmy to już nieraz. Zoom, Prometeusz... Mimo wszystko cieszę się choć nie lubię jak na siłę próbują wepchnąć tajemnicę. Ostatnio oberwało się Vigilante, który okazał się zmyłką w Arrow po czym wyleciał z końcówki sezonu bo autorzy nie mieli pomysłu na postać ani aktora. Mam nadzieję, że John okaże się głównym złym od początku do końca. Gdzieś czytałem też, że serialowy Constantine to teraz biseksualista. Serio trzeba teraz na każdym kroku podkreślać, że ktoś jest innej orientacji seksualnej albo wyznania? Przecież nic to nie zmieni w świecie, a tylko gmerają niepotrzebnie w nakreślonych już postaciach. Ludzie nie będą trzymając się za ręce stać w kółeczku i śpiewać kumbaya.
-
W Neonecie. Są teraz wyprzedarze do jutra zdaje się. I dzięki wszystkim za liczne opinie, propozycje i pomoc w wyborze. Mam nadzieję tv posłuży dobrych kilka lat.
-
A jednak postawiłem na samsunga. Na oledy przerzucę się za te kilka lat. Pooglądałem matrycę, obudowę, itd. w sklepie. Wszystko trzyma się kupy, nic nie trzeszczy, nic nie ma luzów czy coś, a całość wygląda na solidną. Po przesiadce z 32'', 55''-tka wydaje się kolosem. Z czasem się przyzwyczaję. Trochę dziwnie się patrzy ale to też kwestia czasu. Odpaliłem sobie jakiś filmik 4k na youtubie i jest różnica. Kolory to poezja względem poprzedniego. Czekam na święta, wykupuję Netflixa z UHD i będę chłonąć...
-
Z tym, że spora grupa z tych dorosłych to debile i jak dzieciak zawoła "mama kup mi tom gre bo to fajna gra, a janek też gra bo mu tata też kupił" to mama kupi żeby gówniarz się zamknął na moment ale nie sprawdzi gry bo po co, przecież gry są dla dzieci. Ja czekam aż ktoś napisze, że ta strzelanina w kościele w USA wywołana przez Mendrka to przez gry bo w pokoju znaleziono konsolę. To dopiero będzie afera.
-
2m z groszem...
-
Kolejny wyśmienity odcinek. Tyle nawiązań tyle akcji, tyle humoru. Rory jak zwykle dostarcza Steel też jak Była też głupota jak przy Arrow ostatnio. No ale to taka mała łyżka dziegciu w beczce pełnej miodu. No i wreszcie będzie Ten sezon może okazać się lepszy niż poprzedni.
-
No wiem, ze tylko full HD. Za nim przemawia dobra czerń i równomierna jasność. Jednak to nie 4k i bez hdr-u. Chyba jednak skuszę się na tego samsunga...
-
Ok, wszyscy mówią cobyś nie brał bierz oled. Jak to z nimi jest? I z LG? Bo trafiła mi się ciekawa promocja. Mam do wyboru SAMSUNG UE55MU7052 za 4250 albo LG OLED55EG9A7 za niecałe 400 zł więcej. Oba są w odpowiednich calach dla mnie. Wprawdzie LG nie brałem pod uwagę gdy dobierałem sobie tv ale wszyscy sobie chwalą oledy za czerń, itd.
-
Myślę, że trailer miał na celu bardziej pokazanie możliwości technologicznych aniżeli osi fabularnej. Deszcz, oświetlenie, skóra, mięśnie...
-
Mnie również to niepokoi. Pojedyncze walki 1vs1 wyglądają dobrze ale gdy cała drużyna naparza się... jest źle. Nie potrafią okiełznać dobrze tych sekwencji. Odcinek fajny. Cayden tak jak wyżej, świetnie obsadzony. No i kolejny odcinek będzie cudowny
-
Odcinek z Elongated Manem zacny. Troszkę sie obawiałem czy dadzą rady dobrze odwzorować Dibny'a i jego moce. No i wyszło dobrze. Ralph troszkę za mocno się wygłupia ale skoro nie ma wesołego Wellsa ktoś to musi robić. No i są wierni komiksom (w pewnym stopniu). Troszkę niewykorzystany potencjał Machete ale jakoś przeżyję. Troszkę nienaturalnie wyszła też akcja ze śmigłowcem. Powinno co najwyżej zabujać lekko maszyną, a nie stopnąć ją. Dobry, humor, dobra akcja, dobre wyważenie obu... Dobry odcinek :) I to nawiązanie do trailera
-
Guess who's back?
-
Przeca ja też nie :(
-
Widzicie wystarczy i by odcinki się poprawiły. W odcinku 4 tylko głosik Bernadette mi przeszkadzał. A beki będzie jeszcze trochę bo szykuje się podobno jakaś forma Citadel of Wells.