Właśnie wróciłem z kina (BvS) i w sumie nie rozumiem do końca takiego zjechania w mediach tego filmu. Po pierwszych minutach wiedziałem już, że montaż nie zawodzi. Wszystko ładnie przedstawione, pełna akcja, a potem zwolnienie. Fakt, film miał w sobie ogrom patosu, ale uważam że nadało to mu takiego innego charakteru. Widać, że próbowali zrobić z Lex'a nowego Jokera i cóż.. kompletnie to nie wyszło. Eisenberg całkowicie z(pipi)ał swoją rolę i może dlatego film jest odbierany tak źle przez wielu widzów Nadal nie wiem dlaczego odrzucili angaż Aaron'a Paul'a ;/
Film pod względem technicznym to najwyższa liga, pod względem gry aktorskiej cóż muszę to napisać - AFFLECK ZAGRAŁ NAJLEPIEJ Z CAŁEJ OBSADY :O Serio zobaczyłbym nowego batmana granego właśnie przez Bena. Co do samego Batka, to widać iż nowy film będzie miał dużo wspólnego z człowiekiem zagadką (wiele teaserów w filmie jak np. zbroja pokryta sloganem "dałeś się nabrać nietoperku" etc.).
Drugim minusem BvS jest chaos. Nie wiem co chcieli zrobić, ale wiele scen to takie lekkie "zlepki" jakby wycięli 40% filmu, a potem to zlepiali na kolanie aby jakoś to wyglądało.
Do tych, którzy oglądali