-
Postów
3 793 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Sebas
-
Gra ma być osadzona pomiędzy 2 a 4 co wydaje mi się ciekawe z tego względu, że Kojima nie macza w niej palców. Z przyjemnością zobaczę jak jego wychowankowie pocą się, żeby sklecić coś logicznego z tego bagna jakie naszykował ich mistrz wydając GOTP.
-
Sam ekranik z 3d nie jest dotykowy, więc trzeba będzie wybrać albo sterowanie dotykiem (typu zelda, db origins) albo gameplay w 3d. Troszkę to ograniczy developerów. EDIT: Oczywiście dolny ekranik jest dotykowy
-
Jak nic nie wskazuje? Jest demo, konsola generuje taką i taką grafikę w 3D. Niektórzy piszą, że z racji mniejszego ekraniku wygląda to lepiej niż w oryginale i tyle. Nie wiem co tu jest więcej do dyskusji? Ja pier.dole. TECHdemo. Na psx miałeś techdemo z dinozaurem. Będzie choćby zwykłe demo można rozmawiać o grafice.
-
Mhm... Reszta screenów nie była z gry właściwej więc ja bym się wstrzymał z oceną Widziałeś screenshoty wyciągnięte z PSP? Były one jakimkolwiek zamiennikiem tego co można było zobaczyć na ekranie kieszonsolki? Z resztą co się będę produkować. Proszę bardzo: Ty w ogóle sprawdziłeś co mi każesz oglądać? To tech demo, w którym gość mógł tylko manipulować kamerą. Spoko, wyjdzie konsolka i gra możecie sobie pisać nawet, że to poziom MGS4. Na razie nic na to nie wskazuje. EDIT: Żeby nie było - nie wątpię, że będzie to poziom oryginału ale teraz jeszcze za wcześnie na tego typu podjarki
-
Mhm... Reszta screenów nie była z gry właściwej więc ja bym się wstrzymał z oceną
-
Akurat c-canon jest najmniej zobowiązujący z trójki G T C. W ogóle największy madafaką powinien być anakin/darth vader bo niby wybrany, niby dużo midichlorianów no ale nawet przed dotkliwym okaleczeniem nie wyczyniał takich cudów jakie wykonują postaci w c canon.
-
No i właśnie o tym mówiłem; Holocron. Jeszcze jest S-Canon. A TFU jedynka jak i dwójka to oczywiście C-Canon. No nie do końca właśnie, zerknij na mój wcześniejszy post. Amen. Prawda jest taka, że to jemu muszą klękać do berła, żeby udzielił zgody na wydanie czegokolwiek pod tą marką, reszta to kwestia gustów a o tym się nie dyskutuje
-
Pierwsze słyszę o T-Canon. Co ciekawe do G-Canon zaliczają się także usunięte sceny z filmów a do takich należało m.in. scena zabicia Shaak Ti, więc już pierwsza część FU jest tak sobie zgodna z kanonem. Były przypadki nieścisłości po pojawieniu się nowej trylogi
-
kanoniczne to możesz mieć co najwyżej prawo. Dla mnie sprawa jest prosta kanon to to w czym macał palce pomysłodawca uniwersum, ewentualnie spadkobierca praw. Ingeruje by zachować zgodność z ustalonym przez siebie kanonem, chce mieć kontrolę nad jakością bo wszelkie nieścisłości umniejszałyby uniwersum ale jednocześnie zawsze zastrzega, że ma pełną dowolność w uznawaniu bądź nie wypocin autorów, wszelkich pisarzy czy rysowników. Nie można uznać za kanon coś co w każdej chwili może zostać wyje.bane do kosza
-
Expanded Universe Kanon to filmy kinowe EU to historie zgodne z kanonem ale nie wchodzące w jego skład. Z tego co słyszałem Lucas nie ma formalnie obowiązku tworzyć zgodnie z EU ale gdyby powstał jakiś film niezgodny z dotychczasowymi wypocinami to zjedli by go fani.
-
No właśnie kanon to nie tylko filmy. W dużym skrócie to wszystki fakty i informacje opisujące świat SW bez sprzeczności, a tworzą go książki, filmy, gry, komiksy etc. licencjowane przez Lucas Arts. Nie spinam się (;]) tylko mam gigantyczne przeczucie, że fabuła będzie cienka, a jak wcześniej Słupek zauważył w jedynce fabuła jakoś się broniła, a tu już chyba fabuła nie da rady. Jeżeli twórca uniwersum mówi, że EU to pożywka dla fanów i on się od tego odcina to kanonem takiego czegoś nazwać nie można, możesz sobie pisać co chcesz. EDIT: Prawdopodobnie z powodu EU nie powstanie kolejna trylogia - Lucas kontynuował by historię po swojemu i może powstałoby coś ciekawszego niż ten syf o klonowaniu jedi i sith
-
Kanon to filmy kinowe. EU, jak sam Lucas twierdzi, jest tylko "for fun" i sam się od tego raczej odgradza więc bez spinki
-
Twój post będzie wyglądał mniej więcej tak:
-
Jak już napisałem, nie wiadomo do czego zdolny jest strażnik skoro samym nastrojem wpływa na pogodę panującą na wyspie. Masz zbyt daleko idące wnioski.
-
Matka też była dymkiem. Paolo też był dymkiem A jak inaczej wybiła całą wioskę ludzi? A jakim cudem została zabita nożem, którym potem nie udało się zabić Flocka? EDIT: NA poważnie - nie wiadomo jakimi mocami dysponuje strażnik światła.
-
Matka też była dymkiem. Paolo też był dymkiem
-
Lol, ja nie mam zamiaru tłumaczyć jak i po co. Wyraźnie było pokazane przez cały serial, że MIB był nie do zadraśnięcia więc wszelka na dyskusja na ten temat nie ma racji bytu. Jeżeli nie przyjmujesz tego do wiadomości to tobie bym polecał odświeżyć serial. Jasne, może jakiś inny człowieczek kiedyś tam dawno temu też tam wlazł i wydarzenia potoczyły się podobnie ALE może malowidła to jakiegoś rodzaju ostrzeżenie, możesz sobie dopowiedzieć co tam chcesz. EDIT: Trzecia moja teoria jest taka, że świątynia powstała po przekształceniu się Miba w dymek. Wyspa zmieniała swoje położenie w czasoprzestrzeni więc byłoby to prawdopodobne nawet biorąc pod uwagę fakt hipotetycznego powstania świątyni w bardzo odległych czasach.
-
No fejl z twojej strony bo gdyby to był "f-jack" to by nie był posiniaczony i zakrwawiony . To był po prostu Jack, sam aktor przyznał, że wiedział jak skończy jego bohater od samego początku. EDIT: Co do tego, że dymek był już wcześniej i przejął jedynie postać MIBa to nie daję temu wiary. "Matka" powiedziała, że ktokolwiek się tam zapuści doświadczy czegoś gorszego niż śmierć a twórcy powyższej teorii twierdzą, że MIB po prostu umarł a jego rolę przejął dymek. Nawet Jacob przy rozmowie z kandydatami wyraża się o potworze tak jakby to on go stworzył.
-
Ty tak na poważnie? No nie tylko on. Serial zakończył się w tym samym miejscu, w którym miał swój początek. Bardzo fajny motyw domknięcia historii. No i co z tego? Przecież już po grze LOST było wiadomo, że tak właśnie się skończy. To że uznaję to za fajny sposób zakończenia serialu ciągnącego się od 6 lat. Mam dyskutować o moim guście z małym sfrustrowanym na dodatek anonimowym człowieczkiem?
-
Ty tak na poważnie? No nie tylko on. Serial zakończył się w tym samym miejscu, w którym miał swój początek. Bardzo fajny motyw domknięcia historii.
-
Dokładnie tak, zakończenie nie mogło być lepsze. Gdyby nawet zabrali się za wyjaśnianie wszystkiego to beznadziejnie by to wyglądało a tak mamy wspaniałe pożegnanie z bohaterami serialu. Nigdy nie chciało mi się wracać do poszczególnych odcinków ale finał na pewno jeszcze obejrzę
-
ufff widzę po postach że nie tylko ja pękłem, inni pewnie nie chcą się przyznać Pierwszego Fatality zaserwował mi moment kiedy Claire i Charlie się spotkali, później gdy Locke sobie przypomniał i na koniec, ciosem ostatecznym było ostatnie 5minut. Dużo w wyciskaniu łez pomaga kapitalna muzyka w odpowiednich momentach. Po skończeniu serialu dla mnie 10/10, tak były wpadki, śmieszne sceny, nie dokończone wątki i brak wyjaśnień ale całość serialu je przyćmiła. Wkrótce zacznę od nowa katować lost :potter: Jak można dać 10/10 serialowi, którego twórcy sami się pogubili w rozwijaniu wydarzeń? Ich nieudolność już w jakimś sensie zmniejsza wartość samego serialu.
-
Bez przesady Uśmierciliby ich w jakiś efektowny sposób i by było na tyle W takim razie poprowadzili wątek inaczej niż ty byś chciał ale został on w pewnym sensie dokończony. Lost to dobry serial ale za mało przemyślany. Gdyby wątki Dharmy, Walta, nienarodzonych dzieci i wiele innych było przedstawionych trochę szerzej, wyjaśnionych trochę bardziej z zostawieniem oczywiście małych niedomówień to byłby wybitny twór. Choć jak czytam niektóre zarzuty to i tak wielu by go nie doceniło. Ucięcie zakończenia by zostawić pole do spekulacji widzom to nieco inny zabieg niż porzucenie lub bzdurne wyjaśnienie wątków, które przecież pojawiały się w pierwszych sezonach serialu.
-
Ale, że jak? Chciałeś oglądać te osoby podczas codziennego życia aż do śmierci? Desmond był ważny ale nie najważniejszy, wszystkie postaci w kościele były ważne.
-
@ Figaro: Plus jest taki, że przy rewatchu wystarczy, że obejrzysz tylko 1,5 i 6 sezon bo pozostałe to w zasadzie TYLKO niedokończone wątki słabo związane z całym zakończeniem