-
Postów
7 277 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Farmer
-
Bardzo dobry odcinek. Więcej Flashbacków niż scen w teraźniejszości ale same świetne motywy:
-
Nowi X-Meni się już kręcą Jeśli dostarczą taki sam poziom zarąbistości (ale na swój sposób) jak Legion to piękna jesień będzie. Plus Root wśród mutantów
-
Tak patrze na te screeny i sobie wyobraziłem jakby wyglądał nowy RDR gdyby R* robiło postacie, historię, a świat przedstawiony stworzyłoby ND. I jeszcze w stałych 60 klatkach. Pojechałbym nawet do Meksyku
-
Jeszcze gdzieś lata scena całej sekwencji w kanale (ta na wodzie). Jeszcze dwie takie pełne sceny i do kina nie trzeba będzie iść.
-
Zazwyczaj brakujące karty to te z Białego Sadu od karczmarki i poety/pisarza(?) bo postacie wraz z postępami w fabule znikają. Ich karty pojawiają się u kupca obok karczmy w Białym Sadzie i właśnie przy Drzewie Wisielców w Velen zaraz po dotarciu do krainy (karta Zoltana jak mniemam).
-
Ja bym jeszcze nie skreślał. Przecież będzie Willem Dafoe jako Ryuk.
-
Takie odskocznie są fajne bo pozwalają odpocząć od choojowego sezonu z tym, że ten odcinek nie był zbyt przyzwoity. Jako musical też się raczej nie sprawdził. Berlanti musiał mocno popić by tak spieprzyć ten odcinek jeśli chodzi o scenariusz. Music Meister pojawia się i znika bo tak (pomijam nawet, że moce ma zupełnie inne niż pierwowzór), sidekicki śpiewają jakby ktoś im głosy ze studia nagraniowego podkłada, a fabuła nawet nie wiem czym chciała być. Alternatywny Romeo i Julia? Chicago? Tylko trio z Glee jakoś się starało bo mają w tym doświadczenie ale zważywszy, że obsada z Glee właśnie to też odcinek wyglądał jakby był z Glee, a nie z Flasha. Z innych newsów to Na wiele to nie pomoże jeśli scenariusz do 4 sezonu będzie pisany na kolanie.
-
Jednak jakby nie było jest mały spoiler z Johna Wicka 2
-
Zima od zawsze była moją ulubioną porą roku w grach. Od 0.50 min to już taki Blade Runner się załącza, że ja cie... Zacny jest ten ost.
-
Atom ma podobny problem jak Mr Terrific z Arrowa. Kompletny brak pomysłu na postać. Istnieje tylko by rzucać sucharami.
-
Legendy mocno zyskały w tym sezonie. Odcinki coraz lepiej prowadzone, nie ma niepotrzebnej dramy, każdy ma swoje pięć minut... Jest dobrze. Jak na razie Legendy>Arrow>...........>kupa>......................................>Flash.
-
Legenda zasługuje na swoją nazwę. Dwa dni szmatę próbowałem wyciągnąć z wody. Bez 10 lvl z łowienia + Dish o' the Sea, wędki z iridium oraz trap bubber nie pochodzić. To, plus ogromne szczęście. Kilkanaście razy była na haczyku i zawsze się wymykała. Ostatnia walka z nią trwała prawie dwie minuty. Spociłem się cholernie ale wytargałem śledzia z wody. Jeszcze trzy summer fish i rybki będą wszystkie w kolekcji. Tak to zostały jeszcze 3 artefakty, 3 minerały, trochę gotowania, crafting, potworki z kopalni ( tu będzie trochę grindu na duszkach i digletach)... Nie wiem czy dam radę z automatami bo do 1 bossa ciężko dojść.
-
Minął prawie rok od megabomby w postaci "Rebirth" i chyba wreszcie doczekamy się wyjaśnienia końcówki. Nadchodzi crossover Batmana i Flasha. Jeśli nie czytaliście Rebirth albo nie zaznajomiliście się z finałem tego zeszytu to nie otwierajcie spoilera Pokazano też alternatywną okładkę z pewną osobistością z uniwersum Flasha Strój wskazuje, że będziemy mieć do czynienia z wersją z przed Flashpointu. Może być grubo Crossover będzie 4-częściowy (po dwa na Gacka i Flasha) i startuje 19 kwietnia wraz z Batmanem #21
-
6 odcinek warto było obejrzeć chociażby dla tańczącej Aubrey do kawałka z Saboteur. A i strzepać było można. Ogólnie to nie lubię odcinków z tzw. 'mind trap' gdzie ale na szczęście wszystko sprawnie jest przedstawione. Nie wiem czemu ubzdurało mi się, że sezon miał mieć 6 odcinków. Czekam na jakieś dupnięcie, a tu napisy :D Ale dobrze. Będzie więcej dobrego do oglądania.
-
The Brothers Grimsby/Grimsby (2016) - Słabym pomysłem było oglądanie tego filmu do kolacji. A przedwczesna ejakulacja to najłagodniejsza forma zepsucia nam posiłku. Kto widział jeden film z Sachą Baronem Cohenem ten wie czego się spodziewać. Tym razem nie ma obrażania ludności pracującej Kazachstanu, raperów ani dyktatorów. Na warsztat wzięto polactwo i januszostwo w angielskim wydaniu z domieszką kina szpiegowskiego rodem z Bonda i machaniem kończynami niczym Elijah Wood z Hooligans. Mark Strong zasługuje na szacunek chociażby z tego względu, że na ekranie zachowuję kamienny wręcz spokój przy scenach jak np. wysysanie toksyn czy przejawy miłości afrykańskich zwierząt. Mark lubi wyzwania co pokazał już nie raz w swoich rolach. Sacha wiadomo. Retarda grywa od zawsze. Tym razem jednak nie reżyserował obrazu, a zajął się scenariuszem. Za kamerą stanął sprawdzony reżyser kina akcji, czyli Louis Leterrier. Twórcy Transportera czy Człowieka Psa ostatnio nie szło za dobrze. Iluzja to film na raz, a Starcie Tytanów było nieudaną formą wskrzeszenia obrazu z początku lat 80-tych. W Grimsby nie stara się wychodzić przed szereg i robi to w czym jest dobry. Dzięki temu obraz ogląda się przyjemnie(?) i szybko. Nie ma niepotrzebnych zwolnień akcji, a wszystko prowadzone jest równo. Grimsby to typowy odmóżdżacz ale z kilkoma ciekawymi aspektami. Plus nie popada w schematy typowych action comedy. Fabuła jest ale totalnie przewidywalna i należy ją traktować jako tło. Film jak najbardziej do obejrzenia ale nie przy jedzeniu.
-
Ech... cały miesiąc w kopalni zeszło mi na farmieniu solar essence do pierścionka, a wystarczyło do Krobusa zajrzeć. No nic. Teraz tylko przygotować się na jakiś "szczęśliwy dzień", zrobić zapas kamieni i bomb, i robić raid na Skull Cavern. Kusi platynka ale trofiki za artefakty i automat z saloonu będą sporym wyzwaniem.
-
W sumie dobrze, że ją tu wyraził bo to skłania do dyskusji. Konga jeszcze nie widziałem ale chętnie skonfrontuję opinie forumkowiczów z obrazem.
-
A rzeczywiście szelki są. Przeoczyłem jakoś. Przepraszam bardzo zatem. A to to nie. Jak będzie 8= to dramat i kupa z tego.
-
Bo już chyba więcej nie będzie. Z tego co wiem to miał być final trailer. Jak na to uniwersum filmowe jest to bardzo dobra ocena.
-
Widzę na co możesz wydać ten jeden pkt. Weź możliwość odbijania bełtów (skill z kuszą) pozwoli ci to na trzymaniu bloku bez obawy, że trafią cię z kuszy. Plus mały tip: umieszczaj skille z tego samego drzewka razem tz. skille ze znaków (niebieskie) obok mutagenu niebieskiego, skille walki (czerwone) obok czerwonego mutagenu, itd. bo to pozwoli ci podbić statystyki. Teraz masz moc znaków i siłę ataków po 10%, a jeśli ustawisz je by się podbijały wskoczą ci nawet na 40%.
-
To oznacza, że nie masz wydanych 20 punktów na skille w tym drzewku. Każdy rząd ma limit od którego możesz "kupować" skille. na następny rząd musisz wydać 30 pkt. Niestety system ten nie jest najlepiej rozwiązany i trzeba się liczyć z faktem wydania punktów w skille, które nie koniecznie nas interesują by mieć dostęp do kolejnych.
-
Mnie tam Detlaf bardzo się podobał. Pan Lusterko to oczywiście mistrzostwo. Jakby spotkał kiedyś tego lektora na ulicy, a on zaproponowałby mi kawę czy coś spieprzałbym stamtąd w podskokach.
-
Ja pójdę (jak będą grali). Masorz ogląda Supergirl więc pewnie też pójdzie.
-
Akurat Heli w wersji Blanchett jeszcze bym nie skreślał. Jakbym miał obstawiać to najlepszymi elementami mogą być właśnie Hela, Loki (ofkoz) i Hulk na arenie. Cate wypadła czarująco i demonicznie w LotR więc ma kredyt zaufania. Plus jest dobrą aktorką. Bardziej mnie martwi kruszynka Valkyrie. Nie mam nic do Thompson ale średnio mi pasuje na zaprawioną w bojach wojowniczkę. Wszystko zależy jak ją przedstawią. No i skoro mamy Grandmastera czekam na wideokonferencję z Tivanem. No i jeszcze jest Urban jako Skurge.
-
Cudów nie oczekuję. Jak na razie wygląda to przyzwoicie. Trevor może troszkę irytować. Wyczuwam też nawiązania do Rebirth. Czekam.