-
Postów
30 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Zurenai
-
Sam nie próbowałem, ale ponoć idzie czytać mangę na Kindle'u 4. Bardzo pomocny jest przy tym program Mangle.
-
Powodzenia w rozumieniu o co chodzi w trójce bez znajomości "spin-offów".
-
-
Również polecam, to obecnie jedna z bardziej wartościowych gier w naszym ubogim eShopie.
-
Nie będę się wypowiadał o tekstach, ale muzycznie jest to okropne. Kompletny chaos, trochę pseudo-rapu, trochę tego, co najgorsze w punku, jeśli już pojawia się melodia to i tak zostaje zepsuta przez surowość i powtarzalność. Jedna z tych rzeczy, które przesłu(pipi)e się raz, myśli: "Aha, to było... intrygujące?" i nigdy więcej tym nie katuje. 8.7 na Piczu dla najnowszej płyty - bez komentarza.
-
Up: faktycznie wstyd się przyznać. Swoją drogą, jak dla mnie jest to jeden z tych słabszych kawałków z nowej (świetnej, rzecz jasna) płyty, nie rozumiem skąd wziął się szał na niego we wszystkich stacjach radiowych. Ostatnio odgrzebane: http://www.youtube.com/watch?v=8ABk87ujEn8
-
Gra wydana zostanie w Europie 20 lipca (USA: 31 lipca :o). Pierwszy anglojęzyczny gameplay: http://www.nintendo.co.uk/NOE/en_GB/news/nintendo_direct_47764.html Swoją drogą, zdążyłem się już zaspoilerować i jako długoletniego fana autentycznie boli mnie to jak bardzo Nomura zepsuł fabułę całej serii w Dream Drop Distance... Teraz marzy mi się reboot, a nie KH3.
-
Trailer prezentuje się świetnie (ale co z tego ).
-
http://www.youtube.com/watch?v=HPZ9-uPrR3M Gra rytmiczna na nowego handhelda Nintendo, która właśnie wyszła w Europie. Bardzo zaciekawił mnie jej trailer, a po przejściu (dość krótkiego) dema jestem oczarowany i czekam tylko aż trochę stanieje. Ktoś już grał?
-
http://www.youtube.com/watch?v=DPiuynEpq1g Pierwsze wrażenie: Joy Division spotyka The Doors. Cała płytka jest świetna, polecam.
-
Kupiłem Kindle'a 4 Classic miesiąc temu i mogę powiedzieć, że był to najlepszy zakup jaki zrobiłem w ostatnim czasie, teraz praktycznie się z nim nie rozstaję.
-
Nie powiedziałbym, gra jest generalnie bardzo łatwa, dużo łatwiejsza od trzynastki.
-
Zaczynanie przygody z serią od tej części kompletnie mija się z celem, chyba, że fabuła jest dla Ciebie zupełnie obojętna. Chciałbym zobaczyć jak ktoś zabiera się za tę grę i próbuje zrozumieć o co chodzi, musiałoby wyglądać śmiesznie.
-
Jeszcze się tak w historii serii nie zdarzyło, więc spokojna głowa. A okładka w rzeczy samej świetna i nawiązuje na dodatek do koncepcji gry, o której wspominał Nomura.
-
Gram już osiem godzin i bawię się całkiem dobrze, ale jeśli ta część jest lepsza od trzynastki (którą summa summarum lubię), to tylko nieznacznie. I tylko dzięki bardziej rozbudowanemu gameplayowi, bo wszystkie inne przywary wciąż są na swoim miejscu. Kompletnie nie trafiła do mnie muzyka, co jest lekkim szokiem, bo utwory z poprzedniej części uwielbiałem. W pamięci zapadł mi tylko motyw z (m.in.) walki z Atlasem, reszta to kombinowanie na siłę (motyw chocobo, multum niepotrzebnego wokalu podczas zwiedzania lokacji). Historia jak na razie nie porywa. Noel jest w porządku, ale reszta postaci to typowe pompatyczne, nieautentyczne dziwolągi, które niedługo chyba zaczną głosić te swoje mądrości wierszem. Bleh, rzyg. Hype mi przeszedł i trochę (tylko trochę) się zawiodłem, ale przede mną jeszcze kilka(naście) godzin gry...
-
Nigdy szczególnie nie lubiłem Zeldy i Ocarina owszem, podoba mi się, ale nie jawi mi się jako pretendentka do miana najlepszej gry wszechczasów, jak często się ją nazywa. Gra się przyjemnie, ale spodziewałem się czegoś więcej. Może sięgnąłem po nią w nieodpowiednich czasach?
-
Niekoniecznie głupi i naiwny, mam wrażenie, że na samym początku tworzenia tej gry ekipa nie do końca wiedziała w jakim kierunku projekt podąży, wystarczy zresztą spojrzeć na pierwsze materiały. Przy okazji, skan ze światem na podstawie "Fantazji" (jeśli ktoś jeszcze nie widział): http://images.khinsi...VJump/VJump.jpg Bardzo leży mi wybór światów w tej odsłonie.
-
Jeśli chodzi o Kazushige Nojimę to... nadal tworzy scenariusze do gier SE, niespodzianka. Koncept świata Fabula Nova Crystalis to właśnie jego dzieło (do spółki z Kitase), ale scenariusz pisze jedynie do Versusa. Jeden z wielu powodów dla których gra ta zapowiada się na najlepszą część kompilacji.
-
Niestety nie grałem i z racji ekskluzywności nie będzie mi to dane, acz chciałbym. Jeśli miałbym porównać obie gry na podstawie trailerów i gameplayu na nich ukazanego to tak czy inaczej FFXIII-2 stawiłbym wyżej.
-
Wow. Trzynastka była wg mnie dobrą grą i trochę bałem się, czy twórcy nie przedobrzą z sequelem i nie stworzą dziwnej hybrydy elementów japońskich i zachodnich RPG, ale demo przekonało mnie, że to będzie duża gra. Zapowiada się najlepsze jRPG na PS3/360 (chociaż poprzeczka nie jest ustawiona szczególnie wysoko, heh).
-
Lekki zawód, ale wcale nie przez nadmiar QTE, bo one akurat były tutaj najmocniejszym punktem. Za to za każdym razem gdy wchodził gameplay, cały power gdzieś się ulatniał - np. rozwalanie tego latającego statku wydało mi się strasznie ślamazarne, tak samo jak walka z gościem z mieczem. Jeśli tak ma to wyglądać przez resztę gry to nie wróżę wielkiego sukcesu, nawet wśród fanów nadmiernego efekciarstwa, do których nieśmiało się mogę zaliczyć. Chętnie kupię, ale dopiero jak już stanieje.
-
Chodzi mi raczej o stylistykę, lokacje i wygląd postaci, które przywodzą na myśl średnie prace z DeviantArta, nie o ejdż-di. Akurat w Breath of Death i Cthulhu Saves The World nie zwraca to tak mocno uwagi, ze względu na przyjętą konwencję.
-
Faktycznie gry te mogą stanowić dobrą zabawę, ale design zawsze odrzucał mnie na kilometr od tego typu produkcji.
-
Wcześniej tak bardzo nie interesowałem się tą grą, ale teraz już wiem, że kupić ją będzie trzeba. Może nie od razu, ale jak trochę stanieje to na pewno. Już na samym początku wielkie zdziwienie: jak to? Tyle krwi w FF? Wprowadzająca scena wygląda bardzo fajnie i naprawdę czuć było, że rozgrywa się tutaj wojna. Potem przywitał mnie plac nawiedzony przez NPC-klony (mam nadzieję, że w ostatecznej wersji nie będą już obok siebie stały dwie identycznie wyglądające uczennice) i odpaliłem sobie pierwszą misję... Lokacje wyglądają świetnie, cały czas coś się dzieje - to mi się podoba. Cieszy też, że cutscenki w trakcie misji zmieniają się w zależności od tego, kogo się ma w drużynie. Nie podoba mi się natomiast wspomniana już praca kamery i to, że postacie nie potrafią oderwać się od ziemi, chociaż aż się o to proszą w niektórych momentach. Stanowcze nie dla butów z ołowiu w Action RPG. Sama walka sprawia sporo radochy, a system wydaje się dość rozbudowany, ale odkrywać go po japońsku nie zamierzam. Muzyka mnie tak bardzo nie porwała (najlepszy utwór z FFT0 to jak na razie ten z intra), ale przed grafiką chylę czoło - zwłaszcza modele postaci w scenkach prezentują się świetnie. Zapowiada się kolejna dobra gra od SE.
-
Zmiana silnika forum zachęciła mnie do powrotu na jego łono. Gratuluję i czekam na ostateczne szlify.