Jak zobaczyłem faktyczną walkę to mi się Ryse przypomniał. No oby jednak w nowym GoW wypadło to znacznie, znacznie lepiej.
Nie wiem czemu odeszli od oryginalnej formuły.
Może w ten sposób chcieli odświeżyć spojrzenie na boga wojny? Podejrzewam, że nie chcieli aby ta gra wyglądała podobnie do jej poprzednich odsłon i tyle.