-
Postów
7 277 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Farmer
-
Szanuj dobry telefon młody. Nowy telefon jak pieprznie o ziemię to zrobi ci się cameo Maguire'a na ekranie, a Nokia posypie się na części, chwycisz, poskładasz, ściśniesz i jak nowy. Tak jak piszesz, przechodzilem jakis czas temu na ps3. Moja ulubiona platformowka z szaraka zaraz obok Tombi 2. Teraz chyba nawet w promo jest za 8zł. Ale co? Toy Story czy Tombi 2? Jeśli to drugie to biorę w ciemno.
-
Panel WB chyba startuje o 11.30 czasu kalifornijskiego, czyli u nas to będzie 20.30. Oprócz Blade Runnera i Ready Player One będzie też ekipa Justice League i James Wan z Aquamanem również się znajdą się w ramówce. Ciekawią mnie pytania bo na pewno padnie pytanie czy Batffleck zostanie czy WB ładnie podziękuje mu i wywali po JL jak głoszą plotki.
-
Snajperzy operować będą na placu na reszcie terenu ciężko snajpić. Inna sprawa na reszcie mapek z dodatków. Raj dla Berengera i Zane'a. Nocna mapka świetna. Błyski, świsty, (pipi)a widać... Jest dużo więcej gruzowisk niż na Amines, lampy i palące się szczątki dają sporo uroku mapce, szare uniformy same w sobie dają dobry kamuflaż i bez wciskania R1 co chwilę może nam przebiec przed twarzą cały odział i nawet się nie zorientować.
-
Drugi trailer robi już lepiej. Kawałek "Human" musiał pojawić się prędzej czy później. Mamy pierwsze spojrzenie na włosy Medusy w akcji. No i Maximus da radę.W GoT ładnie szalał no i zna podwórko. Tylko gęba Tritona gumą śmierdzi no i na Auran skończyły się chyba pieniądze bo będzie wyglądać jak zwykły (nie)ludź. Ale widok potu na czole Maximusa ze strachu podczas "rozmowy" z bratem będzie bezcenny.
-
Do obsady drugiego sezonu dołącza Said Taghmaoui (ostatnio w Wonder Woman) jako...
-
I dodatkowo o czym Rozi wspomniałeś, jeśli masz znajomego, który posiada premium możesz pograć z nim na mapkach z dodatków. Jest to świetne rozwiązanie przy np. party meczach. Pamiętam jak w Drive Clubie były problemy z graniem bo ktoś nie miał jednego dodatku, ktoś nie miał drugiego, albo wszystkich i zostawały dwie trasy do rywalizacji. Tutaj wystarczy jeden gracz z premium i mapki są dostępne. Oczywiście z ograniczeniami ale można normalnie grać.
-
Tour de Pharmacy/Tour de Doping (2017) - groteskowy obraz kolarstwa oraz haniebnych kart w historii tej dyscypliny. Doping jest obecny w chyba wszystkich dyscyplinach. Szachiści też biorą. Kolarstwo zna sporo przypadków wykrycia obcych substancji w organizmach zawodników. A wszystko po to by być tym, który pokona wszystko i wszystkich. Szymański wespół z Millerem i Sambergiem stworzyli fikcyjny dokument o największym kolarskim święcie, czyli Tour de France. Akcje zaś obsadzili we wczesnych latach 80-tych kiedy to brali prawie wszyscy. Materiał również okraszono stylistyką taśm vhs ale to obsada robi wrażenie. John Cena, Orlando Bloom, J.J. Abrams, Dolph Lundgren, Kevin Bacon, Mike Tyson, Jeff Goldbloom, Danny Glover czy wreszcie Lance Armstrong. Gwiazdy kina i sportu wspominają tamten okres. Orlando postacią Juju Pepe robi życiówkę. Humor jest absurdalny i opiera się nie tylko na przekleństwach czy śmierci na rowerze z penisem na wierzchu ale również na błyskawicznych zmianach tematów: od kolarstwa, przez karty kredytowe, reklamy (cameo Mevka czy Blantmana (mleko nie lampa ALE...)?), robienie sera i malowanie aż po dyskusje czy pewien kotowaty to oszust czy nie. Nie oszczędzono nawet kultowej francuskiej animacji o życiu. Jest dobrze. Szymański nie przeciąga absurdów bo całość trwa ledwie 40 minut i chyba przez to obraz ogląda się przyjemnie. Film wie czym jest i robi to dobrze. Idealny towar do obiadu czy piwa bądź w przerwach między relacjami Tour de France na Eurosporcie. No czuć wiatr we włosach jak jedziesz...
-
Lubię Ecclestona. Był dobrym Doktorem i partnerowała mu Billie Piper. Już kilka lat zabieram się za obejrzenie wszystkich Doktorów...
-
Thanos ma już swoją rękawice i wymienił już spojrzenia z Iron Manem. To będzie piękna bitka. https://twitter.com/AgentM/status/886346999150157824/photo/1?ref_src=twsrc%5Etfw&ref_url=http%3A%2F%2Fscreenrant.com%2Fthanos-black-order-villains-avengers-infinity-war%2F
-
O żeż, a więc jednak. Różnie można odbierać takie zagrania. Prawdą jest, że większość kultowych postaci z kart komiksów powstała mniej więcej w połowie XX w. Był to czas różnic kulturowych, rasizmu i uprzedzeń (dziś niewiele się zmieniło) i herosi w większości musieli być biali i najlepiej w amerykańskie barwy. Nie jest to powód do dumy ale czy celowe "kolorowanie" ponad 50-cio letnich postaci nie jest próbą wymazania przeszłości? O przeszłości nie da się zapomnieć. Należy jednak uczyć się na jej błędach. Da się umiejętnie przekazać pałeczkę następcy co wielokrotnie pokazano. Np. z Deadshotem z SS pokazano jak tego nie robić. Marvel teraz ma wypuścić "Geneations" czy coś, czyli formę współistnienia starych i nowych bohaterów: Rogers/Wilson, Banner/Cho, Tonny/ta nowa w zbroi, itd @Pupcio, bo pójdziesz do kąta.
-
Też dużo rozmyślałem o zużywaniu nie tylko wody ale i prądu. Teoretycznie da się sporo zaoszczędzić. Gdy postawię wreszcie sobie domek planuję inteligentnie rozprowadzić wodę również ze studni. Są to dodatkowe koszta ale jeśli działka jest zasobna w ujęcie i dosyć płytko inwestycja szybko się zwróci. Korci również rozważenie pójścia w kierunku domu energooszczędnego (pasywny to jednak wciąż zbyt duży wydatek u nas). Możliwości "przycebulowania" jest sporo. Solary bądź panele fotowoltaiczne czy nawet turbiny wiatrowe to świetny sposób na oszczędności ale drogie i nie zawsze możliwe do zrealizowania. Szczytem marzeń byłoby pobranie energii geotermalnej ale to jest niewykonalne praktycznie wszędzie nie mówiąc już o kosztach. Pomarzyć dobra rzecz...
-
Ale o co chodzi? To film o Parkerze, a nie o Moralesie. Jak już to można czepiać się panny Zendaya, którą Marvel po hejtach błyskawicznie przemodelował z MJ na "Michelle". Podobno nawet w filmie widać, że postać nie jest do końca określona. A co do poprzednich "spajderów" to: Garfield > Tobey Green Goblin/Dr Octopus > Electro/Rhino/Harry A najlepiej będzie jeśli wszyscy zapomnimy o trzecim Pająku z Sandmanem i Venomem
-
Skoro już Masorza męczą filmy o typach w rajtuzach to jest coś na rzeczy. Nie dziwią wiec coraz głośniejsze plotki o przetasowaniach po Infinite War. W Ms Marvel pojawi się SLJ ponownie w roli Nicka Fury więc ewidentnie idą w kierunku silnej i niezależnej panny Danvers znaną z obecnych komiksów. Nie zdziwię się jeśli w Avengers 4 ona będzie przewodzić nowej drużynie. Mam nadzieję, że nowe postacie zdążą zaistnieć zanim cały hype minie na kolejną dekadę albo dwie.
-
Charakterystyka nowych postaci: Wynikają z niej dwie najważniejsze rzeczy: The Thinker będzie głównym złym jak podejrzewałem oraz team Flash się rozrośnie o dość ciekawą postać. Ralph nie jest typowym bohaterem. Przynajmniej ten komiksowy. Zawsze bardziej na uboczu, wspomagać drużynę, nie przewodzić. Elongated Man cechował się dobrocią i pogodą ducha ale i nieprzeciętym intelektem, który podobnie jak Batman, wykorzystywał do rozwiązywania zagadek i łapania przestępców. Ralph był swego rodzaju wyjątkiem wśród bohaterów. Jako jeden z nielicznych ułożył sobie życie z ukochaną Sue nawet gdy publicznie ujawnił swoją tożsamość. Oboje uchodzili za wzór idealnego małżeństwa i byli tacy, a przynajmniej do wydarzeń z Kryzysu Tożsamości (polecam gorąco). Największą zmianą w postaci jest sposób w jaki otrzymał moc. Znów nawiązują do wybuchu akceleratora. Było to wspominane w jednym z odcinków. Nie podobają mi się słowa nawiązujące do Reynoldsa czy Pratta. Kolejny śmieszek po H.R? Po co? Podobnie rzecz ma się z DeVoe. Zrobią z niego meta choć to w ogóle niepotrzebne.
-
Kanarek dostanie swój kostium w nowym sezonie
-
Mnie najbardziej nie pasuje aktor wcielający się w Kleszcza. Warburton miał nawet idealną kwadratową twarz w czasach gdy grał Ticka. I świetnie wpasował się w postać.
-
A więc obejrzałem 3 sezony (i 4 odcinki 4 sezonu) i można już co nieco wrażeń opisać. Ciekawy świat gdzie większość albo podróżuje z miejsca na miejsce albo traci głowę bo można. Ogólnie podobają mi się te intrygi, zdrady, sojusze i gry wojenne. Jak na serial (nawet od HBO) to budżet musi być mocarny skoro wszystko to tak wygląda. Kostiumy, scenografie, efekty specjalne, green screen, itd. Ciekawi mnie jakie grube są powieści Martina skoro Ned Stark w pierwszym odcinku mówi sławne słowa o zimie, która nadchodzi. No więc słabo trochę jej to idzie skoro chyba dopiero w 7 sezonie nadejdzie. A większość czasu i tak widzimy postacie w ciągłej drodze. W pierwszym sezonie używali chyba fast travela bo z Winterfell do stolicy to był moment Enyłej, serial przyjemnie się ogląda. Niektóre postacie się lubi inne nienawidzi ("Fuck the kingsguard, Fuck the city, Fuck the king!") i człowiek czeka aż znów polecą głowy. A te latają często i gęsto. Martinowi chyba tata do wanny wchodził skoro odstawił to co w 9 odcinku 3 sezonu. No tak z pupy po prostu Ale większość i tak biła brawa za drugi odcinek 4 sezonu $ sezon można uznać za przygody Wiedźmina i Ciri na szlaku. Takie mocno po(pipi)ane przygody. Mowa oczywiście o duecie Obsada znakomita. Od Seana Beana przez Dinklage, Glena, Costera-Waldau aż po Cunninghama, Cosmo i Charlsa Dance'a. Oglądam dalej.
-
W sumie to nie. Pogmeram w ustawieniach. Dzięki.
-
Nie jestem pewien na 100% ale kiedyś jak koleś z poza drużyny rzucił flarę to nie oznaczyło mi na mini mapie wrogów, a byli w pobliżu. Sprawdzę dzisiaj dokładnie.
-
No typy z twojej drużyny (max 5 osób) ale nie wszyscy sojusznicy. Bardziej sprawdza się oznaczanie typów za pomocą trigera. Flara dobra do rozeznania w ilości wrogów i ich położenia dla samego zwiadowcy (jeśli grasz sam). Jeśli team się komunikuje i trzyma się razem to oczywiście daje to spory plus.
-
Nie sądzę by Tak czy siak turniej ma drugie dno.
-
Co ci w głowie szumi? [edycja filmowo-serialowa]
Farmer odpowiedział(a) na XM. temat w Region Filmowy
Ciężko wybrać ten jeden czy dwa jak całość zarąbista -
Literówka, czepiasz się, możesz mieć rację, odpalaj Rocket League jak żeś wole wybroł.
-
King Arthur: Legend of the Sword/Król Artur: Legenda miecza (2017) - Było już sporo interpretacji popularnej legendy o królu, mieczu i czarodzieju. Jak więc sprawdza się wizja Guy'a Ritchie w sezonie ogórkowym? Jest nad wyraz świeża. Większość zna dzieła Ritchie'ego i wie czego się spodziewać. Po dobrych przygodach Sherlocka Holmesa w wiktoriańskiej Anglii przyszedł czas na Króla Artura. Jednak ta opowieść jest nieco odmienna od tego co prezentowali nam inni twórcy. Merlin i Mordred są marginalnymi postaciami, Uther zaś pełni nieco ważniejszą rolę niż tylko ojciec króla, nie ma jednego czarnoksiężnika tylko cała rasa magów, a szlachetni rycerze to banda rzezimieszków, którzy starają się przetrwać w kulturowym młynie jakim jest Londinium. Obraz nie cacka się z widzem i już od pierwszych minut wrzuca go w wir wydarzeń z początku nieco chaotycznych ale efektownych. Guy doskonale wie jak przykuć uwagę widza. Jeśli widziałeś jego sherlocki holmesy to od razu zauważysz jego styl w prowadzeniu akcji ale i charakterystyczne zabiegi czy pracę kamer. Nawet z pozoru spokojne momenty przekute są w błyskawiczne dialogi. Pamiętacie słynne sekwencje tłumaczenia co i jak z Sherlocka? Tu też są one obecne. I podobnie jak w tamtych obrazach sprawdzają się wyśmienicie. Poszukiwanie zbiega w burdelu jest swoistą wisienką (jedną z wielu) filmu. Guy od początku wiedział co chce zrobić. A dzięki kilku składnikom udało mu się to na wyraz dobrze. No bo kto zagrałby lepiej demonicznego uzurpatora jeśli nie papież Lenny? Littlefinger z Gry o Tron również wnosi sporo swojego wdzięku do okresu miecza i ognia choć jego talent został jakby przytłumiony. Excalibur dzięki efektownej pracy kamery i dynamicznym przejściom zyskał prawdziwą moc. Muzyka jest kolejną wisienką, a raczej wiśnią bo fenomenalnie uzupełnia obraz, a miejscami wręcz prowadzi całe sceny ( przemarsz na "fazie"). Pemberton sięgnął do korzeni legendy i wydobył celtyckie nuty, które idealnie współgrają z otoczeniem. Guy Ritchie zrobił blockbustera i wiedział od kogo podebrać pomysły by kino przede wszystkim przykuło uwagę. Obsadził Jude Lawa po drugiej stronie lustra, dodał rytmiczną muzykę, posypał wszystko swoim stylem, a może nawet inspirował się growym Wiedźminem. Nawet poprawność polityczna została umiejętnie przemycona. Warto stracić te 2 godzinki na machanie mieczykiem. Kilo świeżych ogórków/10
-
Nie jesteście sami. Gram pawie dziennie w różnych porach (zależnie od szychty). Oczywiście sam bo większość lata sobie w taksówkach po kosmosie.