WWilk
Użytkownicy-
Postów
43 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez WWilk
-
W ogóle dla mnie jakoś ten pierwszy trailer (ten fake), jest bardziej klimatyczny. Może to wina tego filtru(a?)
-
No właśnie nie wiem czemu wszyscy twierdzą, że ten film jest spoko. Dla mnie nie jest. Motyw z gimbusem i wujciem pedałem był dla mnie okrutnie beznadziejny. Zresztą wszystko pozostałe też, no może poza dziadkiem.
-
Tym bardziej, że jest po prostu wierny książkowemu pierwowzorowi. A pewnych rzeczy nie da się przekazać w obrazie filmowym. Książka była nudna. Więc film pewnie też. Nie oglądałem i jeszcze i raczej nie zamierzam.
-
No jak nie? 3 sezonu jeszcze nie ruszyłem więc pisałem o tym co było wcześniej. Poza tym to jak
-
No ja także. 6 lat na to zmarnowałem. Jarałem się drugim sezonem jak głupi. Czuje się przez to zażenowany. Co do samych LOSTów - to był materiał na najlepszy serial wszech czasów. Wyszło jak zwykle. Po prostu musieli to totalnie spier.dolić, nie było innej opcji.
-
"Stallone, Schwarzenegger i Bruce Willis." Koksiarz z domu starców, gubernator i gość który zagra we wszystkim. Nie ma się czym podniecać, nie te czasy.
-
Co do kick-ass, przeczytaj komiks.
-
-
Obejrzałem dwa razy. Nie wiem czy ten film jest porąbany. Raczej nie. Może za mocno się przyzwyczaiłeś do komedii romantycznych, ulubionego gatunku polskich "filmowców". Z ocena się zgodzę. Dom Zły jest dobry, ale to nie jest taki film, że kupujesz sobie z kumplami piwo, oglądasz i zagryzasz chrupkami za 2zlote. Sprawdzałem.
-
Mam nadzieję. Wcześniejsze dwa sezony były mało dynamiczne i miejscami po prostu nudne.
-
Czekaj, to Ty jesteś tym kolesiem który narzekał na sztuczność "niezniszczalnych" ? I dajesz JCVD 7? Ale w jakiej skali? 1-100? XD Przecież ten film to straszna chała. Jak macie możliwość, to nie oglądajcie. Nie polecam. (pipi) i w ogóle Żą Klod się skończył w latach 80. No niestety przestałem sr.ać na widok wybuchów jak skończyłem trzy latka. Napisz mi lepiej dlaczego JCVD jest chałą. Wiadomo że historia została wymyślona tylko po to, żeby JC sobie poopowiadał o tym jak to się stoczył, ale ja to kupuję. Niezniszczalnych za to drugi raz bym nie obejrzał nawet jakby mi płacili.
-
No raczej. Pacino obecnie ledwo duka swoje kwestie. Zestarzał się i zdziadział. Nie chcę go więcej oglądać.
-
Sigal to gra napier.dala w filmach bez czytania scenariusza także raczej luz. JC na szczęście trochę się ogarnął i uniknął kompromitacji w jednym z większych gniotów tego roku.
-
ide do kina, może bedzie w trzyde Polskie premiery są naprawdę mega zaje.biste
-
JCVD - Fabuła z jednej strony dośc typowa (napad) ale z drugiej też całkiem świeża (problemy JC). Na pewno nie nudzi. JC jak na aktora znanego z mordobić zagrał całkiem na poziomie. Jego przemowa w środku filmu nieźle mnie zaskoczyła, pozytywnie oczywiście. Nie wiem ile w tym było gry a ile prawdziwych emocji ale czułem, że trochę JC jednak popłynął. Zresztą nie pierwszy raz widziałem go w scenie "załamania" kiedy trochę się za bardzo wczuł, ale wcale nie kuje to w oczy. Jak dla mnie 7 z dużym plusem. No i wielki szacun za to: "Stallone gave me a part in his next movie (The Expendables). But I ask him about the subject, about the story." Van Damme tells the magazine. "He said, "You're gonna make lots of money." I don't want to hear that, I want to hear what was my character. He was unable to tell what it's going to be. [stallone said:] "You know, uh, well, the fighting will be good. [so I said:] "Sly, what is my character?" So I didn't do the movie." the actor further points out."
-
Alieny skończyły się na trójce (slabej ale i tak o niebo lepszej od żałosnej czwórki) a predatorzy na dwójce. Powinni to zostawić w spokoju, tak samo jak Terminatora po dwójce. Niestety ostatnio na topie jest odgrzewanie trupów. Jak widać w holyłudzie kończą się pomysły, co widoczne było zresztą już od dość dawna.
-
Wszystko co mi wpadnie w empiku do łapy. Kiedyś brałem fantastykę ale jakoś przestałem, nie wiem czemu. Warto to jeszcze czytać? PE też czytałem, ale skończyłem po sprzedaniu konsoli. Teraz planuje powrócić, jak tylko odłożę na nowego X'a i Mafię2.
-
Mi wygląda jak po liftingu. Ale wyjdź. "Za młody jesteś na Heroda" tfu! Na takie filmy. Ależ oczywiście, że wychodzę. Ten wątek jest o dziesięć stron za długi. Cóż, idę spać bo już po dobranocce.
-
mi sia tam podobał, ogólnie mam słabość do filmów kręconych "z niemca" no jest sporo absurdów, ale dla akcji z statuą wolności warto obczaić film najlepsze WTF w filmie Akurat ten moment to największa porażka, ale co kto lubi. Ocean's Eleven - obejrzałem po raz trzynasty. Nie ma o czym właściwie pisać. Wszystko na swoim miejscu. Tam gdzie miało być poważniej, było poważnie, tam gdzie miało być śmiesznie, było śmiesznie. Wszystkie motywy już gdzieś były ale zostały dobrze wykorzystanie i odpowiednio odświeżone. Świetni aktorzy w dobrych rolach (z wyjątkiem chiniola). Film który w ogóle się nie starzeje. Po prostu dobre kino. 8 z dużym plusem/10
-
Mi wygląda jak po liftingu.
-
Nie. Ten film to nie jest średniak. Nie kłam. Że od Salt lepszy? Malanowski jest lepszy od Salt. To nie jest żadne usprawiedliwienie. Film jest głupi, wypełniony do granic możliwości wszystkim tym, czego w filmach akcji nienawidzę, i inni normalni ludzie także. Niby w stylu lat 80 ale nawet filmy z lat 80 nie były tak żenujące, i nie są do dzisiaj jak ten chłam. Choć oczywiście muszę przyznać że było kilka "momentów" kiedy nie trzymałem palca na strzałce w bok. Tak, oglądałem ten film w wersji kradzionej bo byłem pewien, że to szajs. I jak zwykle mój radar się nie mylił. PS. Mam pytanie. Nie znam całej twórczości Jeta Li więc nie wiem jak to z nim jest, ale czy on miał jakąś operację twarzy? No bo on nie umie robić miny, żadnej.
-
Ten serial napędza tylko House i Wilson - reszta bohaterów mogłaby zdechnąć. Co nie zmienia faktu, że bardzo lubię ten szajs. No i co ciekawe, nawet po sześciu sezonach potrafi zaskoczyć, czego np. takie (pipi) jak LOST już nie dało rady.
-
Drugi odcinek był do bani. Trzeci już lepszy. Wyczuwam powrót do korzeni co uważam za duży +. No i brak tej dzi.wki na C i jej spasionej córeczki - dwie najbardziej żałosne typiary w cały serialu. Będzie dobrze.
-
Cloverfield - ten film byłby zjadliwy gdyby był nagrywany w klasyczny sposób, a tak to tylko człowiek zastanawia się, po co ten debil nosi jeszcze ze sobą kamerę i jak może nagrywać tak dobre ujęcia spierd.dalając przez ogromnym potworem. Film może i dobry do chipsów ale nic poza tym. No i jeszcze nawet największy kretyn wyczuje, że ostatnie 20 minut zostało doczepione na siłę, po to by film trwał chociaż tą godzinę dwadzieścia. Esencja amerykańskiej głupoty w durnej oprawie. W sam raz dla typowego polskiego kinomana. 5/10
-
Nie mogę się zdecydować czy jestem podjarany czy nie, tak zwane mieszane uczucia.