-
Postów
7 277 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Farmer
-
Warto. Poszukaj na storze czy dostępne jest jeszcze demo DL. Też miałem obawy czy brać ale po namowach i przeanalizowaniu dema (1 godzina grania do wielokrotnego użytku) tytuł wylądował na liście oczekujących. Nie ma może tak pokręconych wynalazków jak w Dead Rising ale jest co craftować, a nic tak nie cieszy jak widok miotającego się w spazmach zombiaka potraktowanego zarówno ogniem jak i prądem. Dodatek jest obszerny i oprócz pojazdu daje sporo do zabawy.
-
Trailer oprócz ostatniej sceny i zajawki nowej planety nie pokazał tak na prawdę nic nowego. Rozwinął tylko sceny z poprzednich trailerów. A przecież jeszcze nie widzieliśmy Ego w pełnej krasie. Ja tam się cieszę, że Gunn rozwija koncepcję space opery z Vol. 1. Na pewno dysk wyląduje jesienią na półce obok jedynki. A właśnie. Niby trailer, a już easter egg:
-
-
Przecież podobno masz to przygotowane... Jakby co - mogę Wam pomóc. Będziesz hostem, zaprosisz mnie i Mevka, no i kombinuj jeszcze kogoś. Wszystkim biorącym udział trofeum wpada (wielokrotnie ludziom pomagałem z tym pucharkiem). W każdym razie z tym mogę Wam pomóc (jak się oderwę od Horizon), a z resztą będziecie się bawić sami, bo ja już dawno mam platynkę :P No mam ale myślałem że trofik wpada hostowi, a skoro Mevek też celuje w te trofeum... Ale jak wpada wszystkim to ok. Z tym, że... sony było łaskawe dla mnie tylko na jeden dzień. Obawiam się, że znów będę online najwcześniej za tydzień :( Nie wiem jak sprawy potoczą się u usługodawcy internetu (czy będzie miał ból dupy o zmianę IP). Także stay tuned.
-
A właśnie. Shen mi statusem przypomniał jedną rzecz. Jackie Chan dostał tą honorową statuetkę za całokształt prawda? Bo teraz nie wiem czy dopiero mu ją wręczą czy już ją ma odkąd te honorowe nagrody są przyznawane osobno, a nie na gali...
-
Dzień dobry popołudniu. Dobrzy ludzie potrzebni mi trzej śmiałkowie, którzy pomogą uporać się z trybem kooperacyjnym, czyli zaliczenie 5 side questów z 3 towarzyszami. Plus trofiki za "igrzyska Harrańskie". Misje mam już zrobione i właściwie wystarczy dotrzeć do zleceniodawców celem odebrania nagrody. Ewentualnie nic nie stoi na przeszkodzie by powalczyć na stadionie albo pobiegać w trybie łowcy. Ta gra to sama przyjemność więc pomyślałem, że warto pokusić się o platynę.
-
Czepiacie się, a przecież stary człowiek i może.
-
Ciekawie rozłożone Oskary. Cieszy statuetka dla Casey'a (choć Manchester by the Sea jeszcze nie widziałem), Chazella i Emmy. O reszcie się nie wypowiem bo wciąż większości filmów nie widziałem.
-
TMNT: Out of the Shadows/Wojownicze Żółwia Ninja: Wyjście z Cienia (2016) - Wyobraźcie sobie, że Michael Bay powoli zamienia się w Uwe Bolla. Dostaje prawo do ekranizacji kultowego komiksu i serialu animowanego z lat 80-tych i robi z nim co chce. Jeśli widzieliście pierwszą część wiecie czego się spodziewać: słow-mo, Megan Fox kręcąca tyłkiem i cycem, wybuchy, slow-mo na wodzie, więcej wybuchów, itd. Dochodzą jednak ikoniczne postacie jak Casey Jones, Baxter Stockman, Rocksteady, Bebop i Krank. Shredder jest tak potrzebny jak wcale ale i tak jest i... nawet nie walczy. Żółwie wciąż wyglądają jak goombasy z Super Mario Bros. z Hoskinsem, film zawiera lokowanie tony produktu, a scenariusz był pisany na kolanie. Szkoda życia na ten film. Kurde nawet jedynka była lepsza, a to nie był obraz godny polecenia.
-
Oj zacny to był odcinek.
-
Odcinek zacny Najgorsze jest to, że nastąpi eskalacja dramy. Barry-Iris, Wally-Jesse, Caitlin-Draco, Cisco-Gypsy, gliniarz-pani prokurator. H.R. niech też sobie znajdzie kogoś... Za każdym razem jak widzę Kid Flasha to mam ochotę utopić go w beczce.
-
Co nieco już wiadomo:
-
Civil War II przeczytane. Nawet trzyma poziom choć końcówka taka se. Niby jakoś tłumaczy ostatnie zachowanie Rogersa ale wg mnie jest to mocno naciągane. Mocno ograniczyli też udział osób trzecich w wojnie co czasami śmiesznie wygląda. Taka Thor niby czynny udział w zdarzeniach, a nie wypowiedziała chyba ani słowa.
-
Ciężko mi teraz odpowiedzieć ale wydaje mi się, że do zbierania są tylko jajka (orby) i skull gemy. Te drugie wypadają z danego typu przeciwników i są walutą, a jajka to klasyczne zbieractwo jak w 1. Z racji ich wielkości części z nich ciężko będzie ci znaleźć zwłaszcza, że mapy są rozleglejsze i bardziej zróżnicowane pod względem elementów i budowli, a w 3 części przypada +/- 600 jajek.
-
Pola makowe?
-
Trylogię Jaka & Daxtera kocham i szanuję po dziś dzień. W mojej opinii każda kolejna część dorastała razem z fanami ale to zweryfikujesz jak już przejdziesz trylogię, czego ci życzę. Dla mnie w ich przygodzie zawsze liczyła się historia i świat przedstawiony. Jedynka to pierwsze kroki, trochę nieśmiałe, może nawet nieco naiwne czy raczej niewinne jak dziecko. Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem wyzbyłem się tego co dziecięce. Dwójka rzuca nas brutalnie w nowe realia, każe dorosnąć, a mimo to wyzwala w nas całkiem nowe doznania i uczucia. Nowy świat, nowa mechanika, nowy Jak. Gdy pierwszy raz ujrzałem na ulicach miasta drugą naturę Jak'a w akompaniamencie błysków, wyładowań i walących się przeciwników oraz owoców ze straganu ciężko było mi uwierzyć, że to dzieje się na ps2. Coś pięknego. Psiaki zaryzykowali i wielu uważa, że odeszli od tego w czym są najlepsi, czyli platformówek. Zamiast tego obdarzyli nas strzelanką z elementami rodem z GTA. Ja wolę myśleć, że zrobili to czego oczekuje się od twórców: rozwinęli koncepcję. Dziś pewnie nie zaryzykowaliby tak diametralnych zmian w mechanice. Również pod względem fabularnym poczynili spory progres. Tak patrząc przez pryzmat ich gier zastanawiam się czy jest jakiś limit ich geniuszu. Może w Crashu czy pierwszym Jak & Daxter nie widać tego jeszcze tak dokładnie ale właśnie od Jak'a 2, fabuła i reżyserowanie scenek jest na cholernie wysokim poziomie. Poziomie, który umacnia się (i rozwija) w The Last of Us i czterech częściach Uncharted. Trójka to już nie diament tylko oszlifowany brylant. Pozbawiony skaz (wiem, że wielu się z tym nie zgodzi) i piękny. I znów rozwój zarówno fabularny jak i gameplayowy. Choć przeskok już nie jest tak znaczący jak z 1 na 2 ale jest zauważalny. Fabuła jest jasna: czas skończyć z dziecinnymi zabawami i młodzieńczymi buntami. Nadszedł czas by wziąć przeznaczenie w swoje ręce. I gra robi to fenomenalnie. Nie chciałbym bawić się w ocenianie poszczególnych części bo każda jest na swój sposób unikatowa ale jako całość jest fenomenalna. ja świetnie bawiłem się z przygodami duetu. Graj Mejm bo warto. Pod względem trudności to oczywiście dwójka wyłania się na pierwszy plan. Sekwencja sterowania rakiety futrzakiem śni mi się po nocach :D
-
To nie jedyne wiadomości z nietoperzowej jaskini. Nightwing doczekał się zielonego światła dla produkcji i podobno trwają rozmowy z Chrisem McKay (Lego Batman), który miałby zająć się reżyserią filmu o sidekick'u Batmana na swoim.
-
Najlepsze opowieści wracają na mały ekran
-
Wkurzać to musiało człowieka, który dostał zlecenie to robić z profili i płyt. O gipsowaniu tego nie wspominam.
-
Crushing jest ok. Uczy cierpliwości, a przy kill roomach wymaga błyskawicznego podejmowania decyzji przez granaty. I to jest największa bolączka na crushingu. Przeciwnicy mają cholernego cela. Wpadasz na kill room, chowasz się za osłoną, patrzysz na magazynek, dwa naboje, rozglądasz się, 5 typów już na ciebie idzie, nie ma czasu na zorganizowanie planu bo już leci granat, chowasz się za kolejną osłoną, ledwo, nim zdążysz coś wymyślić masz już respawn typa na plecach, giniesz... Pomimo właśnie granatów, które bez przerwy wpadają ci pod nogi i respawny na plecach grało mi się przyjemnie na crushingu. Na lokajach stealth trzeba było uczyć się ścieżek kilku przeciwników jednocześnie, określić kogo zdjąć najpierw, czy nikt mnie nie zauważy z końca mapy bo akurat jest odwrócony w moją stronę. Jest intensywnie. Nawet gdy zostaliśmy wykryci zawsze istniała możliwość wycofania się, ukrycia i przeanalizowania sytuacji. Choć przeciwnicy przechodzą w tryb "caution" wciąż da się ich pojedynczo zdjąć. Na kill roomach nie ma takiej możliwości, a przeciwnicy z góry wiedzą o twojej lokalizacji. Dlatego rozdziały są tak znienawidzone. Mowa oczywiście o czystym crushingu bez aktywowania modów dla leszczy.
-
Już od dłuższego czasu plotki chodzą kto to ma być. Zresztą sama fabuła i okres sugerują przeciwnika. No nie wiem, cały czas była mowa, że to ma być , a według tych plotek jest to ktoś, kto nie był do tej pory wspomniany. Tak słyszałem. Nie czytałem tych spoilerów, bo nie chcę sobie psuć filmu, a wyciek jest ponoć "mocny". A to ciekawe. Jak to ma być ktoś inny to z chęcią poczekam do czerwca. Panna Prince jakoś nigdy nie miała szczęścia do wyrazistych nemessis. Circe wiodła prym w latach 90-tych w komiksach, Giganta to na strzała zawsze była. Jest jeszcze Cheeatah ale pomimo złożonej osobowości i skomplikowanym relacjom z Amazonką to nie sądzę by pojawiła się w okresie II WŚ. Raczej zostawią ją na teraźniejszość. A tak to gościnnie wpadali inni z DC Comics by się ponaparzać z Wonder Woman.
-
Już od dłuższego czasu plotki chodzą kto to ma być. Zresztą sama fabuła i okres sugerują przeciwnika.
-
Zobaczymy jak poradzi sobie Wonder Woman w tym roku. Tak na prawdę to czekam tylko na nią, na Aquamana i Flasha w przyszłym roku i na Shazama w 2019. A i jeszcze Green Lantern Corps. jeśli do tego czasu nie posypie się te całe uniwersum. Justice League vs minion Darkseida mnie średnio obchodzi.
-
Bo ważna jest siła umysłu. Profesora X musieli mocno postarzeć by pasował do roli w Loganie.