Jedyna ukończona w 17h (nie robiłem wszystkiego) - ta część zestarzała się okrutnie. Jazda Maco to było nieporozumienie. Graficznie to właśnie tak zapamiętałem tę grę Fabułka oczywiście nadal chwyta, przerywniki, reżyseria cutscenek jak na tamte lata robiło mocno! Sama gra nadal jest dość grywalna i po paru godzinach znowu chwyta "bakcyl" i chce się grać, grać i grać aż do końca. Chociaż czuć, że to fajny scenariusz ubrany w szaty gry i często gameplay odbiega od historii.
Pamiętam premierę na x360 - jezu co to była wtedy za gierka
Odpaliłem dwójkę i heh od pierwszych minut czuć ogromny progres względem jedynki - animacja, kontrola ruchu bohatera, mimika twarzy postaci, jakość audio i grafiki. Oni tutaj przeskoczyli generację względem pierwszej części. Sama dwójka od pierwszych momentów jest już dużo lepsza od jedynki.