-
Postów
7 275 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Farmer
-
Nareszcie. Prawie już zapomniałem co tam się działo. Ciekawe co w tym sezonie będą gotować?
-
W 85% przypadkach jak już koś walnął w pierwsze skrzynki ty już robiłeś połowę trasy już nie mówiąc o tym, że trzeba było wylosować coś sensownego. I tak przeważnie kończyło się na tym, że się nawet do mety nie dojeżdżało, a czasem jak Grześ miał dobry dzień to nie dublował Złoty chłopak.
-
Niw wiem, mnie się wygibasy autek wydają takim autoironicznym easter eggem CDPR względem tego jak zachowywały się pojazdy [i pewnie nadal zachowują] w grze jeszcze długo po premierze. Animacja jak najbardziej ok. Kreski oraz reżyseria Imaishiego i Ôtsuki zawsze mi pasowała. No i serial robi to co miał zrobić: podkręcił popularność samej gry.
-
Po tej dramie 2 sezonie wymęczyłem ostatnie dwa sezony. No i jest progres. Oczywiście było skipowane jak wchodziło high school musical ale reszta jak najbardziej ok. Walki poprawiły się w 4 sezonie. W 3 jeszcze opierały się głównie na rzutach ale później już dużo lepiej. Turniej dostarczył ładnych klepanek. Jednak mam nadzieję, że 5 będzie ostatnim sezonem bo nie wiem na ile jeszcze wytrzymam dramaturgii rodem z brazylijskiej telenoweli wśród gimbazy. Ten z tą, bo tamta z tym, a ten tego zdradził więc on jest z nimi ale jednak nie jest z nimi bo on ich wykorzystuje... Nosz kurwa. Daniel ze swoim Miyagi-way na okrągło też już zaczyna męczyć dupe. Tylko Zabka non stop wynosi bycie boomerem na coraz wyższy level. Trening Miguela to było złoto. Hilary musi wjechać bo jak na razie morał z serialu jest taki, że karate jest złe bo każdy który nauczył się coś kopać to przeważnie kopie leżącego więc tak średnio dla hołdu pana Miyagi'ego
-
Z Paulem Walkerem ostatnio też podobnie. Brat jego robił za modela, a gęba z doklejek, powtórek, niewykorzystanych scen i cgi. I też bez większej spiny. Ostatni bulwers dotyczył tylko Jamesa Deana zrobionego w komputerze. Oczywiście recast aktora, a cyfrowa postać to dwie odrębne sprawy ale wydźwięk podobny. No i.. to Marvel, w czym problem? Powiedzą multiversum i pyk. Zamiast T'Challa będzie T'Challi Praktycznie zrobią recast tylko, że w rodzinnym gronie jako przekazanie pałeczki "następcy".
-
No właśnie robie rewatch EG i Shuri więc na 100% BP2 jest po EG. Tak czy siak mają milion sposobów by wyjaśnić jak zginął T'Challa.
-
No Boseman zmarł na raka 2 lata temu. Można założyć, że rzecz ma miejsce pomiędzy IW, a EG bo nie dosłyszałem czy królowa-matka nawiązywała do zniknięcia T'Challi czy jego śmierci. Ale to raczej bez znaczenia bo to będzie wewnętrzny konflikt jak z jedynką.
-
Ghostbusters Afterlife (2021) - Dajcie kasę człowiekowi, który wie z czym ma do czynienia, a może się postara... Nie powiem, trailer do Afterlife zaintrygował mnie na tyle, że czekałem z lekką obawą czy syn Ivana podoła. Można powiedzieć, że dostaliśmy dokładnie to co pokazał trailer. Mogło być lepiej ale na pewno nie ma dramy jak przy kupie z 2016. Oczywiście jest sporo głupot, a sam obraz jest przewidywalny do bólu ale Reitman zaszczepił w nim wystarczającą ilość talentu ojca by oglądało się sens przyzwoicie. Nie ma zaskoczenia też z faktem, że film jest właściwie hołdem dla Ramisa i w sumie nie przesadzili z ilością easter eggów (choć marynarzyków mogli sobie darować). Z drugiej strony to właściwie jedynka w nowym sosie. Nie każdemu to zasmakuje. Jeżeli chodzi o obsadę to tutaj też nie ma zaskoczenia, jak już to raczej pozytywne. Wnuczkę Spenglera ogląda się elegancko i doskonale, że skupili się w większości na niej (choć pod koniec już trochę za bardzo try-hard ale to raczej wina ciuli od marketingu). Podcast to dobry Ray naszych czasów, natomiast Trevor już od samego początku irytuje. Jeżeli miał być odpowiednikiem Venkmana to nie dziwię się, że Paul Rudd wygłupia się tutaj mniej niż w Ant-Manie (i dobrze) i podobają mi się jego metody nauczania. Beka trochę z laski Trevora. Technicznie rzecz ujmując zrobili z niej to samo co z Hudsonem w jedynce, a nawet zmarginalizowali ją bardziej. Jest bo jest. I tak wygląda Życie po Życiu. Nie ma lipy choć wiele aspektów można było zrobić lepiej/inaczej. Osobiście brakowało mi tylko nieco bardziej mrocznego klimatu, a scena A i kawałek na miarę Saving The Day by się przydał...
-
No już od pierwszej sekundy wiadomo jaki kierunek obrali w filmie.
-
Raczej dopasowali kostium do jego sylwetki. Plus to będzie jeżeli rozbiją czas ekranowy na całą rodzinkę. Im mniej Earthworm Levi'ego tym lepiej. Męczy mnie już ta struktura anti-hero w PG-13. The Kamień robi wszystko by wyjść na tego "dobrego", a B. Adam to jebany socjopata i taki powinien pozostać. Beka z bieda JSA. Liczę przynajmniej na to, że Fate w wykonaniu Bonda dostarczy.
-
Pomyśleć, że zaczynałem OP od urywków na niemieckim RTL-u. Wtedy nawet przez myśl mi nie przeszło, że spędzę z serią niemal 20 lat. O ile anime szanuję tylko za odcinki do timeskip'u tak mangę za całokształt. Choć wciąż mam ból kupra do Ody za zmianę designu postaci (Robin, Choper, Franky, Brook no i Nami) to leci szacun za spójność całości. Facet stworzył kawał solidnego świata i co najważniejsze wciąż trzyma poziom po tych 25 latach. Finał Wano dostarczył ale ja zawsze lubiłem ten zakulisowy wydźwięk wydarzeń. To odkrywanie po kawałku tajemnic OP. Mangę łykam hurtowo po kilkanaście(-dziesiąt) chapterów i pogubiłem się trochę na zjeździe szych.
-
Komiksy: wasze zdanie i ulubione tytuły
Farmer odpowiedział(a) na FLooK temat w Klub Dobrego Komiksu
W wielu? Raczej niemal we wszystkich. Łatwiej wyliczyć co mają wspólnego: nazwy własne, Homelander i to, że The Boys nie lubią supków ogólnie. I na tym kończą się wspólne elementy. @drozdu7Tak serio to twórcy serialu baaaardzo luźno oparli scenariusz na komiksie. Niestety Ennis robił ten komiks ponad dekadę temu i wydźwięk kulturowo-społeczny nieco się zmienił. Ennis stworzył gorzką parodię ludków w rajtuzach gdzie wtedy nie liczyły się "lajki" na profilach społecznościowych. Kripke wrzucił komiksy do blendera i polał to gównem z tindera, instagrama czy innego facebooka. Komiks jest mocny, dosadny i nie pierdoli się w tańcu. Nie szokuje może akcjami typu wchodzenie do penisa ale jest kilka mocnych scen jak np. sprzątanie problemu za pomocą sporej ilości amunicji... i miotaczy ognia... i materiałów wybuchowych. No i komiks ma sporo lepiej rozpisane postacie {Butcher, Vas, Litle Nina, Legend} na czele ze Stillwellem. Serialowy odpowiednik to przy nim kpina. Łykaj śmiało bo to doskonałe czytadło. A jak siądzie to chwytaj one-shota The Pro od Ennisa. -
No też właśnie szukałem z odpowiednim wyjściem. Technicznie mam pod co podpiąć bo leciwa wieża gra pod altaną, a i od biedy mogę mój stary Pioneer podłożyć bo i tak chyba przemodeluję sobie audio w pokoju bo obecnie słabo z miejscem na kolumny.
-
Dobra, dobra.... ty lepiej napisz czy to pudełko od Auny jest ok czy lepiej dorzucić na coś innego?
-
Ludki, poszukuję radia internetowego dla ojca. Myślałem nad tunerem np. od Hamy. Był w promocji podobno model DIT2000 ale przespałem sprawę, a te nowe chodzą po 700zł https://allegro.pl/oferta/hama-radio-internetowe-cyfrowe-fm-dab-dab-int-bt-10438007902 Z drugiej strony fajnie by było gdyby było to radyjko bardziej kompaktowe bo wiosna-lato pod altaną by grało, a jesień-zima w waszkuchni plus wyjście odpowiednie by w razie co lepsze głośniki podpiąć. Znalazłem coś od Auny https://allegro.pl/oferta/radio-internetowe-retro-dab-fm-rds-wlan-bt-usb-12025721307 tylko, że jest przez WLAN zamiast Wi-fi [nie ogarniam zbytnio jaką to robi różnicę ] Ktoś coś doradzi?
-
Tak więc znalazłem ostatnio trochę czasu by "pobawić się" panem Japończykiem i coś tam popstrykałem. Nie za dużo ale coś... No i Shire wiosną cudnie wygląda Powoli ogarniam bebechy aparatu.
-
No właśnie wszystko i tak opierać się będzie na szkłach (i cenach ). Myślałem też sporo nad obiektywami M42 bo jest z czego wybierać i czasem można coś znaleźć w satysfakcjonujących cenach. Macie jakieś typy do landscape'u czy zoomy do właśnie fuji czy sony? O ten chodzi? https://www.cyfrowe.pl/aparat-cyfrowy-fujifilm-x-t3-czarny-refurbished-p.html Ze szkłem wyjdzie grubo ponad 5k
-
A yebac to. Znowu rozdrabniam się nad pierdołami i zapominam po co w ogóle chcę aparat. Dobra 5k może być i tak plany przyszłościowe yebły w gruzy już jakiś czas temu, a inflacja tylko pogłębia sprawę więc... sony albo fuji. Ten Xt3 naprawdę taki dobry? bo z porównań to na plus na pewno odporność na pogodę ale 2x mniejsze ISO to spory minus. jak sobie radzi w ciemnych sceneriach? Bo na pewno przyroda będzie często atakowana o brzasku i o zmierzchu.
-
Ja zdaję sobie doskonale sprawę, że to hobby do tanich nie należy... Ech... chyba skończy się albo na a6000 z kitowcem albo na niczym bo ponad wykładanie 5k naroz to tak słabo. Jest jeszcze opcja kupna używki alfy... np. znalazłem a6000 za 1650zł https://www.olx.pl/d/oferta/aparat-sony-alpha-a6000-czarny-obiektyw-16-50mm-gwarancja-prezent-CID99-IDN5bIu.html Używka jak używka ryzyko zawsze jest. Podobnie ze szkłami. Warto ryzykować szukanie używanych szkieł czy lepiej wykładać na nowe?
-
street/landscape z przewagą na to drugie. Portretów właściwie wcale nie będę robił bo gatunek ludzki mnie nie interesuje Zmiennoogniskowy obiektyw chodzi mi po głowie właśnie ze względu na wachlarz opcji. Mimo wszystko wolałbym na razie nie przekraczać granicy 1-2k za szkło. Z przeglądania wychodzi, że sony a6000 wyłożę 2-2,3k w zależności czy samo body czy z kitowcem 16-45/50 (bo tylko takie widziałem). Plus coś jeszcze i robi się ładna sumka (a sknera ze mnie nieprzeciętny; kilka lat temu tv samsunga wybrałem dopiero po miesiącu dogłębnych analiz). Książka Petersona otwarła mi oczy na wiele aspektów ale ciężko niektóre rzeczy sobie zwizualizować bez odpowiedniego sprzętu więc michałek sam pakuje się do ręki na samą myśl o wypadach przed świtem na łono przyrody. Ostatnie lata strasznie żałowałem, że nie mam odpowiedniego sprzętu jak w drodze do pracy lub też wieczorową porą mijałem naprawdę zjawiskowe scenerie. Dlatego lubię nazywać swoją okolicę Shire śląska.
-
Body a6000 z 18-135 w pakiecie wyjdzie bite 4k dlatego rozglądam się za alternatywami (chociaż mam świadomość, że to i tak tanie szkło). Na razie wezmę chyba jakieś uniwersalne szkło (docelowo będzie zbierane na szeroki kąt) by ogarnąć aparat, funkcje, itd. Ja na razie nie ogarniam tych szkieł więc nie wiem co dobre, a co nie.
-
Tak przeglądam internety w poszukiwaniu jakiegoś szkła (bo kit 16-50 do a6000 w pakiecie to troszkę słabo) i znalazłem w okolicy używanego tamarona 18-270mm f/3.5-6.3 za 700zł (plus ok 150 za adapter wiadomo). Jest jeszcze panasonic 14-42 f/3.5-5.5 za 150zł ale wymaga czyszczenia, a nie wiem czy i jak w ogóle da się ten temat ugryźć no i koszty. też trafił mi się Canon EOS 6D z gripem za nieco ponad 2k ale z przebiegiem 73k zdjęć więc raczej odpada choć np. odporność na warunki pogodowe czy żywotność baterii względem a6000 kusi. Sony to poyebane ceny za te swoje szkła
-
No to teraz otwarliście szafę do Narnii. I weź tu coś wybierz...
-
No więc padnie chyba na albo Canona M50 albo Sony A6xxx. Tylko ten pierwszy zazwyczaj w wersji Mk.II, a ten drugi albo czysta 6000 albo już a7. Znalazłem jeszcze Nikona d5300 z lampą reporterską, ładowarką do lamy, stojakiem, torbą, pierdołami i kitowym szkłem za niecałe 2k ale używka (podobno 1,5k zdjęć). Jak to jest z używkami w ogóle? Canon ma fajny design ale bardziej pod vlogerów chyba zaś sony trochę lepsze parametry i klockowaty wygląd. Nie wiem dalej jakie szkło do Canona albo sony. W zestawach są zazwyczaj 16-55 albo 15-45mm. Myślę nad szerokokątnym na dobry początek.
-
No wziąłem sobie do serca wasze porady, poczytałem trochę, pooglądałem... i w sumie macie rację. Cenię sobie klasykę więc stąd kierunek na lustro ale... granica technologiczna między lustrzankami, a bez, jak sami piszecie, zaciera się. I w sumie na lustrzankę przyjdzie jeszcze czas. Teraz właśnie próbuję ogarnąć kwestię doboru szkła i z czym to się je.