Właśnie przeszedłem.
Cóż gra mi się bardzo podobała, powiedziałbym nawet ze jest to najlepszy twór Taletalle.
Przede wszystkim postaci zrobiły na mnie b.dobre wrażenie - każda z nich jest unikalna, ma własne cele, motywy i swa historie. Można się przyczepić, ze niektóre z nich są archetypami x czy y, ale chłonąc tę opowieść w ogóle nie zwracałem na to uwagi. Metamorfoza bohaterów, ich podejście do siebie, które ulega zmianie z epizodu na epizod bylo chyba głównym czynnikiem przykuwającym do monitora. Dodatkowo genialny Voice acting. Jeżeli graliście we wcześniejsze borderki, to spotkacie wiele znajomych "mordek" I muszę to powiedzieć tu i teraz, że pewien stary "ziomeczek" to nadal chory sku.... :E
Nie chcę zdradzać, za dużo, ale do wielu z nich człowiek po prostu się przywiązał, a gra się skończyła
Co do gameplay'a to jest go cóż mało. Po krótce - sterujemy na przemian dwójką bohaterów: Rhys'em oraz Fioną. Rozgrywka z obu stron wygląda niemal identycznie, różni się cóż ich podejściem do świata, aktualnej sytuacji występującej w grze Fajne są wszystkie odwiązania do "dużych" Borderów, możemy zbierać kasę z psycholków, skrzyń, kupić nowe ubranka (ta sama maszyna co w b2), a nawet zafundować sobie autko
Moja uwagę przykuł doskonały wybór utworów podłożonych w intrze i outrze każdego odcinka - coś pięknego! Serio za każdym razem kiedy startował nowy epek nie mogłem się doczekać track'a, którego Twórcy tym razem mi zaserwują. Ba utwory były tak dobre, że nawet nie pomijałem napisów końcowych, w czasie których leciały
http://www.youtube.com/watch?v=Qjic4vTUKf0
Grafika jak na TT również na wysokim poziomie. Od razu zauważyłem, że położyli większy nacisk na mimikę postaci! Widać każdą zmianie nastroju, emocji, ogólnie można wyczytać z twarzy wszystko
Humor cóż, wiele razy śmiałem się głośno przed TV - szczególnie podczas początkowych odcinków. Sam epizod 2 zasługuje na osobna nagrodę, byl po prostu fantastyczny. Właśnie tego brakuje mi w ówczesnych grach - memów, tekstów, atmosfery, która powoduje uśmiech na twarzy. Dawno się tak dobrze nie bawiłem, śmiałem, ogólnie lubię konwencje tego typu gier tj. mało gameplay'u, a sporo cut scenek okraszonych qte. Dzięki temu historia jest płynna i nic mnie nie wbija z immersji.
Co do samej historii, to jest ona po prostu GENIALNA. Kiedy TT zapowiadało tę grę pomyślałem "ale po co mi to w ogóle, przecież borderki to pif paf...". Myliłem się i to bardzo Gierka chwyta za jaja już od pierwszych minut, a kolejne odcinki kończą się nie wiadomo kiedy Jest to wszystko - śmiech, płacz, patos, nostalgia, chwila zadumy. Myślałem, że po Life is Strange żadna gra tego typu już mnie pozytywnie nie zaskoczy - nie tylko narracją, ale w sposób całościowy. Znów się pomyliłem, bo Tales From Borderlands kupiło mnie wszystkim. Oby więcej takich gier TT!
Ocena poszczególnych epow wygląda u mnie tak:
Pierwszy - 9
Drugi 11/10
Trzeci - 8-
Czwarty - 9
Piaty - 9-
Ocena końcowa MOCARNE 9/10!
Gierkę kupiłem za 40 cos złotych i nie żałuję żadnej złotówki:) Najlepszy zakup w ciemno tego roku!
Niestety raczej nie będzie kontynuacji - historia sie raczej zamknęła, a z drugiej strony gra niestety chyba licho sie sprzedała Szkoda, bo to bezapelacyjnie najlepsza gra od TT.