-
Postów
497 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
42 Stara sięInformacje o profilu
-
Płeć:
mężczyzna
-
PSN ID:
BasteKSG
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
Ja wlasnie 45+h i 2gi akt startuje. Tak nie porwala mnie zadna gra od czasow RDR2. Tytul wybitny dla mnie. Lariani odwalili kawal zayebistej roboty!
-
Była szansa, niestety zabrakło jakości. Dzisiaj zawiedli liderzy, czyli Ponitka i AJ, ale też dobrze byli pilnowani. Szacun za walkę i za emocje w całym turnieju. Obyśmy na kolejną walkę o medale nie czekali kolejnych 50 lat.
-
Szkoda, ale jedziemy dalej! Niestety Francja to był, według mojej oceny i chyba nie tylko mojej, najgorszy możliwy rywal dla nas spośród tych, którzy zostali w turnieju. W drugim półfinale trzymam kciuki za Niemców, bo myślę, że o brąz, jeśli chcemy choć trochę pomyśleć o medalu, łatwiej nam będzie powalczyć z Hiszpanią. Ci bowiem chyba mają najsłabszy skład od lat według mnie, ale nadal bardzo dobry zespół. Mega życzę naszym, aby zapisali się w historii, choć już to zrobili, zdobytym medalem. Aż sam nie wierzę w to, co piszę Walczymy o medal! Oby były emocje!
-
Coś wspaniałego!! Szkoda ze nie było w otwartm kanale dla promocji kosza. Ciężko będzie zasnąć. Dwa mecze przed nami. Gramy o medal! Nie wierzę
-
Za mną około 10 h (wersja PS5, rozdzielczość). Zacznę od tego, że w Zero Dawn wsiąknąłem, oceniałem bardzo wysoko, zdając sobie z tego, co było dla mnie słabe, czyli walki z ludźmi, misje poboczne, mimika twarzy itd. Pierwsza część jednak mnie 'kupiła' po całości. Kiedyś, już minęło sporo lat, bardzo lubiłem sandboxy UBI, lecz totalnie mi zbrzydły, a największy żal miałem do serii AC i jej trzeciej części, którą ledwo skończyłem. Niestety wszystkie UBI sandboxy są dla mnie bardzo do siebie podobne, jakby wszystko wychodziło od tych samych osób i robionych przez te same narzędzia. Dlatego 'piaskownicami' bawię się zdecydowanie rzadziej, a skończone przeze mnie w ostatnich latach tytuły to RDR 2, Ghost of Tsushima, czy Days Gone (wszystkie mi się mega podobały i kolejność tutaj też nie jest przypadkowa). Ten trochę długi wstęp ma pomóc ocenić czy zdecydować się na zakup Forbidden West. Nowy Horizon to gra pod każdym względem lepsza od poprzednika, choć też czuć, że niewiele będzie tutaj innowacyjnych rzeczy. Te, które mieli poprawić, to poprawili, choć nie wiem jak walka z ludźmi (podobno dalej jest słabo). Moja ocena gry będzie bardzo wysoka, ale zwrócę uwagę też na MINUSY, które mogą kogoś odepchnąć: - jeśli nie grałeś w Zero Dawn, to nie siadaj do Forbidden West. Znaczy się można, ale zarówno podsumowanie na starcie sequela, a także jakieś podsumowania w internecie obejrzane na YT, to nadal może być trochę mało. Od razu jesteśmy rzucani na głęboką wodę. Porównałbym to do tego, że ktoś zaczyna oglądać serial od drugiego sezonu typu Dark, Sukcesja, czy też MR Robot (nie porównują jakości gry do tych seriali, tylko chcę uzmysłowić, jak to tutaj wygląda ten start bez grania w pierwszą część. - prolog znowu jest powolny i taki średnio ciekawy. Jednak wiele gier tak ma i ja nie mam z tym problemów. Nie od razu musi być totalna jazda bez trzymanki. - ilość surowców, dla mnie już za dużo było tego w poprzedniej części i teraz chyba tego będzie jeszcze więcej. Wolę jednak mniej śmieci, ale, żeby były konkretne. - ktoś, kogo znudziła jedynka, tutaj może się poczuć podobnie. Widać, że GG nie chcieli niczego bardzo mocno zmieniać i to jest sequel bezpieczny. - popup niektórych assetów jest totalnie od czapy i w dziwnych miejscach. Bardzo to dziwne kiedy nagle doczytywany jest duża rzecz podczas cutscenki albo podróżując na grzbiecie maszyny nagle pojawia się cała góra. Dziwne i bardzo słabe. Widać, że trochę chyba brakło czasu, aby to dopracować. - różnica w tym co bohaterowie mówią i co jest w napisach. Domyślam się, że oba skrypty się różnią, ale jest to tragiczne i trzeba napisy wyłączyć (gram wersję PL, potem sprawdzę wersję EN). - dubbing niektórych postaci pobocznych jest bezpłciowy i bez emocji. - wspinanie po skałach/ścianach trochę średnie dla mnie, brakuje mi większego wyzwania tutaj, ale wiem, że to gra dla masowego odbiorcy. - rozbudowanie drzewek i umiejętności może przytłaczać. - czasem przegadana, a wielu graczy nie lubi aż tyle gadania. Na PLUS: + dla tych, którzy chcą wsiąknąć i chłonąć ten świat to ta 'gadanina' będzie bardzo pozytywna. + genialna grafika i krajobrazy. + świetna muzyka. + kapitalne walki z maszynami. Pokłady miodu się wylewają. + walki z bossami - jak wyżej^^^ + poziom trudności (hard to jest już lekkie wyzwanie) + główna bohaterka. Aloy jest wyrazistą i ciekawą postacią. + misje poboczne mocno zostały poprawione. + zagadki środowiskowe. + woda, pływanie. + świetne wykorzystanie możliwości pada DualSense. PODSUMOWANIE Ludzie piszą, czy to nextgen, czy może nie. Na zmianę aż takiej jakości jak między generacjami PSX -> PS2 już bym chyba nigdy nie liczył. Grafika, jeśli idzie o sandboxy to jest tutaj na PS5 topowa. Ratchet zrobił na mnie większe wrażenie, ale trudno porównywać obie te gry pod tym względem. Już to się pojawiało, że jest to sequel idealny i chyba tak jest. Idealny sequel, co nie znaczy, że wszystko jest idealne, bowiem nie jest. Obowiązkowy tytuł dla tych, którym podobała się jedynka i warty z pewnością sprawdzenia dla pozostałych osób za niższą cenę. Jeśli ktoś nie ma po drodze z sandboxami to raczej bym odpuścił, bo ta gra to jest 'kombajn'. GG dostarczyli na pewno mega kawałek kodu, który jest mocnym głównym kandydatem do GOTY (za całokształt). Na pewno można życzyć sobie, aby więcej tytułów miało taką jakość jak ten Horizon Forbidden West (dla mnie gra jest tak dwa poziomy wyżej niż Dying Light 2 - choć też bardzo dobry tytuł), czego życzę wszystkim na wszystkich platformach (PC, Xbox, Playstation, Nintendo). Mniej hejtowania, więcej zrozumienia i niech każdy gra w to, co daje mu 'fun', bowiem każdemu może się nie/podobać coś innego. Mam nadzieję, że moje wnioski (na bank pominąłem jeszcze mnóstwo plusów/minusów) choć trochę ułatwią podjęcie decyzji o ewentualnym zakupie gry. Pozdro!
-
Kapitalna jest tegoroczna faza playoffs. Natomiast Bills at Chiefs to już legenda. Co tam się działo to głowa mała. Mój typ na Super Bowl to Chiefs vs Rams i zwycięstwo ekipy najlepszego QB obecnie czyli Mahomesa.
-
Uważam, że dla pewnego grona graczy to minus. Ocena obiektywna, a pierwszy plus po tym minusie to, że jest wymagającą i trudna. Wiem, że jedno wyklucza drugie, jednak chciałem podkreślić, że dla jednych poziom trudności będzie wadą, dla innych zaletą. Subiektywnie dla mnie wysoki poziom trudności to zaleta, jeśli jest dobrze zaprojektowany. Jest mnóstwo dziwnych nazw w grze jak np. Integralność Skafandra (takie returnalowe HP), Sylfion (Potion Health) itp. Wiem, że to słowotwórstwo, jednak zbyt dziwne według mnie. Może się czepiam, ale mi się to nie podoba, choć to pierdółka.
-
Wczoraj udało mi się zobaczyć napisy końcowe. Gra na liczniku pokazała 43 godziny. Podzielę się kilkoma wnioskami, aby osobom niezdecydowanym ułatwić ewentualną decyzję o zakupie. Zacznę od tego, że gra mnie intrygował od samego początku, gdy ją zaprezentowano. Jedyne czego się obawiałem, to gameplay, a ten jest mistrzowski. Gra się w to po prostu fantastycznie. Nie jestem jakimś wielkim fanem rougelike/rougelite, ale lubię trudne gry i wyzwania (soulslike, metroidvania itp.) Jeśli ktoś nie lubi trudnych gier, to lepiej niech odpuści. Może nie jest to gra mega trudna, ale do łatwych nie należy. Tutaj każdy musi sobie sam odpowiedzieć na pytanie, bo ktoś może się zniechęcić. Grę przechodziłem nie oglądając/nie czytając żadnego info na temat gry w internecie, bo uwielbiam odkrywać wszystko samemu. zacznę od MINUSÓW: - brak opcji save and quit. Pojedynczy run może trwać ponad dwie godziny i przynajmniej dla mnie był to kłopot, że nie mogłem przerwać gry i choć nie zginąłem, wrócić do niej na przykład za jeden lub dwa dni. Najbardziej zabolało mnie wtedy, kiedy musiałem wyłączyć konsolę, a miałem jeden z lepszych runów, w którym dotarłem do czwartego biomu, po którym chwilę pobiegałem i trzeba było kończyć. - niepotrzebne dziwne nazewnictwo. Dopiero po wielu godzinach można się do niego przyzwyczaić. - pomniejsze bugi, jeden raz miałem dobrze zauważalny drop o jakieś powyżej 10 klatek, raz gra się zhangowala na amen, a innym razem (naprawdę dobry run miałem) zobaczyłem crasha. Nie jest to może dużo jak na 43 h, ale w takiej grze, gdzie zaczynam od nowa po zgonie, boli to bardzo mocno. - brak możliwości ustawienia w menu opcji ANG dialog i PL napisy. - grafika mogłaby być bardziej nextgenowa. - czasem RNG. Jak będziemy mieć pecha to z pustego nawet Salomon nie naleje, ale z tym się godzimy bawiąc się w tego typu tytuły. - nierówne poziomy biomów. Według mnie te trudniejsze to są 3,5,6 - a 1,2,4 są od nich zdecydowanie łatwiejsze. - gra do łatwych z pewnością nie należy PLUSY: - jest trudna i wymagająca, ale liczy się skill i trochę szczęścia (RNG) - design i cząsteczki sprawiają, że gra prezentuje się świetnie - fantastyczne wykorzystanie możliwosci DualSense - genialne audio 3D. Mega pomocne, gdy słyszy się wroga/wrogów za plecami, a także klimatyczne tematy muzyczne - praktycznie brak loadingów (moc SSD) - kapitalna mechanika poruszania się, walki (gunplay), bullet hell (unikanie pocisków w 3D) i czystego arcade'owego funu z gry. - mega klimat łączący w sobie odkrywanie tajemnic i kojarzący się z Alienem, Prometeuszem itp. - każdy run czegoś uczy, czujemy też postęp, bo co chwilę zdobywamy rzeczy, które zostają na stałe, a sami uczymy się przeciwników oraz poszczególnych 'pokoi', a ich randomowość sprawia, że nawet po skończeniu gry nadal sympatycznie powtarza się kolejne biomy. - bardzo intrygująca fabuła oraz kreacja świata - super przemyślane wszelkie znajdźki (artefakty, pasożyty) i metoda nagrody/kary przy podejmowaniu decyzji. - świetna mapa, na której wszystko można z niej odczytać - choć clue gry jest walka, to jednak są zagadki środowiskowe, zabawa w stylu "jak sie nie psewrócis, to sie nie naucys', a także jest eksploracja (jest jej zdecydowanie więcej niż można oczekiwać) - syndrom 'one more run' Mogłem coś w plusach i minusach pominąć. Podsumowując, ostatni raz tak świetnie przy nowym IP bawiłem się przy Bloodborne. Nie lubię wystawiać ocen x/10, więc tego nie zrobię, ale jest to z pewnością tytuł, dla którego warto kupić PS5. Brawo dla Housemarque i Sony za nowe kapitalne IP. Oby więcej takiej odwagi przy tworzeniu czegoś nowego. Teraz już wracam, do gry aby spokojnie i z czystą przyjemnością zrobić platynę. choć nie poluję na trofea, to tutaj zrobię to z czystą przyjemnością, bo każdy run daje fun
-
Platyna wbita z czystą przyjemnością. Wszystko robione w kanapowym coopie. Nie licząc wyzwań. Teraz z lepszą połówką maksujemy ostatni świat. Zdecydowanie jest to najlepsza część z serii o Sackboyu. Świetny tytuł dający multum frajdy. Nie tylko dla niedzielnych graczy ale także tych hardcorowych oczekujących wyzwania.
-
Technicznie to jest to majstersztyk jak już pisali przedmówcy, choćby ten tutaj^^^. Mi natomiast sama fabuła (mam ponad 50%), lepsza różnorodność misji pobocznych i ogólnie całość podoba się bardziej niż podstawka. Wolę też Milesa niż Petera. Gra mi się po prostu jeszcze lepiej. Podkreślam, że nie jestem fanem Marvela (podstawkę splatynowałem), ale gameplay to jest czysty fun!
- 833 odpowiedzi
-
- ps5
- spider-man
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Grę skończyłem i przede mną jeszcze zrobienie jej na 100%. Kapitalny tytuł, mający jedną wadę, że jest dość krótki. Pokazówka pada, świetny klimat, super pomysły, no naprawdę majstersztyk! Cieszy, że Sony zapewnia ten tytuł każdemu za free. Co ciekawe, mojej drugiej połówce podoba się nawet trochę bardziej niż Sackboy. Ja tylko mam nadzieję, że zrobią Astro jakiś pełnoprawny tytuł. Przydałby się jeszcze jakiś sensowny coop i byłby to tytuł kompletny. Gra się w to jeszcze lepiej niż się coś z tego widziało lub czytało o samej grze. Czapki z głów dla twórców!
- 92 odpowiedzi
-
- astro
- astros playroom
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
U mnie w MM od wczoraj status na zrealizowano. Natomiast status płatności na wystawiono paragon. Pewnie przesyłka dotrze na początku przyszłego tygodnia. Informacji o wysyłce nadal brak.
-
Jeśli dobrze pamiętam to realizacja zamówienia na stronie była podana na od 21 do 31 stycznia. Natomiast te z allegro od 31 stycznia.
-
Nie jestem pewien, ale na logikę to wszystko w tym samym niemal czasie do wszystkich sklepów dociera z centrali w Europie (Francja?), gdy ta otrzyma sprzęt. Stąd też sklepy miały identyczne daty wysyłania konsol od siebie do klientów, czyli 13/21.
-
Dokladnie. Z takim info, ze wysylka od 13/21, a realizacja do 31 stycznia, jesli dobrze pamietam.