Trylogia magów prochowych
Przechodziłem po empiku jakiś czas temu i w sumie zaciekawiła mnie okładka, więc wziąłem do ręki i widzę że serię poleca Sanderson i Brett (jeden i drugi to dla mnie topka obecnych pisarzy fantasy). Myślę sobie no dobra trzeba zakupić chociaż tę pierwszą część. Wróciłem do domu i kupiłem wersje mobi na kindelka.
Muszę zacząć od tego, że każda z książek jest naprawdę dobrze napisana. Nie ma tu żadnych niedociągnięć w warsztacie pisarskim. Żadna z nich nie odbiega poziomem od pozostałych, a to dla mnie przy czytaniu kolejnych odsłon jest dość ważnym czynnikiem.
Historie poznajemy oczami kilku bohaterów tj. Marszałka polnego Tamasa, Taniela (jego syn) oraz detektywa Adamata (chyba tak się nazywał). Poszczególne rozdziały przypisane są z osobna do w/w osób, ale co jakiś czas ich losy przeplatają się ze sobą, ba wszystkie te postaci są ze sobą ściśle połączone. Cała historia to sieć intryg i wielu tajemnic rozwikłanych dopiero na ostatnich stronach Jesiennej Republiki. Trylogii nie czyta się przez to źle! Naprawdę byłem pod wielkim wrażeniem debiutu McClellan'a, bo książki dosłownie pochłaniałem. Czytając ciągle powtarzałem sobie "jeszcze jedna strona, tylko dokończę ten rozdział" etc. Skończywszy pierwszy tom od razu zakupiłem drugi i tego samego dnia przeczytałem jakieś 20% książki (tyle pokazywał czytnik). Najbardziej podobała mi się druga odsłona, ale to raczej kwestia gustu.
Jeżeli podoba wam się styl pisania Sandersona, to będziecie wniebowzięci czytając cykl o prochowych magach. W sumie to trochę dziwne nazywać ich "magami" ponieważ w świecie wykreowanym przez pisarza istnieją jeszcze uprzywilejowani, który dzięki magicznym rękawicą mogą czerpać moc z "nieświata" i dzięki temu korzystać z magii żywiołów. Magowie prochowi natomiast dzięki "wciąganiu" prochu wpadają w prochowy trans - ich zmysły są wyostrzone, a ruchy przyspieszone. To trochę takie wiedźminowe eliksiry Jedni i drudzy mają swoje wady i zalety, ja bardziej polubiłem strzelców
Historia to taki misz-masz. Mamy tutaj epickie bitwy, spiski, rewolucje, walkę o swój kraj, ucieczkę, brutalność i trochę smutnych chwil. To taka książka opowiadająca historie "drogi", ale nie określiłbym tej serii tym terminem. Nie chcę również spoilerować żadnego z wydarzeń przedstawionych w książce, bo każdy powinien poznać je osobiście.
Czy polecam? Polecam i to bardzo, szczególnie osobom poszukującym czegoś odmiennego niż obecna fantastyka, a przy tym równie dobrego.