Mnie odrzucilo to, ze musialem robic ten sam content X razy. Najpierw tam normal, potem heroic i mythic etc. Ciagle to samo, tylko 'troche trudniej', a z czasem i tak sie nadrabia gearem...
Najlepszy klimat mialem kiedy gralem w Vanilla/TBC oraz WOTLK do konca Ulduaru (Icecrown nie byl zly, ale juz zaczely sie te glupie poziomy trudnosci). Po Cataclysmie odpuscilem sobie juz - bardzo nudno, duzo ludzi rotowalo sie, glupie poziomy trudnosci, ktore nie mialy(aja) sensu. Nie wspomne juz, ze klasy staly sie bezplciowe - wszyscy healerzy tacy sami, dpsy i tanki rowniez.
Dokładnie!
Ten ostatni dodatek to już totalna kpina - zabili całkowicie social tej gry jakimiś durnymi bazami. Może ten Legion przyniesie zmiany, ale wątpię... Ta gra to już bardziej taki SP niż prawdziwe MMO jak za czasów Van/TBC czy jeszcze wotlka.
Może zakupie Legion, ale tylko i wyłącznie ze względu na całą otoczkę fabularną, która nawiązuję do w3 i właśnie TBC. Ten nowy pre-patch i scenariusze bitwy broken shores napawają optymizmem.