Film ogląda się jakby był naprędce zmontowany w 3 dni. Sceny się nie kleją, scenariusz jest dziurawy i wymagał jeszcze kilka gruntownych przeróbek w fazie preprodukcji
Soundtrack ZNACZNIE gorszy od MOS. Mimo tego co obiecywano, film słabo rozprawia się z tragicznymi wydarzeniami z poprzedniego filmu (przesłuchanie z trailera dotyczy zupełnie innej kwestii)
Batfleck świetny ale morduje ludzi na prawo i lewo bez żadnego wytłumaczenia
Niesamowicie zmarnowany potencjał.
6+/10 być może dłuższa wersja podniesie ocenę
Edyta
Lex Lutor to jest największy fail tego filmu, poczynając od jego motywacji, co wynika że scenariusza, po fatalną kreację, co wynika z tego że wybrali aktora-buca do tej roli. Riddler, Joker i Mad Hatter w jednym